-
K
noszenie na rękach
gdy tak czytam to sobie mysle coraz czesciej, ze zycie z niemowlakiem to jakas walka, szkola przetrwania: "przetrzymaj go", "wymusza", "MUSZE go nosic", "jak placze to niech placze...", "niech wyje, ty nie zwracaj uwagi". Ja rozumiem, ze dziecko trzeba wychowywac, ale moim zdaniem trenowanie... -
K
Czuję że jestem złą matką
niezrozumienie przez rodzine, a wrecz jeszcze dolowanie, obrazanie sie, obwinianie mlodej mamy to jest cos co mnie najbardziej zaskoczylo... u mnie juz w szpitalu sie zaczelo...ja w szoku, ucze sie karmic, mala uczy sie ssac, cycki jak balony obolale, koszula zakrwawiona i ogolnie stan malo... -
K
Czuję że jestem złą matką
nie jestes sama:) moja corka ma 4 miesiace, a ja nadal w rozsypce...tylko, ze ja chyba zdeyduje sie leczyc bo nie moge zniesc mysli, ze moje dziecko odczuwa moje zle nastroje, boje sie ze ja skrzywdze. juz widze, ze jednego dnia jest spokojna, a nastepnego placze caly dzien...-jak mamusia:) chce... -
K
Pobudki na nocne karmienie. jak to zmienić?
witajcie, moja corka ma 3,5 miesiaca i bardzo nieregularnie sypia w nocy. slucham o dzieciach, ktore budza sie np. o 24, 2, 4 w nocy i zastanawiam sie czy nie powinnam sie martwic bo moja mala nigdy nie wiadomo ile razy i o ktorej sie obudzi:( czasem budzi sie 2 razy, czasem 6 razy, czasem... -
K
Nieustanny płacz ://////
u mnie bylo to samo. moim zdaniem powody to: - chec bycia przy piersi- i chcbys miala wisiec caly dzien to wez gazete do reki, zapasy wody, jedzenia pilot od tv i wis:) - dziecko wyczuwa lęk i bezsilnosc mlodej mamy i dlatego placze. to jest bardzo trudne, ale grunt to dac sobie na to...- kokardka
- Wpis nr 23
- Forum: Rozwój i zabawy
-
K
Szpital Św.Zofii na Żelaznej
rodzilam tam w marcu i uwazam, ze zdecydowanie przereklamowany jest ten szpital- absolutnie pod kazdym wzgledem...dokladnie to samo otrzyma sie w innych warszawskich szpitalach, a tyle sie nie wyda kasy. np. po porodzie lezalam na korytarzu i to bylo mega niefajne- bylam wymeczona, a cala noc... -
K
nowa mama marudy i płaczka:)
dziekuje:) juz mi lepiej:) tymbardziej, ze miedzy małą a mna zaczyna sie ukladac...juz nie placze u mnie i to ewidentnie dlatego, ze sie troszke wyluzowalam, czuje sie juz ciut pewniej. w ogole malutka sie slicznie usmiecha, czesto sie smieje i to jest piekne, Teraz zaczniemy przygode z chusta... -
K
nowa mama marudy i płaczka:)
dzięki Myszor za Twój wpis bo to tylko potwierdza moje przypuszczenia...ale tez daje nadzieje. bo teraz ubzdurałam sobie, że przez to, że teraz nie potrafie opanować mojego lęku i strachu dziecko nie będzie miało do mnie zaufania w przyszłości i nie będzie sie ze mną czuło bezpiecznie...:eek: -
K
nowa mama marudy i płaczka:)
niestety nie jest to śmieszne...ja też się boje własnego dziecka...nie czuej się w ogóle kompetentna, nie wiem co mam robić itd...tylko, że moja dzidzia ma już 2,5 miesiąca to chyba już powinnam być bardziej pewna...? -
K
nowa mama marudy i płaczka:)
rozyczka, a kiedy to sie u Was zmienilo???? jestem zdesperowana bo casem mi sie wydaje, ze juz spokojniejsza byc nie moge...a mala i tak ryczy:( -
K
nowa mama marudy i płaczka:)
witajcie, jestem mama 10 tygodniowej dziewczynki. Coreczka jest maruda i placzek- strasznie mnie to frustruje...tymbardziej, ze niespecjalnie wychodzi mi uspokajanie jej...a np. u mojej mamy sie uspokaja:( Czy ktos z was mial takie doswiadczenia? Jak sobie radzicie z takimi trudnymi maluszkami?