reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrzesień 2010...

Justynko witaj ponownie na forum, fajnie ze sie odezwalas po szpitalu. Facet od mieszkania jakis dziwny w takim razie, umawia sie i nie dotrzymuje slowa... a moze faktycznie jeszcze nie daj boze po wynajmie by różki pokazywal, wiec moze i lepiej nie miec z takim do czynienia:eek: powodzenia w dalszych poszukiwaniach mieszkanka
Dagna tobie tez sie trafił kawał majstra, a niech go... dobrze ze mąz go "zjechał", a kaski dajcie mu mniej za takie zachowania, szok...wspolczuje balaganu na chacie, przeciez my juz naprawde na ostatnich nogach jestesmy
alcia rowniez powodzenia w dalszych poszukiwaniach waszego lokum
tosia kciuki jeszcze trzymac?
olgadom gratki wizyty
asiek po co sie stresujesz porodami sierpniowek, juz wiesz przeciez jak to jest, moze lepiej zbierac pozytywna energie, a i tak dasz rade0nie martw sie tam bardzo

Moja mała strasznie rozbita jest, ryczała do pozna i nie mogla zasnac, przyzwyczaiła sie do spania ze mna podczas pobytu pana kuzyna i teraz ryk jak ma spac w swoim pokoju znow...ech wlasnie zrozumialam, ze nie tylko mi dluzyla sie juz ta wizyta...

wszystkim zycze dobrej nocki:happy:
 
Ostatnia edycja:
reklama
asiek1000 ja szczerze czekam aż mi się trochę opuści bo to by oznaczało, że za jakieś dwa-trzy tygodnie może zaczęłoby się rozpakowwywanie - tak przynajmniej wyczytałam w mądrych źródłach. A u mnie nic. Mam brzuch sterczący i wielki...
Mój brzuszek też nadal wysoko i nie widzę zmiany. Choć może u mnie to lepiej- niech jeszcze poczeka...

Aga26ka - ale dzieciątko już wielkie. Ja urodziłam się po terminie i miałam 2850g (a wyrosłam teraz hohohoho). Dobrze, że wszystko w porządku, tylko faktycznie słuchaj lekarza i oszczędzaj się - ostatnie chwile, kiedy możesz się wybyczyć do woli. I jak dobrze, że staruch wyjechał! Przynajmniej się nie będziesz stresować!

Faceta dalej nie ma, a nie mam nawet jak do niego zadzwonić, skoro komórkę zostawił w domu. A może się zemszczę i zadzwonię do żony i powiem, żeby mu nie wierzyła, że pojechał robić szafę, na pewno jest u kochanki ;) A jak przyjedzie w końcu do mnie, to mu nagotuję garnek mojego słynnego kapuśniaczka ;)
Dagna, to mnie powaliło na łopatki. W końcu się uśmiałam, choć nie zazdroszczę problemów i nerwów.
Tosia, ja też trzymam kciuki. Daj znać jak poszło.
Wszystkim powizytowym gratuluję dobrych wieści!!!
A teraz dobrej nocki życzę...
 
wróciłam moje kochane i dziękuję
troszke pomogły kciuki, byłam pewniejsza, dziękuję :-)
teraz idę Was poczytać a Wam życzę kolorowych :0)
cmoki razy tysiąc
 
Witam was dziewczyny serdeczmie! Choć już dawno śpicie!

Wreszcie odzyskałam połączenie z netem! Niezmiernie mnie to cieszy, bo bardzo, a to bardzo za wami stęskniłam się!!!!! Brakowało mi kontaktu z wami, ale trzymałam kciuki za was wszystkie!!!!!

U mnie w miarę. Tydzień temu miałam wizytę - z dzieckiem ok - nie ma oznak cukrzycy! Najgorsze jest to, że znowu mam wskazanie do leżenia, bo szyjka baaaardzo krótka, a główka dziecka mocno na nią napiera. Gin kazał leżeć i brać no-spę, ponieważ na poród jeszcze za wcześnie. No i stosuję się, choć mocno mnie to przytłacza. W ogóle, ta ciąża jest cały czas z przygodami - leżenie, plamienie, cukrzyca, znowu leżenie! Ale dobrze, że już coraz bliżej ku końcowi. Oby nie za szybko, bo jeszcze nie jestem naszykowana!

Jutro wizyta kontrolna u diabetologa. Myślę, że dr będzie zadowolona, bo cukry są naprawdę ok! Zastanawiam się nawet czasami nad tym, czy naprawdę mam tę cukrzycę?

Brykam do łózia! Jutro pogadamy!

Dobranoc!
 
Justyna dobrze, że już w domu, co do drania co Wam taki numer wywinął to na pewno mu coś myszy zjedzą ;-)
Dagna współczuję majstra, my akurat teraz od szafy mieliśmy takiego super (zrobił 2 tygodnie wcześniej niż się umawiał) ale kilku patałachów też nam się przez chałupkę przewinęło.
Mój staruszek ma chyba jakieś doły bo stwierdził, że nie będzie malował pokoju i że możemy to sobie odpuścić w tym roku. No cóż może jeszcze zmieni zdanie a jak nie co nic na to nie poradzę sama się do tego zabierać nie będę. Ale ma tam swoje stresy związane z ewentualną zmianą pracy i zbliżającym się terminem egzaminu, więc wybaczam. Ostatnio w ogóle się jakaś taka mniej wybuchająca zrobiłam.
 
