reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak nosic na plecach?

alfowa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
8 Marzec 2010
Postów
56
Miasto
niezbyt głębokie Kaszuby
No i mam taki problem.
Syna od poczatku nosiłam w chuscie (Nati , splot skośno-krzyżowy), jednak od momentu , kiedy nauczył się samodzielnie siedzieć , noszenie w chuscie z przodu jest dla mnie nieco męczące. Bartek (9 m-cy, ok. 9,5kg) zaczął mi się niebezpiecznie odchylać, sprawdzam ,czy z materiałem jest ok, ale i tak mam lekkiego stracha. chcialabym nauczyc się noszenia na plecach-tylko jak to zrobić,:confused: bo jakoś malego nie umiem sobie tak "zarzucic" na plecy, próbowałam parę razy, ale zawsze konczylo się to porazką.:baffled:
Ostatnio zastanawiam się nad zakupem MT...Moze łatwiej będzie, bo tam nie ma tyle do wiązania...
Bardzo proszę o jakieś wskazówki do noszenia na plecach...
 
reklama
Witaj Alfowa.
Od paru lat szyję mei taje i pody, wynosiłam swoje dziecko w chustach i wielu nosidłach. Jest kilka metod umieszczania dziecka na plecach. Zarzuca się tak samo z chustą jak i nosidłem, jest parę możliwości, każde z dzieckiem owiniętym nosidłem. Kolejna metoda to wkładanie dziecka w częściowo zawiązane już nosidło, otulanie panelem i wiązanie pasów, ale podobnie i chustę można zakładać na siedzące na plecach dziecko. Jest też dość łatwa dla początkujących metoda zakładania dziecka wraz z chustą, czy nosidłem np z fotela, tu dobrze jeśli dziecko potrafi jako tako ustać. Jeśli chcesz to podeślę Ci parę filmów z youtobe ale to raczej na maila, podaję mój adres hajda@vp.pl Najlepiej skontaktować się z kimś kto mieszka w okolicy, ma doświadczenie i może Ci zaprezentować te metody. Zapraszam do siebie o ile Podhale jest Ci po drodze :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
góralka
 
Ostatnia edycja:
To dobry pomysł, żeby 9-miesięczniaka przerzucić na plecy albo biodro i Tobie będzie lżej i dziecku zmienisz perspektywę. Oczywiście najlepiej, żeby ktoś Ci pokazał... ja sadzam małą na chustę, tak by krawędź docierała do karku, chwytam razem z chustą pod paszkami, kciuki mam mniej-więcej przy pępku i sposobem "na szermierza" mała ląduje na plecach. Do MT z biodra przesuwam. Uważam, że dla siedzących dzieci MT to genialne rozwiązanie.
A z przodu co wiążecie? Moja młodsza córeczka przestała tolerować kieszonkę i kangura w wieki 5-6 miesięcy, teraz tylko 2x jeśli z przodu i pomału z wyciągniętymi rączkami, no ale ona już wstaje.
Pozdrawiam!!
 
Hejka
Bardzo dziękuje za wszystkie rady:-)
Góralka, do ciebie to prawie rzut beretem mam;-)- ja na Kaszubach mieszkam, hehe:laugh2:
Na przodzie Bartek za bardzo mi się wierci, jak już , to 2x albo na boku (ale jest mi ciut niewygodnie).
Próbowałam 2 razy wiązania na plecach. Zrobiłam ten tzw. tobołek, myslałam,że mały będzie płakał, a tu nic, a w zasadzie śmiech. :szok:Tylko mam taki problem:confused2:-jak mały jest już na plecach, to widzę,że muszę bardziej dociągnąć chustę na ramionach.Bo chyba dziecko musi byc całym ciałem przytulone, prawda?
 
Moim zdaniem na plecach jeszcze szybciej wyczuwa się wszystkie niedociągnięcia niż nosząc dziecko z przodu. Może mówię tak, bo mam kłopoty z kręgosłupem i jak chusta sie trochę obluzowała to od razu czułam ból w lędźwiach.
Z tego co zauważyałam, to noszone dzieci nie mają problemu ze zmianą z przodu na plecy. To już raczej rodzice się gorączkują i czasem ten stres przekazują dzieciom.
Alfowa też sobie pomyślałam: a to się zgadały prawie po sąsiedzku pasjonatki noszenia hehehhehheh. Ale, nigdy nie mów nigdy, więc nie wiadomo, może kiedyś drogi nam się zejdą. Jeśli Bartuś jest ruchliwym dzieckiem to myślę, że możesz sie pokusić o wyciągnięcie mu rączek na zewnątrz. W żaden sposób nie pogorszy to jego bezpieczeństwa, a uzyskana swoboda może go uspokoić.
 
