reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Maj 2013 :):)

Kaja - super ta sala;) Ja tez mialam sale z pieknym ogrodem , altanka na zewnatrz, skalniakami itp - to jest najlepsze co moze byc!!! Sama na poprawinach pol dnia spedzilam w altance alkoholizujac sie haha;D No i dzieciaczki mialy gdzie sie bawic;))

Nanu - widzialam juz kiedys ten filmik - lzy w oczach mialam! Ale popatrzcie jakie podejscie do maluszka... Gdzie u nas w szpitalu ktokolwiek by sie tak przejmowal...

Ja wczoraj mialam dzien wolny - nadrobilam prasowanie;D A dzis spadam do mamy na herbatke, a potem pilnowac interesu;p

P.S. Ciagle jem czekolade:szok: A wczoraj na kolacje jadlam watrobke z cebulka - od 100lat tego chyba nie jadlam, a tu taka zachciana:szok: I jeszcze musialam o 20 obleciec 3sklepy zeby dorwac watrobke drobiowa:-D


http://www.papilot.pl/lifestyle-cie...szokujace-FAKTY-z-ich-zycia.html#galleryimage
Ozeszfak;/ Jak widze takie rzeczy to mi sie cos dzieje... Jakie priorytety rodzice przekazuja tym dzieciom?!:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasienka, ale mi narobilas ochoty na watrobke:szok:

wlasnie obejrzalam dokladnie te moje wyniki ostatniego usg, i juz wiem czemu mnie kopia na gorze po lewej i na dole po prawej, bo jedno lezy w polozeniu glowkowym, a drugie miednicowym..

laski, mam do Was pytanie, a wlasciwie potrzebuje rady..
na tym weselu wszyscy maja spanie z sobo na niedziele, a wszyscy przyjezdni z daleka, w sensie 700 km od piatku..
czy koszty podrozy tez mamy pokrywac?
bo moj S wymyslil sobie, ze wynajmiemy busa, bo tam bedzie ok 15 osob..
no i znalazlam firme , ktora takie busy wynajmuje, najtansza 2 zl za kilometr, licza sobie 700 w jedna, powrot kierowcy, 700 z powrotem i powrot, wiec 700 km razy cztery, tj 2800 zl za ten transport, i to my mielibysmy sfinansowac
i wczoraj sie poklocilismy o to...no kurcze, wesele, noclegi..mowie, to jeszcze dawaj kupimy po wycieczce poslubnej do hiszpanii..
a pozniej dostalam wyrzutow sumienia
i poczulam sie jak wredny babol, chociaz dzisiaj juz mnie to poczucie winy opuscilo
co myslicie?
 
Kkaja
My nie finansujemy i nie organizujemy transportu. Sama nie raz bylam na weselu gdzie musialam dojechac i nikt mi za paliwo nie oddawal ani sie nie martwil jak dojade...

Wlasnie zadzw babka z magazynu Wnetrze i ogrod,z inf ze moje mieszkanie wygralo w konkursie sesje na lamach ich magazynu:p
 
Kaja, idąc tym tokiem myślenia, moglibyście również sfinansować kreacje dla gości... Moim zdaniem kiepski pomysł. Jeśli ktoś nie może sobie pozwolić na przyjazd tak daleko, to po prostu nie przyjedzie.


Nanu, bardzo gratuluję! :DDDD
 
Ludzie różnie robią jedni pokrywają transport inni nie, na ślubach na których byłam przywoziło i odwoziło nas auto zamówione przez młoda parę na czas wesela i ślubu ale to nie było 700 km, za transport mojej rodziny na mój slub tez zapłaciłam ale to było tylko 100 km
 
My w pierwszej wersji wesela we wro milismy zalatwiac transport z USC do sali weselnej i do hotelu dla tych co spoza miasta,ale w opcji wesela poza wro z hotelem dla wszystkich,w miescie do ktorego kazdy musi dojechac wszyscy radza sobie sami...
 
Kaja nie wiem co Ci powiedzieć, ale mam takie samo zdanie na temat finansowania przejazdu jak Ty:szok: Chyba wystarczy, że finansujecie noclegi.

Nanu gratulacje :o
 
A watróbkę możemy? a zoładki jak smakuja, podobnie??? tez nie widze na oczy

niby nie powinniśmy,zawiera dużo toksyn,ale jak zachcianka to zachcianka i organizm wie lepiej,ja czasami jadam wątróbkę,jajka sadzone czy na miękko,nawet na sushi mnie nosi,w święta jadłam surowego łososia w soku z cytryny tonami...najważniejsze by było świeże.


ten artykuł o małych miss,jest przerażający:szok:

mam pytanie odnośnie witamin,bo lekarz zalecił mi witaminy z dha,brałam centrum gdzie miałam dwie tabletki dziennie,dziś R. kupił pharmaton bo centrum nie było,te mają mniejszą dawkę dha i są w jednej tabletce.jakie witaminy Wy bierzecie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
noirl nie jestem taka odwazna jak Ty listerioza i toksoplazmoza mnie przeraza, uwielbiam łososia wedzonego na zimno ale w tej ciązy jeszcze sie nie skusiłam , wprawdzie raz na sledzie tak , ale potem mnie schizy dopadają, majonezu tez jeszcze nie zjadłam, za to tonami łososia smażonego, oby był świeży ale kto to wie, ostatnio czytałam o aferze, że w rybnym sprzedawali ryby mrozone 5 lat
 
Do góry