Jak tam się miewasz zapracowana kobietko? Jak przedszkole? Pewnie kiepsko z czasem… u mnie podobnie, ale mam nadzieję, że odpiszesz i dasz znać, co u Was… chyba, że wolisz poczekać na SMS’a ode mnie – obym nie musiała czekać do 06 październikaCześć dziewczyny, dawno mnie nie było, a tu tyle nowych ciężarówekGratulacje dla wszystkich przyszłych mam.
anna_ajra- biedny Michaś, tyle wypadków, Martynka pod dobrą opieką, fajnie że masz oparcie w teściach. Sage Zmierzch przyczytałam na przysłowiowym jednym wdechu i również długo chodziłam z głową w chmurach.
Ja zapracowana, skończyłam remont piętra przedszkola, od 1 września przychodzi grupa starszaków, nie mogę się doczekać jak będzie przedszkole pełne dzieci![]()



A co do Sagi... to mmm... Cieszę się, że mnie rozumiesz!
Ostatnia edycja:
W sobotę na noc dostał gorączki, a w niedzielę dodatkowo biegunkę i wymiotował. Gorączka trzymała go trzy dni.
W związku z czym przespał prawie całą niedzielę i poniedziałek.
Jest osłabiony, a ja już nie mogę wytrzymać w domu…
Teraz to już w ogóle późno wraca… och… mówię Wam… też bym tak chciała – zjeść obiad po pracy i pojechać na niespełna godzinny masaż i wrócić gdy dzieci już wykąpane i w łóżkach.
Podobno sie zrewanżowała popchnięcięm owej delikwentki,a więc radzi sobie dziewczę me
Marcysia bardzo przeżywa ten nowy etap swojego życia,gada w nocy od momentu jak poszła do przedszkola
Blizniaki w gimnazjum chciałam z nimi jechac zawiesc ale było mamus nie rob nam wstydu
-Duzo zdrowka dla Michasia
.Poplakalam sie :-(na koniec ksiazki. Teraz zaczynam czytac Intruz tej samej autorki podobno tematyka podobna .