reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrzesień 2010...

i tak... ja sobie własnie myślę jak to będzie jak już Malutka będzie na świecie... w tamtym tygodniu był u mnie Igorek (wrzesień - dwa latka) no i moja tesciowa oczywiście "a tu sroczka kaszkę ważyła....blebleble" no dziecko oczywiście zero zainteresowania no to mu "a tu sroczka kaszkę blebleble".. no i co ja zrobię jak Ona Malutkiej będzie takie pierdoły opowiadać..??? przecież sroka jest biało czarna, lata se cholera wie gdzie i po co a do tego często ma tasiemce a nie siedzi se gdzieś i kaszkę waży... ale będę miała ciężki żywot...
a tak poza tym dzisiejszym obiadem kończę bycie dobrą żoną (tzn tak teraz mówię) tak sobie dałam w tyłek, ze teraz padam...i brzusio boli i w ogóle... koniec dwóch dań na obiadek, sprzątania dzień w dzień itp... mam dosyć.. w końcu ósmy i dziewiąty miesiąc powinien mieć swoje prawa.. :-)

Tosia ja tez tego nie lubie, a najgorsze jest ,ze cala rodzinka potem jeszcze tak do 5 latka sepleni. Moja tesciowa jest z tych bardzo starych i swoja corke trzymala caly czas na kocu pod stolem , zeby dziecko dumne nie bylo ( szkoda , ze jej sie to nie udalo, bo jej corka glowe nosi wyzej od najwyzszego szczytu w Tatrach). A co do dwudaniowych obiadkow to bardzo dobrze Tosia ja od slubu robie tylko jedno danie albo zupe albo drugie danie .

Tosia ja Ciebie poprostu uwielbiam:)))) i zaloze sie ze cale nasze forum tez;)
Tosia Ja tez !!!!
Hej ciężarówki!
Daaawno tu nie byłam... ale zupełnie nie mam jak... niestety :-(
Nie nadrobię forum w żaden sposób, ale zerknęłam, że wydarzyły się i bardzo przykre, i radosne rzeczy pod moją nieobecność...

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!!!
Fajnie , ze sie pojawilas tak ostatnio sobie o Tobie myslalam, bo wiesz po smierci naszej kochanej Pati26 jak , ktorejs dluzszy czas nie ma na forum to wpadam w jakas panike.

Dzięki laski jakoś trochu ochłonęłam jeszcze biegunka czarna mnie dopadła ehhhh chyba z tych nerwów, albo od śliwek bo zjadłam pyszne słodziutkie całe kilo :)
.
Wspolczuje Twoich przejsc w przychodni ty to sie masz za swoje, a nie wiem czy wiesz biegunka jest czesto objawem braku zelaza. I jeszcze mi sie przypomnialo , ze moja kolezanka majac anemie w ciazy pila codziennie szklanke mleka dla dzieci od 12 m-ca( takie rozrabiane z proszku) bo ono tez ma duza zawartosc zelaza .

qrcze dziś czytam tu prawie same dobre nowiny czego wam szczerze gratuluję :) wrześnióweczki czy tylko ja mam taki beznadziejny dzień:( właśnie odebrałam wynik na paciorkowca i okazało się iż noszę"gadzinę" :( nie dość że najprawdopodobniej mnie pokroją bo młody miednicowo(pośladkowo) ułożony to jeszcze ten paciorkowiec.. jestem załamana:(
pozdrawiam wszystkie szczęśliwe i te mniej też..

Nie martw sie na szczescie to sie leczy. A co do CC to ja mialam prawo wyboru tym razem i wybralam swiadomie <cc.

Dziekuje dziewczyny za mile slowa , wy zawsze umiecie pocieszyc.
Moj humor tez sie troche poprawil,mezulo wyjechal a ja tak siedze i rozwijam te papierki ( z rozpaczy zjadam czekoladki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziękuję dziewczynki za słowa otuchy może jak się z tym prześpię to mi troszkę przejdzie..
malgos83
z ta kawą to smaka narobiłaś chyba sobie też zaserwuję na poprawę humoru..
 
