Ostatnio dodane przez Rosi97

Moja mała ma skończone 6 tygodni i bardzo mało śpi w dzień, ma turbo drzemki max 10 minutowe i zdarza się jedna dłuższa 3h ale to nie codziennie.. za to noce są nawet ładne bo zasypia między 21 a 22, wstaje o 2.30/3.00 na mleczko i śpi dalej do 6/7 😊

Dokładnie, jednak jeszcze mała załapała się na wrzesień 😊 Tak, lampę dostałam na sale i mam wyciągać małą jedynie na karmienie. A z karmieniem u nas tak średnio, pokarm mam ale nie jakoś bardzo dużo i malutka ma problem z ssaniem przez wiezidelko, troszkę się męczymy, przez co raz dziennie...

U nas wszystko dobrze, już jesteśmy razem ❤️ W czwartek o 8.30 zaczęli wywoływać poród oxytocyną, która nie przynosiła efektów, zero skurczy, dopiero po godzinie 12 przebili pęcherz płodowy i jak wody odeszły to się zaczęło. O 19.26 mała była już z nami ❤️ zdrowiutka i piękniutka 😍 waga 3350...

U mnie tez wielkoludek nie będzie. Waga cały czas szacowana była na 4300, a dzisiejsza waga ok. 3500. Przyjęcie na oddział trwało 3,5 godziny.. porobili badania i położyli na porodówkę. Z tego co jak na razie wiem to, że ktg 2 razy dziennie. A kiedy zaczną coś robić w kierunku wywołania to nie...

Cukrzycowa ciążowa + insulina

O cudownie! Gratulacje ❤️ Jutro prawdopodobnie aby jakieś przygotowania do porodu będę mieć, bo ginekolog powiedział ze mam przyjechać na 9 we wtorek, a w środę będziemy rodzic 🤷‍♀️ jutro będzie 38+6

Ja liczyłam że samo się zacznie, a tu nic.. jutro już jadę do szpitala na wywołanie 🙈 stres mnie powoli zaczyna łapać, pewnie nocka z głowy 😅

Jak tam u Was dziewczyny? Może już któraś urodziła? 😊

Ja planuje dopiero po porodzie zakup laktatora, jak na razie myśle o tym z neno elektrycznym. A do noska mam zakupiony katarek. Dzisiaj miałam ostatnią już wizytę u gin. Dał mi skierowanie do szpitala na wtorek, więc mogę odliczać dni do spotkania z małą 🥰

Mnie też już końcówka bardzo męczy.. od 2 tygodni ból miednicy nie daje mi spokoju, a nawet się nasilił.. bałam się ze rozejście spojenia łonowego mi się zrobiło, bo o obróceniu na łożku mogę aby pomarzyć, chodzenie, wstawanie to jakiś horror.. aż wczoraj wybrałam się do ortopedy to sprawdzić...

Was też tak bardzo boli kręgosłup? 🙈 ja od początku ciąży nie miałam żadnych bóli, a dzisiaj obojętnie czy chodzę czy siedzę czy leżę to tak okropnie boli, że szok.. może to urok 37 tygodnia..

Oj też tak mam.. Chciałabym najchętniej wszystko zrobić sama, a za coś się wezmę i po chwili nie mam już siły 😏

Jak tak czytam o tych mężach to czuje się jakbym w totka wygrała 😂 mój żadnego pępkowego nie wymyśla, aby się stresuje że wizyty w szpitalu krótkie bo u nas od 15 do 18 tylko można odwiedzać, a on by cały czas chciał być 😅. Twierdzi, że przyjdzie czas na opijanie jak dojdę do siebie po porodzie...

Ja również nie chodzę często do toalety. W dzień to w sumie jak mi się przypomni to idę 😂 nie mam tak że muszę co chwile lecieć, chociaż pije bardzo dużo 🙈 a w nocy raz wstaje

Tez niestety tak mam.. od samego początku ciąży się to utrzymuje 😏