reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Oj hormony, hormony... Ja widze, ze maz sie stara nie podnosic mi cisnienia i czasem mi go zal. Naprawde sie stara, jak sie klocimy to przeprasza i ogolnie zmienil sie pod tym wzgledem. A wkurza mnie bo sam mi mowi, zebym uwazala bo on nie zawsze zniesie odrazu moje humory - jakby nie bylo podstaw!Nie zawsze to tylko sprawa hormonow. Czasem naprawde tez mi rece opadaja... Choc ostatnio ja sie hamuje bo widze ze mam hustawke nastrojow - kilka dni temu zaczelam jednoczesnie ryczec i sie smiac - przegiecie :baffled:

Tez maja chlopaki z nami nie za latwo. Moze w ciazy nie sa, ale tez sytuacja ciezka psychicznie mysle, zwlaszcza dla tych, ktorzy dopiero zostana pierwszy raz ojcem...
 
reklama
widzę, że wszystkie mamy już powoli dość, ale ponoć znużenie ciążą jest na tym etapie normalne,
ja wczoraj do córci mówiłam, siedz tam jeszcze te 7,8 tyg żebyś była zdrowa i donoszona, a do męża pół wieczora kwiczałam, że mam dość, że wszystko mnie boli, że juz samodzielnie nie mogą ubrać butów, a jak się zapomnę w sklepie to potem z zakupami wyjść do mieszkania nie mogę,

asia witaj i udzielaj się

ewwe też się czuję osamotniona, bo nic tu koleżanek nie mam, ale nawet jakoś stare koleżanki przestały sie odzywać, bo o czym ja im mogę opowiadać, ubrankach, wanienkach, książkach o dzidziach i zabawkach, na widok których kwiczę z radości będąc w smyku??? bo ciekawe czemu teraz tylko takie mam zainteresowania:-D

dołączam się do grona wkurzających się na mężów, ale ja akurat wiem, że to moja wina, że nie mam się o co czepiać a się czepiam, choć są drobiazgi, których w jego wykonaniu nie znoszę, ale już nie mam sił z tym walczyć

ok, zmykam obiad gotować,
życzę cierpliwości i miłej reszty dnia
 
ufarbowałam sobie włosy :D na kolor .... uwagaaaa...........
niczym nie różniący się od naturalnego hehehe, .... a miałam nadzieję, że jakiś rudy wyjdzie...
Farbowanie życia normalnie....błyszczą się tylko...... jedwab mogłam sobie kupić zamaist farby - przynajmniej bym ręczników nie ubabrała....

Tunia fakt, ja też jakoś nie umiem mówić już o innych rzeczach, tylko w kólko kocyki, ubranka, dziecko, Borysek... ehhh dla innych do znudzenia - dla mnie wrecz przeciwnie - temaaaat rzeka - mogłabym gadać i gadać:):) A tak sobie kiedyś postanawiałam - " że jak ja będę w ciąży to nie będę jak te wszystkie dziewczyny gadać tylko o swoim dziecku" - ojjj jaka ja wtedy nieświadoma byłam i głupia heheh :)
 
Ostatnia edycja:
Uuuu......... widzę, że nerwowo dziś! :baffled:


A ja po imprezie pasowania na przedszkolaka. Makijaż zadziałał:tak:!!! Nie pobeczałam się, aczkolwiek nie powiem, oczy czułam jak mi się szklą kilka razy:tak::laugh2:!
Występ w zasadzie diabli wzięli:-D. Dopóki mnie nie zauważył to tańczył i było ok. Wystarczyło, że mnie dojrzał i krzyk "MOJA MAMA" i strzała ze sceny:laugh2:! Ha ha ha!
Wrażenia niesamowite jak grupka takich maluszków nieporadnie próbuje tańczyć czy śpiewać:-D:-D:-D!

Cudo normalnie!

Uwielbiam być mamą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:tak::laugh2::tak::laugh2::tak:
 
Już nie mogę! Ciągle twardy, bolący brzuch, zdrętwiała ręka i mnóstwo rzeczy do zrobienia na które brak sił. Czuję się jak otyła 70-latka! Chcę już urodzić!!!
 
U mnie podobnie - poza ciążą i sprawami dzieciowymi niewiele mnie interesuje. Nawet gazet normalnych mi się nie chce czytać, tylko od razu wchodzę do działu "Dziecko". Kicha trochę, bo żadna z moich koleżanek nie myśli jeszcze o zakładaniu rodziny i posiadaniu dziecka. Cóż... 25 lat to najwyraźniej trochę za wczesny wiek na powiększanie rodziny.

A co do nerwów to u mnie akurat odwrotnie. Jakoś spokojniejsza jestem w ciąży niż normalnie. Czasem tylko mnie chandra łapie i wtedy sobie płakusiam, że taka nieporadna jestem i nawet z zakładaniem majtek mam problem. Ale Małżon utula i jest ok.