Witam Kochane!
Tosiu, ja też Cię uwielbiam:-):-):-)
Agim, cieszę się bardzo,że wszystkie obawy prysły i z Maluszkiem jest OK.
Pysiu, współczuję przejść w przychodni, a jeśli chodzi o żelazo,to ja też biorę ten tardyferon i czasem zdarzają mi się bóle-skurcze żołądka,ale po nospie mijają. On ma dużą dawkę zelaza z kwasem foliowym,który wspomaga wchłanianie. Ja płaciłam u siebie 17zł.
A ja dzisiaj wstałam po 9-tej, naszykowałam się i wyszłam z domku, bo kilka spraw urzędowych mnie czekało. Alimenty mam wypłacane z funduszu, więc musiałam zaliczyć komornika(odebrać zaśw. o bezskuteczności egzekucji mojego ex) i MOPS, gdzie miałam złożyć te papiery.
Ale byłam w szoku, bo po pierwsze: pierwszy raz w życiu w okresie składania tych dokumentów nie trafiłam na kolejkę (pustki dosłownie były:eek:), a po drugie: trafiłam na tak miłą babeczkę, która mnie załatwiała,że aż mi dech zaparło. Bo jak dotąd trafiałam na same przemądrzałe babska, które poniżały człowieka, kiedy chciał zasięgnąć jakiejś informacji, w dodatku nie mające pojęcia, o czym mówią( tak było kiedy poszłam zapytać o ulgę na dzieci i usłyszałam od pani w Mopsie,że dochód w PIT, to jest mój zarobek już po odjęciu podatku:confused::eek: i że przychodzą takie i nic nie rozumieją:baffled:), a chciałam się tylko dowiedzieć czy jak skorzystam z ulgi na dzieci nie przekroczę kryterium dochodowego,żeby uzyskać alimenty z funduszu.
Potem pojechałam odebrać wyniki moczu, bo jutro mam wizytę - na szczęście wszystko OK. Chyba miałam dziś dobry dzień,bo Pani w autobusie ustąpiła mi miejsca, choć jechałam tylko 2 przystanki i pan w sklepie przepuścił mnie w kolejce:szok::-).
Ponadto byłam też w USC zapytać jak wygląda sprawa uznania dziecka, bo nie jestem przecież po ślubie, bo słyszałam,że można to zrobić przed rozwiązaniem. I owszem- wystarczy przyjść z ojcem dziecka z dowodami osobistymi, do pokoju rejestracji noworodków i spisać takie uznanie dziecka w łonie, bądź poczętego. Wtedy w szpitalu już wszystkie dokumenty są wystawiane tak jak trzeba i nie opóźnia się sporządzenie aktu urodzenia, bez którego nie można np. złożyć papierów o becikowe ani o pieniążki z ubezp.za urodzenie dziecka.
 
Mam do was pytanie (może trochę głupie) jak segregowałyście ciuszki do prania? Chcę poprać wszystko w tym tygodniu ale boję się żeby czegoś nie zafarbować. Wszystkie ciuszki są takie śliczne kolorowe i pościel też. Na szczęście chociaż materiał jest prawie wszędzie ten sam (bawełna) więc z temperaturą nie będzie problemu. Chyba już za bardzo szaleję :)
 
Witam kochane. Dawno mnie tu nie było, ale niestety trafiłam w czwartek do szpitala i dopiero dzisiaj wyszłam... Muszę brać leki i dużo leżeć... To jest straszne, bo ja jestem zbyt nadpobudliwa, ale co zrobić, jak mus to mus... Najważniejsze, żeby tylko wytrzymać jeszcze te 3 tygodnie, a później mogę już rodzić a i byle dzieciątko miało odpowiednią wagę, żeby nie trafiło do inkubatorka... Wystraszyłam się jak mi powiedzieli, że grozi mi poród przedwczesny :(
Jutro nadrobię zaległości, bo dzisiaj po lekach jestem trochę słaba jeszcze. Miłego wieczorku ;))
 
