reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

24-latek zatrzymany, ale to 11-letnia dziewczynka poniesie największe konsekwencje. Co o tym myślicie?

Masz rację, bo widzę co moja 6 latał potrafi powiedzieć gdy jest zła. Bardziej chodziło mi o to że przez przeczytanie czegoś takiego, ktoś może wysunąć takie wnioski 🤷🏻‍♀️

Nie wiem czy dokładnie pamiętacie życie jako nastolatka, ale ja tak. Nic w wyglądzie tej dziewczyny mnie nie szokuje, bo sama w okresie dojrzewania miałam mocno przetłuszczające się włosy i nie chciało mi się wstawać wcześnie rano, tylko po to by umyć włosy przed szkołą. Pamiętam mocno ten dyskomfort gdy dla nie widziałam kim do końca jestem - dziecko czy już dorosła? Majac czternaście lat zaczął do mnie zarywać dwudziestolatek i nikt nie widział w tym problemu! Robił "czary mary" żebym tylko miała mu jak odpisać na SMSa (nie poszłam mu swojego nr), a jak postawiłam jasno granicę, to mnie zwyzywał odl blachar i dziwek. Oczywiście nie mówiłam już nikomu tylko ryczałam w poduchę.

Mam super kontakt z moją córką, opowiada mi wszystko co się dzieje w szkole i o swoich problemach. Staram nic nie bagatelizować żadnego jej problemu , bo już czasem słyszy słowa których nie powinna i aż strach pomyśleć co będzie za kilka lat. Brakuje jej asertywność, a najgorsze jest to że to raz dorosły, zaufany przekroczył jej granice. Dano jej do spróbowania wina na język ! Ona jasna powiedziała że nie chce! Ale ta osoba powiedziała "no spróbuj, to jest takie dobre, słodkie". Dziecko miało straszny bałagan w głowie, płakała mi że nie chciała, ale nie widziała już co robić bo była namawiana.

Nie podoba mi się to, że tyle wiadomości jest udostępnione na temat tej dziewczynki. Jej naprawdę będzie ciężko się dźwignąć z tej sytuacji 😔

Moja córka intensywnie trenuje balet. Ma kręcone włosy. Żeby one jakoś wyglądały powinna myć je codziennie - oczywiście nienawidzi tego, nie chce. Ja akurat jestem bardzo daleka od wrzucania jej zdjęć do internetu i jak wrzucam to jakieś takie z sesji, najładniejsze.
Ale np. moja głupia matka potrafi wrzucić zdjęcia gdzie np. Ona jest brudna i zmęczona. Nooo totalnie zaniedbane dziecko - bo kazano mu zwiedzać Rzym np.
I oczywiście dorosła baba lat 60 ma w kółko tłumaczone, że ma nie wrzucać, nie robić, że sobie tego nie życzę no nie przetłumaczysz. Musiałabym zerwać z nią kontakt do 0, żeby takich sytuacji nie było.

A potem moja córka się wkurzy, że kazałam jej kartki sprzątać z biurka. Ktoś jej obieca, że u niego będzie mogła mieć kartki i ogólny syf w pokoju, nikt jej nie będzie kazał myć włosów, ani chodzić do szkoły i sobie pójdzie w długą. Bo przecież mama ma tyle wymagań i nie będzie miała już problemu z nieposprzątanym pokojem. A tu będę miała luz. Serio zmanipulowanie takiego 11-letniego dziecka jest mega proste.

A opinia publiczna będzie mi wytykać, że była zmęczona i że miała nieumyte włosy na zdjęciu i że pracowałam 4h, przecież mogłam zero i jeść tynk ze ścian.

Szkoda, że nikt nie pyta gdzie jest ojciec tej dziewczynki, ile płaci alimentów (czy w ogóle płaci) i ile spędza czasu ze swoim dzieckiem 🤡