A dzisiaj nawet się nie wkurzyłam na Uniwersytet, chociaż normalnie pewnie zrobiłabym niezłą awanturę. Załapałam kilka godzin na uczelni we wrześniu i w październiku. Umowa za wrzesień została już ponad miesiąc temu podpisana i miałam w niej info, że w ciągu 14 dni od daty dostarczenia rachunku wypłacą mi pieniądze. Koleżanka dostała już kasę ponad 2 tygodnie temu, a podpisywałam kilka dni wcześniej, a ja nic. Zaczęłam się martwić, więc dzisiaj do nich zadzwoniłam. W dziale finansowym powiedzieli, że nie mają mojego rachunku. Dzwonię do biura, w którym podpisywałam umowę i słyszę, że im się moje dokumenty do czegoś przykleiły i że sprawa jest już załatwiana i że być może dostanę przelew do końca tygodnia. Jak powiem Małżonowi to się pewnie wk..wi, ale ja jakoś spokojnie to przyjęłam.
 
Już nie mogę! Ciągle twardy, bolący brzuch, zdrętwiała ręka i mnóstwo rzeczy do zrobienia na które brak sił. Czuję się jak otyła 70-latka! Chcę już urodzić!!!

Hejcz witam w klubie...
Krolcia no to fajnie że impreza udana:D
Ja spadam po ziemniaki do obiad, może się jakoś dotoczę do tego sklepu.... szkoda że z górki nie mam, bym się położyła i poturlała.....
 
Ach a ja dzisiaj podeszłam do tego stomatologa i nawet do szpitala mnie nie wyślą, bo gin ZAKAZAŁ czegokolwiek tam robic bo "poród przedwczesny zagrażający"...No i w związku z tym pół dnia na nogach....Na szczęscie da się żyć z tym bólem tylko nocki wykańczją, ale i tak mnie wykańczaja więc co za różnica...Ale zapisałam Młode na przeglad...
 
Uuuu......... widzę, że nerwowo dziś! :baffled:


A ja po imprezie pasowania na przedszkolaka. Makijaż zadziałał:tak:!!! Nie pobeczałam się, aczkolwiek nie powiem, oczy czułam jak mi się szklą kilka razy:tak::laugh2:!
Występ w zasadzie diabli wzięli:-D. Dopóki mnie nie zauważył to tańczył i było ok. Wystarczyło, że mnie dojrzał i krzyk "MOJA MAMA" i strzała ze sceny:laugh2:! Ha ha ha!
Wrażenia niesamowite jak grupka takich maluszków nieporadnie próbuje tańczyć czy śpiewać:-D:-D:-D!

Cudo normalnie!

Uwielbiam być mamą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:tak::laugh2::tak::laugh2::tak:
moja mama opowiadała, że jak była na pierwszym występie mojego najmłodszego brata w przedszkolu, to wybuchła śmiechem, bo on tańczył i śpiewał o takt spóźniony, o głowę wyższy od reszty, a jak ja zobaczył to sie zatrzymał i w ryk!! A że to trzecie dziecko, to mama w śmiech, hehe

U mnie podobnie - poza ciążą i sprawami dzieciowymi niewiele mnie interesuje. Nawet gazet normalnych mi się nie chce czytać, tylko od razu wchodzę do działu "Dziecko". Kicha trochę, bo żadna z moich koleżanek nie myśli jeszcze o zakładaniu rodziny i posiadaniu dziecka. Cóż... 25 lat to najwyraźniej trochę za wczesny wiek na powiększanie rodziny.
a drugiej ciąży już tak nie będzie
 
reklama
moj maz za to jest z 16 grudnia i tez jest dobry i fajny, wiec mozesz rodzic 16, ale jak przenosisz na 18 tez się przeciez nic nie stanie:p generalnie grudniowe chlopaki i grudniowe dziewczyny sa super.nie znam nikogo kto byl by niefajny z grudnia:p

lenek ja znam niefajnego gościa z grudnia,nawet dwóch, mojego brata 12.12 i mojego ex05.12:-)Ale mam nadzieję że nasze strzelce będą inne:-)

Mamolka mój robi to samo,zamiast się zamknąć i dać mi święty spokój to jemu się odpala rozmowa i drażni mnie tak że ostatnio dostał po buzi:-p(pierwszy raz kogoś uderzyłam:zawstydzona/y:)
Wogóle ostatnio odnoszę wrażenie że przestał się interesować mną i maleństwem,jak z nim o tym rozmawiałam to stwierdził że się cieszy i wogóle ale już czeka na malucha i nie bawi go głaskanie po brzuchu i wyczówanie jak kopie:-(Smutno mi z tego powodu i tym bardziej mam dosyć ciąży:-(
Cwiatka to dobry wiek na dzidzię,ja sobie powiedziałam że jak do 30 nie będę miała dwójki to już później nie chce,i co udało mi się,mam 28 i drugie w drodzę:-)










 
Ostatnia edycja:
Do góry