Justynko, zapomniałam Cię przywitać:zawstydzona/y:,ale już się poprawiam. Bardzo się cieszę,że już jesteś z nami z powrotem i że wszystko już ok. A tego gbura od mieszkania powinno porządnie pogiąc za to chamstwo!!!:wściekła/y:Ja nie rozumiem takich ludzi, zwłaszcza,że widzi kobietę w ciąży i jak tak można???!!:no:
Witaj również Ritka, dawno Cię nie było:-)
Wiecie Dziewczyny właśnie sobie uświadomiłam,że mój pierwszy synuś przyszedł na świat jakby pojutrze- tyle byłam w ciąży(pełne 36tyg.) i ważył 2800g. Chyba zaczyna się mój krytyczny czas, bo młodszego urodziłam jakby 2,5 tygodnia później i też teoretycznie nic na to nie wskazywało,ale waga już 3950g. Chyba zaczynam być przerażona:szok::szok::szok:, bo jeśli to jakaś reguła, to lada moment się rozsypię...
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry z samego rana! :-)

Justynka - witaj! Dobrze, że znowu jesteś z nami i to nadal w dwupaku! Współczuję zajścia z tym właścicielem mieszkania, co za chamówa...

Ritka - witam!

Angelus - trzymaj się, myśl o tym, żeby pobić rekord i jak najdłużej zatrzymać maleństwo w brzusiu ;-)

Dagna - fajnie masz z mężem, że tak stanął w Twojej obronie! I ma rację! Podziwiam też Twoją święta cierpliwość do tego remontu, bo ja już po 3 dniach remontu miałam ochotę siąść i płakać nad tym bałaganem (i najgorsza była dla mnie ta niemoc - fakt, że normalnie bym coś posprzątała i pomyła w pół dnia, teraz zajmowało mi 2 dni, bo to już nie te zdolności ruchowe...).

Dziewczyny, piszecie ostatnio o różnych skurczach, więc ja dołączę się z takim zapytaniem (skierowanym chyba zwłaszcza do tych mam, które już rodziły) - czy to prawda, że bóle porodowe nie ustają w żadnej pozycji, a przepowiadające tak...? Gdzieś kiedyś o tym czytałam, ale nie pamiętam gdzie. Chodzi o to, że bóle przepowiadające mijają, kiedy np. położymy się albo inaczej siądziemy, a porodowe nie.

Dzisiaj mam zamiar poszukać w Internecie opinii o lekarzach pediatrach w moim mieście, bo podobno trzeba podać jakiegoś w szpitalu, kiedy maleństwo się urodzi. I mam zamiar zrobić łazanki na obiad - pierwszy raz w życiu, więc zaciśnijcie kciuki ;)

Miłego dnia wszystkim brzuszkom! :-)
 
Kurcze, a ja nic nie czuje :/ Nic co by mogło zwiastować, że to tuż tuż...

wiesz ja w pierszwej ciazy nie czulam nic do 17
18 z rana pojechalam na porodowke a o 14.35 urodzila sie moja pierwsza krolewna

teraz tez nic nie czuje

wiecie mialam w nocy jeden skurcz--lydki w prawej nodze

hej hej

ja tez juz po wizycie, nie robił mi usg, ale to moze i lepiej bo nie zamartwiam się tymi ustami, a tak pewnie by cos znowu wynalazł , na następną kazał przyjs za 3 tygodnie. Szyjka trzyma, główka na nią uciska kazał jeszcze półtora tygodnia się oszczędzac a później mogę robic co chce, mówił że można sie wtedy jak to określił "seksic" do woli, a ja bidna nie mam z kim :baffled:

gratki

przez ostatnie 20 minut wyprodukowałam posta i mi go wcięło.... a niech to szlag...
Więc teraz w skrócie:

Ja dziś po wizycie: wyniki ok. Jestem HAPPY bo Dzidzia ma główkę na dole - tak mi się wydawało ze się obróciła i dobrze czułam, więc niepotrzebnie się martwiłam przez ostatnie 5 tygodni.. Wymaz na paciorkowca będę miała za 2 tyg bo giinka powiedziała że przed 36 tyg ciąży nie jest on wiarygodny.

gratki

wita się i ja :-) W końcu wypuścili mnie z tego wariatkowa ;-) mam nadzieję że do porodu już nie będę musiała tam jeździć... okazało się że wszystko jest w porządku, internista tylko skierował mnie na prześwietlenie jamy brzusznej ale tam też jest wszystko dobrze, oczko się już goi tylko swędzi strasznie... mały się jeszcze nie odwrócił główką w dół... na ktg wyszły skurcze ale nie regularne więc nikt się tym nie przejął zbytnio, lekarz przepisał tylko tabletki dowcipne na grzybka. Mój gin jedzie sobie teraz na urlop i następną wizytę mam dopiero 2.09 (ciekawe czy nie urodzę do tego czasu :-))

Chyba nie dam rady nadrobić zaległości za co Was przepraszam... miłego wieczorku życzę :-)

witaj w domciu i nie dawaj sie juz zamknąc w szpitalu


dzien dobry

lece sie szykowac do pracy
na 13 jade znowu na ktg

milego dnia dziewczyny
 
Witam sie i ja :)
Spać nie mogę, pranie wstawione a za niecałą godzinke ide w końcu grupę krwi zrobić. Bo kurcze teraz za każdym razem trzeba, powinno w tych nowych dowodach też byc miejsce na taka informację :/ Bo miałam robiona w liceum i w starym dowodzie widniało a teraz to jakies nieporozumienie, w razie wypadku (tfu tfu) i tak musza ja zrobić a tak od razu mają w dokumentach.

No i w ogóle wybywam do jutra do brata na leśniczówke z dziećmi, a w czwartek wizyta i USG :)
 
reklama
Do góry