I też nieziemsko śmieszy mnie fakt, że jak masz w domu nastolatka to defakto powinnaś rzucić pracę, cały czas spędzać z nim czas, rozmawiać, robić to i tamto. Bo każdy odpał nastolatka to wyłącznie Twój brak czasu i "robienie kariery". A spróbuj coś takiego napisać jak 12 miesięczne, roczne dziecko trafia do żłobka - to jest super, to jest zrozumiałe w końcu trzeba coś jeść, dziecko się lepiej rozwija, właściwie jak go do tego żłobka nie dajesz to zaburzasz jego rozwój 🤡
 
reklama
W głowie mi się nie mieści jak można mieć takie niedobory w podstawowej wiedzy, żeby w tej sytaucji o cokolwiek obwiniać to dziecko. Nie śledzę tej sytaucji, odkąd Mała się znalazła, ale ciągle, dosłownie wszędzie wyskakują mi artykuły i głupie komentarze ludzie stylu "nie wyglądała na 11 lat" 🤦 no i co z tego? Ale ma! Jeśli jakiś mężczyzna się nią zainteresował, zrobił to świadomie, mając wiedzę o potencjalnych konsekwencjach. Dziecku świadomości zarzucić nie można.
Ogólnie nasze społeczeństwo w tych tematach jest paskudne.."bo miała za krótką spódnicę", "bo była pijana", "bo chodziła sama w nocy". Nawet głupie oszusta na grupach sprzedażowych są kwitowane:"za głupotę się płaci, trzeba było kupić przez olx". Wtórną wiktymizacja pokrzywdzonych jest i jej powszechność jest zatrważająca. Zupełnie tego nie rozumiem. Rzadko kiedy sytuacja jest aż tak czarno- biała. Źle postępuje sprawca, nie ofiara. Społecznego potępienia powinien dostąpić sprawca- nie ofiara.

Na marginesie- jak bardzo trzeba nie mieć swojego życia, żeby stalkowac profile rodziców tego dziecka i poświęcać czas na różnego rodzaju pseudoanalizy. Dajcie temu dziecku i jego rodzinie spokój, żeby mogli spokojnie dojść do siebie po tych trudnych chwilach.
 
Aż poszłam sprawdzić i faktycznie to Twoje „cenne” spostrzeżenia rzuciły mi się w oczy … no dobrze, to były tak cenne że co wniosły??

Aż zacytuje, żeby każdy mógł sobie sam ocenić czy to takie cenne czy raczej po prostu zbędne :

Dla mnie wniosły.
Nie jest to hejt, a analiza obrazu ze zdjęć. Analiza skupia się na faktach, a nie na emocjach.

Jeśli byś przytoczyła kolejne moje posty z wyjaśnieniami miałoby to sens. Przytaczasz jedną wypowiedź, którą potem wielokrotnie wyjaśniałam dla innych. 😉 To chyba nie debata prezydencka.

Nie krytykowałam tego, że dziecko nie może się malować a to, że ma rozmazany makijaż najpewniej z płaczu - dla mnie, analityka z zawodu to ciąg logiczny, ale rozumiem, że dla niektórych osób nie.
Brudne włosy dziecka też są faktem. Mam malować trawę na zielono?
Obgryzione paznokcie TEŻ są faktem i uwaga, niespodzianka, obgryzanie pazurków występuje u osób nerwowych.

Nie wiem, dla mnie to cenne informacje gdy słyszę o zaginionym dziecku bo daje mi to jakiś obraz i wnioski. Podchodzę do tego na sucho.
Nie wjechałam na dziecko, że jest sobie winne zaginecia bo się malowało albo chciało "amorów".

Rozumiem wobec tego, że analitycy śledczy mówiąc, że np. w jednej z głośnych krakowskich spraw, kobieta padła ofiarą przestępstwa z tego względu, że miała osobowość "szarej myszki" z tendecjami depresyjnymi byli jej hejterami, a pedagodzy którzy zwracają uwagę na nadmierne używanie koloru czarnego w rysunkach dzieci zastanawiając się co się dzieje u dziecka w domu nadinterpretują. 😉
 
Dla mnie wniosły.
Nie jest to hejt, a analiza obrazu ze zdjęć. Analiza skupia się na faktach, a nie na emocjach.

Jeśli byś przytoczyła kolejne moje posty z wyjaśnieniami miałoby to sens. Przytaczasz jedną wypowiedź, którą potem wielokrotnie wyjaśniałam dla innych. 😉 To chyba nie debata prezydencka.

Nie krytykowałam tego, że dziecko nie może się malować a to, że ma rozmazany makijaż najpewniej z płaczu - dla mnie, analityka z zawodu to ciąg logiczny, ale rozumiem, że dla niektórych osób nie.
Brudne włosy dziecka też są faktem. Mam malować trawę na zielono?
Obgryzione paznokcie TEŻ są faktem i uwaga, niespodzianka, obgryzanie pazurków występuje u osób nerwowych.