Agnieszka Duda super, że filmik jest w języku polskim. Też polecam taki sposób wiązania na plecach, szczególnie dla początkującyh.
A teraz to co mi się nie podoba: cyt "...staramy się prowadzić poły chusty po materiale ..." Moim zdaniem to bardzo ważne, żeby chusta spod pupy dziecka była umieszczona pod materiałem, który prowadzimy pod nóżkami. Nie tworzy się wówczas wolna przestrzeń, inaczej mówiąc nie widać pupy dziecka. "Staramy się" sugeruje, że dobrze tak zrobić ale nie jest to konieczne.

Druga sprawa, to prowadzenie chusty na ramionach mamy. To z filmu jest absolutnie prawidłowe, ale zupełnie nie użyteczne dla mnie. Jestem niska, mam wąskie ramiona, za to dziecko było duże i ciężkie. Wszystko to razem powodowało, że chusta zsuwała mi się z ramion przy takim wiązaniu. Można temu łatwo zapobiec stosując wiązanie tybetańskie. Wspominam o tym, bo ja dość długo go nie znałam i wiązałam chusty oraz nosidła na krzyż.

Takie są moje spostrzeżenia i uwagi poparte doświadczeniami. Zachęcam do podzielenia się własnymi :)
 
Ostatnia edycja:
Mam takie pytanko...

chce wiazac synka na plecach ale mam problem z materialem pod pupa...czy tego materilau mam dac tyle zeby go schowac az do brzuszka dziecka czy tak akurat zeby konczyl sie pod pupa...bez zawijania az do brzuszka??

I czy obie raczki moga by wolne w takim wiazaniu...jesli tak to gorna krawedz powinna siegac pod paszki??bo na wszytskich filmach widac ze dziecko ma schowane raczki a widze ze mojemu synki nie bardzo sie to podoba....

Chodzi mi oczywiscie o wiazanie plecak prosty.
 
Mam takie pytanko...

chce wiazac synka na plecach ale mam problem z materialem pod pupa...czy tego materilau mam dac tyle zeby go schowac az do brzuszka dziecka czy tak akurat zeby konczyl sie pod pupa...bez zawijania az do brzuszka??

I czy obie raczki moga by wolne w takim wiazaniu...jesli tak to gorna krawedz powinna siegac pod paszki??bo na wszytskich filmach widac ze dziecko ma schowane raczki a widze ze mojemu synki nie bardzo sie to podoba....

Chodzi mi oczywiscie o wiazanie plecak prosty.

Materiał nie musi dochodzić do brzuszka, ale im więcej wsuniesz tym lepiej, materiał oczywiście od kolanka do kolanka musi dochodzić. Przynoszeniu na plecach większych i cięższych dzieci warto zwrócić uwagę na szerokość chusty, właśnie po to, by odpowiednia ilość materiału została na wsunięcie pod pupę.
Rączki mogą być u Twojego synka na zewnątrz; wtedy pod paszki dochodzi sama krawędź, a cała reszta materiału z dołu ma być wsunięta pod pupę i ostrożnie z dociąganiem zewnętrznych krawędzi, raczej do jest naprężenie materiału i zebranie, po to, by materiał nie wyjechał spod pupy.

Po to, by materiał nie zsuwał się nam z ramion warto zrobić 1,5 obrotu do wewnątrz przed przełożeniem dociągniętej już poły pod pupę i nóżki.
 
reklama
Witam,
Czy można chustować na plecach 5 miesięczne dziecko, które jeszcze samo nie siedzi? Do tej pory chustowałam z przodu, ale mój mały tak wierci główką i rączkami, że powoli staje się to problematyczne - jeśli chcę coś w domu porobić.
I czy jak dziecko się wierci to odpuścić próby układania go na plecach i czekać aż będzie spokojniejszy czy są może jakieś metody, żeby dziecko na plecach się nie wierciło w trakcie chustowania? (boję się że mi się zsunie - przynajmniej dopóki nie opanuję porządnie metody chustowania na plecach).
Z góry dziękuję za porady :)
 
Do góry