Eh doczytalam! Ale musze przyznac ze latwo nie bylo

Za oknem wietrzysko i zimno, a ja zostalam wieczorem na impreze zaproszona z mezem i pewnie pojdziemy... ostatnio znow biegam - wczoraj zalatiwalismy sprawy z tv i internetem i tak po cichu liczylam, ze mnie ktos przepusci w kolejce, ale widocznie nikomu nie wpadl do glowy ten "dziwaczny" pomysl, bo musialam odczekac swoje

Ale za to wczesniej spotkalam sie z Gosią B. i mam nadzieje ze nastepnym razem dolaczy do nas reszta ekipy poznanskiej. Mysle ze niezle nam wyszlo spotkanie :-) , a co czekolady goracej sie przy tym napilysmy to nasze
Jeszcze raz zapytam bo moze nikt nie widzial tego co pisalam wczesniej:
zbiera mi sie woda na nogach i innych czesciach ciala i swedzi mnie wszystko (pojawiaja sie male krostki na dloniech, kostkach itd... powiedzcie mi czy to normalne czy mam panikowac? :-(
cristalrose trzymam kciuki by bylo wszystko ok!
A i jeszcze moja Niuńka cały czas spokojna...za spokojna, martwię sie trochę:/...bo ona z natury bardzo ruchliwa a tu teraz cisza...może siedzi wystraszona wciśnięta gdzieś prze ten mój kaszel
Moja tez bardzo spokojna. Tez sie denerwuje troche, ale wiesz moze to przez pogode, nasz humor i brak miejsca. Popukaj ją w glowke lub w okolicach swojego pepka. Moja raz po raz cos tam mi odkopnie na odczepne. Szalenstwa nie ma, ale zawsze jakis znak, ze ok.
Szczerze- sama nie wiem czemu chrzciłam dziecko bo jestem " niepraktykującą " hehe ( swoją drogą świetne określenie na rzeszę ludzi którym się dupki nie chce ruszyć do kościoła a i dowiedzieć się kilku faktów ciężko tylko powtarzają często te same i często nieprawdziwe informacje

)
Ale przyznaję się bez bicie, że nawet mnie ruszyło w sercu jak ksiądz chrzcił moje dziecko- czułam, że to takie ważne, że "coś" mu ofiarowuję.. a co z tym zrobi - nie mi oceniać.
Ja wlasnie tez nie za bardzo co niedziele w kosciele jestem. Kosciol przestal byc dla mnie autorytetem przez wiele spraw :/ Oczywiscie znam ksiezy takich z prawdziwego zdarzenia, ale nie z mojej parafi. I ogolnie mozna ich policzyc na palcach jednej reki :/ A jednak wierze w Boga. Wazne np. bylo dla mnie, aby w kosciele przed Bogiem slubować mojemu mężczyźnie. Dlatego mielismy slub koscielny - bo dla mnie to bylo wazne. Nie z powodu bialej sukni i calej otoczki, ale z powodu mojej wiary w Boga. Pewnie wiec tez dlatego ochrzcimy dziecko. Co ono zrobi z ta wiara w dalszym zyciu - to bedzie jego wybor.
Mysle ze to sprawa indywidualna i ze przychodzi czas, gdy co niedziele chodzi sie do kosciola. Kiedys tak mialam i pewnie jeszcze bede miec. Teraz nie czuje potrzeby.