reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Ostatnio dodane przez kokardka

  1. K

    noszenie na rękach

    gdy tak czytam to sobie mysle coraz czesciej, ze zycie z niemowlakiem to jakas walka, szkola przetrwania: "przetrzymaj go", "wymusza", "MUSZE go nosic", "jak placze to niech placze...", "niech wyje, ty nie zwracaj uwagi". Ja rozumiem, ze dziecko trzeba wychowywac, ale moim zdaniem trenowanie...
  2. K

    Czuję że jestem złą matką

    niezrozumienie przez rodzine, a wrecz jeszcze dolowanie, obrazanie sie, obwinianie mlodej mamy to jest cos co mnie najbardziej zaskoczylo... u mnie juz w szpitalu sie zaczelo...ja w szoku, ucze sie karmic, mala uczy sie ssac, cycki jak balony obolale, koszula zakrwawiona i ogolnie stan malo...
  3. K

    Czuję że jestem złą matką

    nie jestes sama:) moja corka ma 4 miesiace, a ja nadal w rozsypce...tylko, ze ja chyba zdeyduje sie leczyc bo nie moge zniesc mysli, ze moje dziecko odczuwa moje zle nastroje, boje sie ze ja skrzywdze. juz widze, ze jednego dnia jest spokojna, a nastepnego placze caly dzien...-jak mamusia:) chce...
  4. K

    Pobudki na nocne karmienie. jak to zmienić?

    witajcie, moja corka ma 3,5 miesiaca i bardzo nieregularnie sypia w nocy. slucham o dzieciach, ktore budza sie np. o 24, 2, 4 w nocy i zastanawiam sie czy nie powinnam sie martwic bo moja mala nigdy nie wiadomo ile razy i o ktorej sie obudzi:( czasem budzi sie 2 razy, czasem 6 razy, czasem...
  5. K

    Nieustanny płacz ://////

    u mnie bylo to samo. moim zdaniem powody to: - chec bycia przy piersi- i chcbys miala wisiec caly dzien to wez gazete do reki, zapasy wody, jedzenia pilot od tv i wis:) - dziecko wyczuwa lęk i bezsilnosc mlodej mamy i dlatego placze. to jest bardzo trudne, ale grunt to dac sobie na to...
  6. K

    Szpital Św.Zofii na Żelaznej

    rodzilam tam w marcu i uwazam, ze zdecydowanie przereklamowany jest ten szpital- absolutnie pod kazdym wzgledem...dokladnie to samo otrzyma sie w innych warszawskich szpitalach, a tyle sie nie wyda kasy. np. po porodzie lezalam na korytarzu i to bylo mega niefajne- bylam wymeczona, a cala noc...
  7. K

    nowa mama marudy i płaczka:)

    dziekuje:) juz mi lepiej:) tymbardziej, ze miedzy małą a mna zaczyna sie ukladac...juz nie placze u mnie i to ewidentnie dlatego, ze sie troszke wyluzowalam, czuje sie juz ciut pewniej. w ogole malutka sie slicznie usmiecha, czesto sie smieje i to jest piekne, Teraz zaczniemy przygode z chusta...
  8. K

    nowa mama marudy i płaczka:)

    dzięki Myszor za Twój wpis bo to tylko potwierdza moje przypuszczenia...ale tez daje nadzieje. bo teraz ubzdurałam sobie, że przez to, że teraz nie potrafie opanować mojego lęku i strachu dziecko nie będzie miało do mnie zaufania w przyszłości i nie będzie sie ze mną czuło bezpiecznie...:eek:
  9. K

    nowa mama marudy i płaczka:)

    niestety nie jest to śmieszne...ja też się boje własnego dziecka...nie czuej się w ogóle kompetentna, nie wiem co mam robić itd...tylko, że moja dzidzia ma już 2,5 miesiąca to chyba już powinnam być bardziej pewna...?
  10. K

    nowa mama marudy i płaczka:)

    rozyczka, a kiedy to sie u Was zmienilo???? jestem zdesperowana bo casem mi sie wydaje, ze juz spokojniejsza byc nie moge...a mala i tak ryczy:(
  11. K

    nowa mama marudy i płaczka:)

    witajcie, jestem mama 10 tygodniowej dziewczynki. Coreczka jest maruda i placzek- strasznie mnie to frustruje...tymbardziej, ze niespecjalnie wychodzi mi uspokajanie jej...a np. u mojej mamy sie uspokaja:( Czy ktos z was mial takie doswiadczenia? Jak sobie radzicie z takimi trudnymi maluszkami?
Do góry