Witam Dziewczyny, zgodnie z obietnicą zdaję relację z mojej wizyty u lekarza.
Zacznę od tego, że lekarz potwierdził nasze podejrzenia i będziemy mieli Córeczkę

)) Tak więc nasi liczni lutowi Chłopcy będą mieli koleżankę

Bardzo się z mężem cieszymy.
Teraz opowiem Wam o samym przebiegu wizyty. Przygotowałam sobie gadkę do wygłoszenia lekarzowi, przyznam nieco podrasowałam swoje dolegliwości, nawet w domu w punktach wypisałam postulaty, a tu proszę co usłyszałam: Jeśli Pani pozwoli, to chciałbym zaproponować L4. Ależ mnie zatkało. Dziewczyny, my to wszystko musimy odwołać co tu na niego gadałyśmy

, ludzki człowiek się okazał (no chyba, że czyta nasze forum

) Nie zdążyłam się nawet rozkręcić w swojej przemowie, a tu proszę. Ale żeby nie było tak kolorowo, to okazało się, że mam jakąś infekcję grzybiczną i dostałam antybiotyki. Mam nadzieje, że się z tym szybko uporam.
Robiłam też zlecone badania, między innymi na cytomegalie. Na szczęście teraz wynik jest ujemny, ale okazało się że miałam kontakt z tą chorobą w przeszłości. Tak naprawdę nie wiadomo kiedy, ale możliwe jest, że to było powodem śmierci naszego Karolka. Pocieszające jest tylko jedno, że cytomegalię przechodzi się tylko raz i nie ma możliwości żeby się powtórzyła.
Zmykam spać, bo jutro idziemy na wesele. Tak trochę śmiesznie w środku tygodnia, ale cóż. Kurcze, coś mam sukienkę przyciasnawą. Najwyżej jeść nie będę

Spijcie dobrze i dbajcie o siebie i swoje maleństwa.
Dziewczyny, czy my już mamy jakieś Dziewczynki na lutówkach, bo może coś przeoczyłam, ale z tego co widzę, to sami Mężczyźni się nam chyba zapowiadają
