reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Młode Żonki :D

gwiazdeczka a wy macie msze z okazji roczku ??:szok:
wpolczuje tego halasu,ale nie przejmuj sie,moje sa takie same..a juz duze..syn w ogole ma manie i rano wlacza wszystkie swoje grajace auta..szczegolnie w dni wolne od szkoly ;-)..a jak byly male,to uwielbialy chodzic z gwizdkiem i caly dzien halasowac :tak:
 
reklama
tak mamy msze czyli rocznice chrztu - jestem osoba typu wierzaca i mocno praktykujaca zreszta u nas raczej kazdy roczniak ma msze jedni moze nazwali by to zacofaniem jednak mi sie ten zwyczaj bardzo podoba i jak najbardziej go praktykuje
moje dziecko to istne srebro ale przyznam sie ze od czasu gdy chodzi jest mi troche lzej moge przynajmniej na 5 minut spokojnie usiasc a nie cały dzien chodzic z nim za reke jak to jeszcze było 2 miesiace temu takze chyba nie powinnam narzekac jednak ostatnio bardzo czesto wpada w furie dosłownie wydziera sie a nie płacze gdy mu czegos zabaraniam zwłaszcza laptopa czy kabli a z tego co tu siedze na forum to bunt jest raczej u 2 latków także nie wiem co to bedzie potem :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
gwiazdeczka bunt ujawnia sie w drugim roku życia czyli twój maluch nie długo go zacznie u nas zaczynał sie około 14 msc a z czasem oczywiście jest coraz to bardziej intensywny i konkretny że tak go określe.
twój synuś pewnie już widzi że ty czegoś mu zabraniasz a on uparcie tego pragnie dlatego takie chimery;-) niestety kochana musisz do tego przywyknąć;-)
co do mszy to każdy robi według swojej wiary dla mnie spoko jak ktoś ma taka potrzebe to czemu by nie ale roczniak w kościele to wyzwanie;-)
 
aguska u nas raz w miesiacu jest specjalna msza chrzcielna i dla roczniaków i w ta sobote akurat sa 4 chrzty i 3 roczki także dzieci moga chodzic po kosciele mówic po swojemu i nikomu to nie przeszkadza bo to ich msza a zreszta u nas w prafii ludzie raczej nie reaguja negatywnie na dzieci wprost przeciwnie ja akurat małego wole w niedziel zostawic mamie i isc sama z mezem ale kilka albo nawet kilknaacie razy zdarzyło sie ze musiałam zabrac go ze soba czasem było ok a czasem gorzej ale dało sie przezyc tylko zawsze chodzilismy do popołudnia a teraz to juz bedzie taka godzina do spania wiec moze byc "koncert" płaczu
 
Ostatnia edycja:
ja z moim nie chodze do kościoła ale byliśmy ostatnio na chrzcinach to wszyscy klękaja ksiadz mówi a mój Bartek mama!mama!na cały kościół a to w katedrze więc wszystko sie niosło.
potem troche krzyczał śmiał sie chciał biegać ale na to już mu nie pozwoliłam.
niby nikt nic nam nie powiedział ale widziałam jak co po niektóre krzywo sie patrzyły że mój smerfuś zakłóca msze
 
Witam wszystkie Młode Żonki;) Jestem nowa na tym forum i postanowiłam do Was dołączyć. Mam 22 lata, za mąż wyszłam 8 października, trzy dni po ślubie okazało się, że jestem w ciąży. To wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Nie zdążyłam nacieszyć się rolą żony, ani nawet tej roli się" nauczyć", a tu już będę mamą. Ja oczywiście bardzo się cieszę, w końcu to mój mały skarb. Niestety nie mogę tego powiedzieć o mężu. nie wiem czy on jest w takim szoku, czy to moje hormony szaleją, ale odkąd dowiedział się o ciąąży zmienił się 360 stopni. Wogóle mnie nie zauważa. Gdy leżę ledwo żywa targana mdłościami to się krzywo patrzy a jak mam na coś ochotę to twierdzi, że wymyślam. Obiad musi być jak wróci z pracy. Nieważne, że pewne rzeczy mi nie wchodzą bo żołądek mnie nie słucha. Nic się nie może zmarnować. Nie poznaję swojego kochanego który raptem miesiąc temu ślubował mi miłość... wogóle ze sobą nie rozmawiamy, on chyba nie czuję takiej potrzeby. A ja ciągle płaczę. Czasem mam chwile, kiedy żałuję, że wyszłam za mąż;( Przepraszam dziewczyny, ale potrzebuje wsparcia...Z góry dziękuję i przepraszam za swoje żale
 
niezapominajka witaj !! ;-)
nie wiem co ci poradzic,mozliwe,ze twoja ciaza zaskoczyla meza..a byc moze slub z toba tak go zmienil.."on pan i wladca,wraca zmeczony po pracy,a ty siedzac w domu nic nie robisz,to mu usluguj"..,najlepiej bedzie jak z mezem porozmawiasz,bo gdybac sobie mozesz.. a to i tak nic nie da..szczera rozmowa jest wam teraz bardzo potrzebna...powodzenia ;-)
 
Witam.

U mnie dzieciaki chore na antybiotyku rano lekarz załatwiony:((( i to powaznie;( Miki spi od 15, mial temp i padl z butelka płakał:( ehhhh do tego dolna trójka chce wychodzic i juz ją widac, wszystko na raz!
Sorry ze nic takiego nie pisze wiecej ale nie mam weny, wsio mnie dobija, noc zarwana:(
maz z ta praca jednak nic nie zdziala bo za daleko, idzie do drugiej blizej ale za mniijejsze pieniadze - lepsze to niz nic...

niezapominajka radze to samo co madlen.
 
reklama
Do góry