-
ciężaróweczki po in vitro
Mnie raz złapało na spacerze z dziećmi...oj ledwo doszlam do apteki po leki- anetka303
- Wpis nr 86 369
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Nie...2 lata chodziłam z tym cyklicznym bolem az w końcu postanowiłam sama sie zdiagnozowac. Na zabieg w PL czeka sie ok pol roku- anetka303
- Wpis nr 86 368
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Mnie pierwszy atak kolki zlapal trzy miesiace po porodzie czyli niewiele ponad 2 lata temu. Nie wiem jaki jest stan mojej trzustki ale chyba ok, bo nanl usg nie bylo cech zapalnych. Najgorsze jest to, ze u mnie atak koli trwa od 3 do 6 godzin. Ciagly bol, wymioty itd....- anetka303
- Wpis nr 86 337
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Widze, ze nie tylko ja cierpie z powodu kolki zółciowej...ja na zabieg jestem umówiona na 13 maja....zazdroszcze, ze bedziesz to miala zaraz za soba- anetka303
- Wpis nr 86 307
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
O rany, pierwsze słyszę...- anetka303
- Wpis nr 85 966
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Rozumiem....przykro mi że przy sukcesie i tak pięknym etapie życia nie możesz się z niego w pełni cieszyć. Ja w sumie straciłam 5 ciaz ale do 10 tc....jakoś przy transferze w lutym 2017 po wizytach serduszkowych czułam wewnętrznie, że to właśnie TA ciąża która donoszę....I tak do 35 tc [emoji127]- anetka303
- Wpis nr 85 949
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Dziękujemy [emoji8] Doczekasz...nie wiem na jakim jesteś etapie ale za żadne skarby nie rezygnuj, walcz ile masz sił...warto [emoji2]- anetka303
- Wpis nr 85 946
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Czasem podczytuje ale baaardzo rzadko. Tak jestem związana z bb, że nie umiem zupełnie się odciąć [emoji1787][emoji8]- anetka303
- Wpis nr 85 945
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Oj tak....czas zdecydowanie za szybko płynie.. .we wrześniu skończyli 2 latka[emoji16]- anetka303
- Wpis nr 85 937
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
A w związku z tym, że mnie tu sto lat nie było a ktoś jeszcze mnie pamięta to pochwalę sie moimi bystrzakami- anetka303
- Wpis nr 85 935
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Moje maluchy też potrafią usiąść na ziemi...latem siadalam obok nich o czekałam aż skończą swój popis ale jesienią czy teraz wolę żeby się nie tarzali w tym brudzie i kaluzach...ja niestety choćbym chciała ich czasem wziąć pod pache to nie mogę bo wtedy w żłobku robią te same cyrki...muszę...- anetka303
- Wpis nr 85 934
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
U nas też buntownicze zachowania są na topie. Histerie są na porządku dziennym a ja potrzebuję trochę odpocząć. Kocham ich nad życie, są całym moim światem ale momentami chciałabym potrafić się wyłączyć i nie przejmować tymi krzykami.- anetka303
- Wpis nr 85 931
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Nie wiem, z jednej strony bardzo bym chciała. Z drugiej zaś, sytuacja na rynku pracy jest tak paskudna, że muszę się najpierw ustabilizować finansowo. Po porodzie nie wyobrażam sobie pracować do 18 a w domu b6c pół godziny przed zaśnięciem dzieci, nie chce być weekendowa matka To doprowadziło do...- anetka303
- Wpis nr 85 929
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
Rozwazalam to. Taki jest tez argument mojego męża....I gdyby regulacje prawne były odmienne...A może potrzebuje więcej czasu, że dojrzeć do pewnych decyzji....nie mam pojęcia.- anetka303
- Wpis nr 85 928
- Forum: Ciąża, poród, połóg
-
ciężaróweczki po in vitro
A mi łatwiej byłoby podjąć decyzję o zniszczeniu niż oddaniu do adopcji. Przede wszystkim z powodów, o których wspomniała Ropuszka (tu mam identyczne zdanie i obawy). Poza tym świat jest mały i nie chciałabym aby moje dzieci (wychowane przeze mnie) spotkały się w intymnej relacji ze swoim...- anetka303
- Wpis nr 85 920
- Forum: Ciąża, poród, połóg