ULA posmaruj rivanolem albo zrób kompres z rumianku. Powiem ci tak, że nam chirurg na pierwszej wizycie też bez problemu naciągnął do połowy i nic Jaśka nie bolało. Jak się okazało naciągnął do tego miejsca w którym napletek był przyklejony. Na kolejnej wizycie dokończył dzieła i jak naciągnął cały ukazała się nam taka biała maź, czyli "mastka" było tego baaardzo dużo wytarł i zakończył. Później Jasiek narzekał na siusiaka przez tydzień chodził w pieluszce, bo nie chciał siadać na nocnik. Przez pierwsze dni wkładałam mu właśnie kompres z rumianku. Po tygodniu przełamał się i sika na nocnik, a wczoraj robiliśmy mu w wannie to co nakazał lekarz i ślicznie zeszło, ale ta mastka już zaczęła się zbierać.
W żadnym wypadku nie namawiam do niczego, bo każdy ma swojego lekarza. Jasiek nacierpiał się, ale teraz najważniejsze jest, żeby dbać o to, żeby znowu się nie przykleiło. Tak mówił nam nasz lekarz i to się sprawdza, bo ta mastka mimo, że jasiek myty jest codzinnie już się pojawiła.