Ostatnio dodane przez Mychanka

pewnie, ze to nie musi byc powod pozniejszego mowienia. Wiem, ze jest przeroznie... ale rozwalilo mnie to codzienne podawanie paracetamolu bez potrzeby...

Antosiowi tez sie strasznie ulewalo, az chlustal mlekiem. Na szczescie sie juz poprawilo, choc jeszcze nie przeszlo. Wiem, ze czasem to trudne, ale jesli nic nie dziala (zageszczacze, pozycja) chyba nie ma wyjscia - trzeba przeczekac

o rany !!!!!:szok: :szok: :szok: :confused: Biedny chłopczyk

lekarz mi mowil, ze serie pierwszych 3 szczepionek w pierwszym roku zycia powinno sie zakonczyc do ukonczenia 6 miesiaca... Ale chyba nie trzeba

czytalam gdzies, ze we wszystkiech "starych" krajach UE pneumokoki sa w kalendarzu obowiazkowych szczepien i sa w pelni refundowane... Kurcze, kiedy my sie tego doczekamy:confused: Jeszcze jedna sprawa, teraz juz jest za pozno, ale moze na przyszlosc - przy kolejnych dzieciaczkach:-) . Czasem...

na rotawirusy nie szczepimy - tez sporo kosztuja, a stwierdzilam ze biegunka nie jest taka straszna... wydaje mi sie, ze pneumokoki sa nieporownywalnie bardziej niebezpieczne. Slyszalam gdzies, ze istnieja tansze szczepionki p/pneumokokom, ktore zawieraja tylko 2 szczepy (w tej drogiej jest...

Antos juz zaczyna przewracac sie z brzuszka na plecy. Zdarzylo mu sie pare razy, choc mysle ze narazie nieswiadomie ;) . Uwielbia tez weekendy, kiedy jestesmy caly dzien we trojke. Dzis to byl rozpromieniony caly dzien, a z babcia to rozmawial chyba z dwie godziny!! I do tego nie spal od 11...

My szczepimy Antosia przeciw pneumokokom... Wydatek kolosalny:-( , u nas w Krakowie 280zl. Dlugo sie nad tym zastanawialam, ale wszelkie watpliwosci sie rozwialy gdy moja ciocia powiedziala mi, ze kuzyn w dziecinstwie (mial pare lat) zachorowal wlasnie przez pneumokoki na zapalenie opon...

hehe, mam nadzieje:-D

a moze bylysmy ??;-) rodzilam w Narutowiczu, i przez zoltaczke Antosia bylismy w szpitalu az do 2 sierpnia...

świetny ten wątek... ale się uśmiałam:-D ja też mam jedną historie: jeszcze w liceum mój mąż był z klasą we Włoszech. Któregoś dnia poszedł z kumplami do restauracji, bo kolega męża skręcał się już z głodu. Wszystko w karcie było drogie więc mieli już wychodzić, ale kolega znalazł jedną...

rzeczywiscie, rzut beretem;-)

Witam, moj synus urodzil sie 22 lipca :) Jestesmy z Krakowa.