Małgoś ja smaka na taką kawkę mrożoną mam już od miesiąca chyba...mniam!!!:tak::-)
Ja po wczorajszej wizycie trochę na stresie bo skurcze mi wychodzą regularne:sorry::baffled:że są to wiem bo mnie boli i czuję takie od krzyża:szok: ale mam nadzieję, że wytrzymam jeszczę trochę:eek: za tydzień w poniedziałek mam usg i jak wszystko będzie cacy to przestanę się przejmować bo chciałabym mieć już to wszystko za sobą!!! Ginek powiedział ,że powinnam wytrzymać ze dwa tygodnie jeszcze i mam nadzieję, że tabletki nie dopuszczą do rozwinięcia się tych skurczy bardziej!!! Szyjka mi się skróciła ale jeszcze jako tako trzyma:happy::tak::-D
 
hejo

ja po wizycie. maly wazy ponad 2800 kg :-)
szyjka skrocona, ale zamknieta - skraca sie przy twardnieniu brzucha, ktore ostatnio mam dosc czesto... babeczka powiedziala, ze moge rodzic w kazdej chwili :-)
badanie dowcipne dzis bardzo bolalo.. maly ulozyl sie juz nisko i bardzo na wszystko uciska, stad moga byc bolesne obrzeki..

piszecie, ze ciagle byscie jadly - ja tez!! czego ja dzis nie wciagnelam.. teraz nawet frytki i zapiekanke zagryzlam sliwkami - bo mi na nie Dagna smaku narobila :-)
 
Witam!
Gratuluje udanych wizyt!!!!
Wlasnie przyszlam od kolezanki i posmazylam sobie pierozki na kolacje z serem mniam pycha!!
Tez na apetyt nie narzekam bo jest duzyyyyy!!!!Poczytam co tam u was, i ide jeszcze poprsaowac bo sterta lezy i sama sie nei poprasuje!!!
Zycze milego wieczorku i udanych jutrzejszych wizyt!

 
Witaj Kinia..a Ty nam nie dalas znac ze w szpitalu lezysz:( ale odpoczywaj i bedzie ok..jestem w podobnej sytuacji.

Angelus czyli dzien udany pod kazdym wzgledem:) fajnie ze napisalas o tym uznaniu dziecka bo ja tez w zwiazku nieformalnym a tak to zaciagne mojego i niech spisza co trzeba.

Wstretna malpko (kurde jak mi ten nick do Ciebie nie pasuje) masz juz blizej niz dalej i te dwa tygodnie szybko zleca a wtedy ciaza donoszona i mozna szalec:)

Onionek ale duzy synus:) I Ty tez juz blisko..jak zaczniemy rodzic to jedna po drugiej hehe..

ja juz po kolacji i leze..tak sie obzarlam..a jeszcze czeka na mnie lod w zamrazalniku i kusi..ciekawe czy dam rade..a w sumie co nie dam jak dam:D
 
reklama
Mam do was pytanie (może trochę głupie) jak segregowałyście ciuszki do prania? Chcę poprać wszystko w tym tygodniu ale boję się żeby czegoś nie zafarbować. Wszystkie ciuszki są takie śliczne kolorowe i pościel też. Na szczęście chociaż materiał jest prawie wszędzie ten sam (bawełna) więc z temperaturą nie będzie problemu. Chyba już za bardzo szaleję :)

Iwonko, ja jako że ma większość ciuszków w pastelach tj delikatny róż, zieleń, beże itp wrzuciłam je wszystkie razem i tak wyprałam, białe wiadomo osobno i razem.. jakoś nie odważyłam się włożyć z nimi tych o intensywnych kolorkach.. :-) i zostawiłam je na przyszły tydzień... ale z nimi zrobię tak.. najpierw namoczę pojedynczo w 40 stopniach i sprawdzę, które puszczają kolory.. mam nadzieję, ze żadne ...i tak jakoś dam im radę.. :-)
Onionku, super gratulacje!!!
ja też mam pytanie z tej samej beczki.. i nie wiem czy ja też nie szaleję i nie przesadzam... bo tak sobie myślę, skoro pierzemy ciuszki w proszkach dla bobasków to czy nasze a przynajmniej mamusiowate też tak się powinno, bo przecież Dzidzia będzie miała z nimi kontakt? co robicie?
 
Do góry