dzień dobry w chmurny, mglisty, zimny dzień, bleeee:-)
ja to jestem okropna, na prawdę momentami już nie mogę, znów wieczorem wczoraj byłam cała obolała i zmęczona, i znów się na moim C. wyżywałam, ale potem go przeprosiłam, zaczynam być na prawdę nieznośna i wszystko mnie wkurza, najchętniej leżałabym juz plackiem, a reszta niech się sama zrobi
i nagle zaczęłam mieć stracha, że jak po tych ostatnich 8 tc można mieć jeszcze siłę rodzić, więc mi się panika włącza,
na szczęśćie Zuzia ma się dobrze, kopie i kręci się, aż mnie wszystko od środka boli, wczoraj prałam kupione dla niej sweterki, postawiłam sobie miednice na pralce i piorę, jak mi przysadziła gdzieś w dole to aż mnie w pół z bólu zgięło, zreszta wczoraj to mi ładowała po odbycie i pochwie, aż myślałam, że mi jakąś część ciała swoją dołem wystawi, ale nie powiem, bolało to nieco, poza tym chyba nieźle się kręci, bo wychodzi na to, że raz głową, a raz nogami w dół
dziś o 16.30 mam wizytę u gina, więc wieczorem napiszę co i jak,
cwietka, ewa ja też polonistka, ale że mama nauczycielka to nie chciałam cudzych dzieci uczyć, i się za dziennikarstwo wzięłam, w czasie studiów jeszcze jakoś było, ciagle coś robiłam, pracowałam, a po studiach trudno było coś znaleźć, o etacie można też zapomnieć, pracowałam w dwóch redakcjach, a jak się pojawiła ciąża to usłyszałam do widzenia, ale to już wiecie, i jakbym miała dziś 2 raz studia wybierać to wybrałabym takie po których ma się jakiś zawód, stomatologię, farmacje, nawet kosmetologię, bo mam koleżanki, nie głupie, po studiach, które robia ją jako II kierunek, otwierają salon i zarabiają kasę, nie wstydząc się, że są kosmetyczkami czy fryzjerkami,
i teraz myślimy z mężem czym mogłabym się zająć, bo do dziennikarstwa nie mam ochoty wracać, szukamy pomysłu na biznes dla mnie, jest dużo programów, można dostać dotacje, tylko pomysł się liczy i jeden mam, ciężki do zrobienia, ale myślę, że środowisku lokalnym małego miasta ma szansę... więc będę kombinować, bo tęsknie za posiadaniem własnych pieniędzy,