reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

Balbi_nka witaj!
Jak bedziesz miała jakieś pytania, to śmiało pisz.
Gdzie planujesz podejść do IVF???

Byłam i poznałam już świetnego lekarza w INVIMED Wrocław.
W zeszłym roku już miałam podejść do IVF, ale wyszedł zły kariotyp u mojego M. Pojechaliśmy do Warszawy do kliniki Invicta, bo tam robią PGD. Byłam przygotowana na tą wizytę. Wzięłam wszystkie nasze świeże wyniki, poczytałam o PGD, nawiązałam różne kontakty. I tak jak przypuszczałam przy PGD nikomu nie udało się IVF.
Moje doskonałe wyniki sprawiły, że dostałam propozycję dawstwa 50% komórek w zamian za połowę opłaty IVF. W naszym przypadku liczy się jak najwięcej komórek, także odmówiłam. Lekarz nie chciał mi odpowiedzieć na pytanie w ilu przypadkach przy PGD udało się IVF u nich w klinice
:eek: A koszt tej procedury to + 11.000zł
Potem jeszcze miałam telefony czy na pewno nie chcę zostać dawczynią, jakieś przekonywanie... To mnie jakoś uprzedziło do tej kliniki i straciłam do niej zaufanie.

No i te perypetie, znaki zapytania, niepewność, łzy... Potrzebowałam czasu aby psychicznie stanąć do walki.
I tak w tym roku, o ile finansowo się wyrobimy, chcę podejść do IVF. Hodowla do blastocysty, bo to daje pewniejszy rezultat. Od miesiąca mąż łyka witaminki (może coś pomogą), ja od nowa kwas foliowy i jak Bozia da, to chciałabym za 2 miesiące wybrać się już do kliniki ze świeżymi wynikami i zacząć przygotowania.
Na chwile obecna jestem na bieżąco w temacie, czytam Was i zapamiętuję co trzeba ;-) ale pewnie później będę gnębić pytaniami ;-)
 
reklama
syla gdyby tego dnia było zapłodnienie, to beta juz by mogła wykazać :-DJesli pozniej, to raczej nie wykaże, ale dla świętego spokoju zrób.No właśnie emocje poniosły :-)No to czekam na wynik w sobotę:tak:

magdusia zrobię tę bedtę dla świętego spokoju ale w poniedziałek rano to po południu będę miała wynik a potem zastrzyk.
Ciekawa jestem ile mi to wszystko zajmie czasu do transferu tzn czy się wyrobię do 2.czerwca bo potem mam ślub siostry.
 
Magdusia, my się staramy już 6 lat. Mój mąż miał słabe wyniki i ja z własnej inicjatywy poszłam do poradni gentycznej.
Wątpię, że witaminy polepszą cokolwiek, ale mam cichą nadzieję, że się wiele nie pogorszyło :sorry:
Mój łyka zestaw zalecony przez lekarza: l-karnityna, wit. C, B12 (jak dobrze pamiętam), selen, cynk, kwas foliowy...
Dziękuję Bogu, że mój organizm jest zdrowy i do niczego lekarz nie mógł się przyczepić.

tak bardzo pragniemy mieć dziecko, że tylko takie jak my - staraczki, jesteśmy siebie zrozumieć.

A każdy pozytywny test, dodatnia beta na tym wątku sprawia, że mam chęć walczyć :tak:
 
syla28k a to jeszcze lepiej, że w pon. betka.Nie no do 2 czerwca , to powinnaś się wyrobić.Ciekawe jak będziesz się stymulować.Niech pęcherzyki ładnie rosną:tak:
Balbi_nka połowa sukcesu, że u Ciebie wszystko w porządku-napisałaś , że złe wyniki wyszły Twojemu M, ale na pewno ileś procent prawidłowych żołnierzyków jest-ja miałam ICSI więc plemniczek był wstrzykiwany do komóreczki i zaczął działać.
Tak to prawda, że czytanie dziewczyn z forum, że którejś się udało daje nadzieje i siłę do walki.
 
witaj syla- ja po dipherelinie okres dostałam po 8 dniach:) ale kazda z nas reaguje inaczej wiec mozesz dostac szybciej:-)
balbinka witaj:-)
ja dzisiaj byłam na wizycie i niestety moj transfer sie przesunie i bede miala dopiero w poniedzialek, bo bylam dzisiaj nie u swojego dr,nie zwrocialm uwagi jak sie rejstrowalam ze zapisuja mnie do innego:confused2: i dr, powiedziala ze do poniedziałku endo bedzie wieksze i ze lepij dla nas jak bedzie w poniedzialek, coz kaza czekac to czekamy ale tak sie zastanawiam czy nie napisac emaila do mojego doktorka z prosbo o skonsultowanie decyzji pani dr.
 
