nerwy mnie poniosły troszkę wieczorem na małego
dziewczyny, ktore usypiają swoje dzieci, macie problem ze zgaszeniem swiatła? Moj Oli chocby był padnięty i miął za sekundę usnąc jak gaszę swiatło protestuję. Czasami schodzi z lozka i płacze ze chce czytac lub wymysla rozne rzeczy a ja czasami, naprawdę czasami jak juz nic nie skutkuje mowie zeby nie płakał bo myszy nas usłysżą i zaraz przyjdą zobaczyc co sie dzieje, Oli ich sie troszke boi. To nie jest metoda wiem ale jak nic nie skutkjuje a ja padam na gębę wykorzytuję ją. Nie wiem dlaczego zaczął się obawiac ich, ale najpierw jak usypialam mowilam ze gasimy swiatło i podsłuchamy myszki jak skrobią, sama skrobałam w scianę troszkę Oli sie nie bał, teraz troszkę tak. Wykorzytuję to jako ostatatecznosc bo nie jestem za wykorzystywaniem strachu na dzieciach, straszeniem wiedzmami, duchami itd ale wieczorem tylko czasami te myszy działają

ech
....