Witajcie
Nie pisalam,bo w pitaek byłam padnieta,a wczoraj mialam zjazd.
Ale juz pisze,ze w piatek wybrałam sie z kolezanka i naszymi czerwcowymi pociechami 40km do miasta na zakupy . I to był błąd
. Dwa 5cio miesieczniaki w jednym samochodzie - to koszmar- jeden przez drugiego głosniej ryczał , jechałysmy do domu 2 godz,bo nie mogłysmy ich uspokoic 

. A moj dzinks jak zwykle jest dzieckiem spokojnym na zakupach - tak jakis czort w niego wstąpił 
. Juz lepiej jak jade ze swoim D,bo przynajmniej go ponosi i jest spokoj,a tak niestetey ,nic przymierzyc , nigdzie wejsc, no po prostu sie nie dało. Wiec zmordowane wróciłysmy.


A w sobote musialam rano pedzic i zawiesc małego do pseudo babci i lece na zajecia,a tam nikogo nie ma ,bo wszystkie laski sie spozniły. I ta babeczka co nam prowadzi zajecia praktyczne w Spa to tak na nerwa mi zadziałała,ze nie pytajcie
, nie chcialam sie polozyc na masaz twarzy i dekoldu,bo po nim mam zaraz bole migrenowe,a nie moge sobie na to pozwolic przy małym dziecku,ale ona tego oczywiscie nie rozumie
no i sie wkurzyłą,ze jedna laska nie miala na kim pocwiczyc,bo ja nie chcialam, noz kuzwa,ale jak ja tydzien temu nie mialam na kim to było wtedy zajebiscie
. I wogole mam nerwa na ta szkołe juz
Wiec tyle o mnie na dzis.
Nie pisalam,bo w pitaek byłam padnieta,a wczoraj mialam zjazd.
Ale juz pisze,ze w piatek wybrałam sie z kolezanka i naszymi czerwcowymi pociechami 40km do miasta na zakupy . I to był błąd









A w sobote musialam rano pedzic i zawiesc małego do pseudo babci i lece na zajecia,a tam nikogo nie ma ,bo wszystkie laski sie spozniły. I ta babeczka co nam prowadzi zajecia praktyczne w Spa to tak na nerwa mi zadziałała,ze nie pytajcie




Wiec tyle o mnie na dzis.