Miska126 a jakie masz teraz endometrium? Może lepiej napisz lub zadzwoń do swojego lekarza,bo każdy mówi co innego..kiedyś trafiałam do różnych lekarzy i każdy stawiał inną diagnozę a następny ją wykluczał i wymyślał coś innego, dlatego teraz chodzę do 1 lekarza.
Balbi_nka witaj przykro mi,że miałaś przykre doświadczenia z Invicta w Warszawie, ja tam właśnie będę podchodzić do I próby, więc mam nadzieję,że dobrze się spiszą, jak na razie jestem bardziej zadowolona niż z Novum,ale czas pokaże i każdy ma jakieś inne odczucia. Rozmawiałam na korytarzu z dziewczyną, której źle wyszło badanie kariotypu tak jak Twojemu mężowi, za pierwszym razem in vitro jej się nie powiodło, zrobili właśnie te badania PGD i wszystkie zarodki były wadliwe:( ona ma idealne cykle,hormony,parę razy była w ciąży i za każdym razem poronienie, mówiła że próbuje ostatni raz-trzymam mocno za nią kciuki i za was też!!!
Miliaa to udanego wyjazdu i wracaj tu do nas jak najszybciej!!:-)
 
miska - a czego Cię nie poinformowali, że zapisują do innego doktorka? Ja bym zadzwoniła i spytała czemu przesuwają. Ty płacisz Ty wymagasz. Ja mam delikatną ....no wiesz co, neerwówkę:-D przed jutrzejszym. Mam jeszcze zadzwonić do P embriolog ale to i tak już nic nie da, napewno wezmę swoje dwie blastusie:)
jowego - co do akupunktury to były tu na forum dziewczyny co na nią chodziły, jak byś się cofnęła kilkaset:-) stron to może byś coś wyczytała ( mniej więcej na 02-05 2011 )
balbinka, syla - witajcie:-)
 
reklama
Gieniek, no jakoś mnie nie dziwi to, że przy PGD się nie udało :confused2:
Ja w zeszłym roku naprawdę odwiedziłam kilku lekarzy, którzy zajmują się niepłodnością, rozmawiałam z dwoma genetykami i wszyscy byli tego samego zdania - PGD to jeszcze etap prób i błędów. Poza tym PGD to ingerencja w zarodki (pobieranie iluś tam komórek) i to już zaniża szanse na przetrwanie :confused2:
W naszym przypadku, jak zarodki dotrwają do stadium blastocysty to już połowa sukcesu i raczej z górki.
Właśnie w Invicta odniosłam wrażenie, że lekarz namawia mnie na to PGD a nie chce odpowiedzieć na proste pytanie ile prób zakończyło się ciążą. Patrzył się na mnie i uśmiechał i nie raczył odpowiedzieć :eek: A 11tyś wydać tylko po to, aby oni mogli się doszkalać na mój koszt... :no:
No i te ciągłe podpytywania czy nie zostanę dawczynią, potem telefony... Nie czułam się tam komfortowo :sorry:

O Novum też słyszałam nie najlepsze opinie, tak jak o Polmedzie.
A z racji tego, że mam 30km do Wrocławia i w Invimedzie już byłam, poznałam mojego lekarza, za każdym razem odpisuje na moje maile i nie muszę jechać i płacić za wizyty i porady, jest konkretny, mówi jaka jest prawda i nie owija w bawełnę.
Nawet jak mu powiedziałam o tym złym kariotypie i zapytałam czy zna klinikę co robi PGD, to podał adres i namiary właśnie do konkurencji. Nie próbował mnie odwieść od tego pomysłu ;-)
Opinie też ma dobre. A czy nam się uda... Zobaczymy :sorry:
 
Do góry