olcia23
list mama '05
Dziewczyny mam dla Was kolejną zagadkę.
Wczoraj wieczorem położyłam siena lewym boczku i zaczęłam sobie pisać w zeszycie. W pewnym momencie tak strasznie rozbolała mnie ręka (prawa), że nie byłam w stanie utrzymać z bólu długopisu.Poszłam spać. Całą noc drętwiała mi ręka i jak tylko lekko ją zgięłam to momentalnie mi cierpła. Teraz boli jakby mi pościskano wszystkie żyły..na rękę położono jakiś cieżar...nie mogę ścisnać dłoni. Oj jak sięnamęczyłam, żeby śniadanie zrobić...o co chodzi????????????????????????????????????????
Kerna mam to samo juz od dluzszego czasu (zespol ciesni nadgarstka-jak pisala JolaMI), tzn sa noceze jest spokoj a sa takie ze piszcze z bolu i moj B mi masuje reke a potem caly dzien mam obolala i zdretwala
nie jest to nic niepokojacego (tylko bolesne to fakt) niewiele z tym mozna zrobic,czekam teraz na wizyte u fizjoterapeuty (ale to tylko cwiczenia i jakies opaski uciskowe i byle do porodu)
A i witam sie oczywiscie i zyce milego dzionka


WCZORAJ NA GODZINY POPOŁUDNIOWE ZAPISAŁAM SIE NA USG Z CZEGO SIE BARDZO CIESZYŁAM ZE ZOBACZE MOJĄ JULKĘ ,MUSIAŁAM ZREZYGNOWAC Z PEDICURE ZEBY ZDAZYĆ NA USG,A TYM CZASEM OKAZAŁO SIE ZE NIE DOSC ZE CZEKAŁAM PÓŁ GODZINY TO OKAZAŁO SIE ZE PANI KTÓRA MNIE ZAPISYWAŁA JEST OSOBĄ NOWO PRZYJĘTA I ŻLE MNIE WPISAŁA

, chyba sie wyslizgnelo z rak połoznej. Tata dziecka był przy porodzie i wsio widział.