Nie wiem, dla mnie to cenne informacje gdy słyszę o zaginionym dziecku bo daje mi to jakiś obraz i wnioski. Podchodzę do tego na sucho.
Nie wjechałam na dziecko, że jest sobie winne zaginecia bo się malowało albo chciało "amorów".

Rozumiem wobec tego, że analitycy śledczy mówiąc, że np. w jednej z głośnych krakowskich spraw, kobieta padła ofiarą przestępstwa z tego względu, że miała osobowość "szarej myszki" z tendecjami depresyjnymi byli jej hejterami, a pedagodzy którzy zwracają uwagę na nadmierne używanie koloru czarnego w rysunkach dzieci zastanawiając się co się dzieje u dziecka w domu nadinterpretują. 😉
Ale ja nigdzie nie napisałam że to hejt 🙂 ani że Ty hejtujesz.
Tylko też nie jesteś analitykiem w tej sprawie żeby komentować wygląd 11latki na otwartym forum. Może za 2-3 lata trafi tutaj czytając jakie to miała tłuste włosy i brudne paznokcie. Mam nadzieję że jej psychika będzie na tyle silna żeby to dźwignąć.

Nie rozumiesz, że nie chodzi o to czy to fakty czy nie, a o to, że publicznie komentujesz wygląd dziecka, które dużo ostatnio przeszło, nie proszona. Komentujesz jej stan psychiczny nie mając do tego podstaw. Po co?
 
Dla mnie wniosły.
Nie jest to hejt, a analiza obrazu ze zdjęć. Analiza skupia się na faktach, a nie na emocjach.

Jeśli byś przytoczyła kolejne moje posty z wyjaśnieniami miałoby to sens. Przytaczasz jedną wypowiedź, którą potem wielokrotnie wyjaśniałam dla innych. 😉 To chyba nie debata prezydencka.

Nie krytykowałam tego, że dziecko nie może się malować a to, że ma rozmazany makijaż najpewniej z płaczu - dla mnie, analityka z zawodu to ciąg logiczny, ale rozumiem, że dla niektórych osób nie.
Brudne włosy dziecka też są faktem. Mam malować trawę na zielono?
Obgryzione paznokcie TEŻ są faktem i uwaga, niespodzianka, obgryzanie pazurków występuje u osób nerwowych.

Nie wiem, dla mnie to cenne informacje gdy słyszę o zaginionym dziecku bo daje mi to jakiś obraz i wnioski. Podchodzę do tego na sucho.
Nie wjechałam na dziecko, że jest sobie winne zaginecia bo się malowało albo chciało "amorów".

Rozumiem wobec tego, że analitycy śledczy mówiąc, że np. w jednej z głośnych krakowskich spraw, kobieta padła ofiarą przestępstwa z tego względu, że miała osobowość "szarej myszki" z tendecjami depresyjnymi byli jej hejterami, a pedagodzy którzy zwracają uwagę na nadmierne używanie koloru czarnego w rysunkach dzieci zastanawiając się co się dzieje u dziecka w domu nadinterpretują. 😉

Serio, porównujesz swoją analizę na podstawie kilku zdjęć z FB matki do badania u pedagoga czy tam w poradni? :o
 
Ale ja nigdzie nie napisałam że to hejt 🙂 ani że Ty hejtujesz.
Tylko też nie jesteś analitykiem w tej sprawie żeby komentować wygląd 11latki na otwartym forum. Może za 2-3 lata trafi tutaj czytając jakie to miała tłuste włosy i brudne paznokcie. Mam nadzieję że jej psychika będzie na tyle silna żeby to dźwignąć.

Nie rozumiesz, że nie chodzi o to czy to fakty czy nie, a o to, że publicznie komentujesz wygląd dziecka, które dużo ostatnio przeszło, nie proszona. Komentujesz jej stan psychiczny nie mając do tego podstaw. Po co?

Zgadzam się, można to różnie odebrać bo to słowo pisane - co z resztą potwierdza to, że musiałam wyjaśniać się z niego na kreskach jak i tu.
Ja nie mam problemu, żeby te treści usunąć jeśli patrzymy na to tak, że mogłoby je te dziecko za parę lat przeczytać i być tym ubodzone, ale ja swój wpis usunę, a niestety to co lata na facebooku nie zdejmie już nikt. 🤷🏻‍♀️
 
Serio, porównujesz swoją analizę na podstawie kilku zdjęć z FB matki do badania u pedagoga czy tam w poradni? :o

Nie porównuje analizy, a porównuje sytuacje.

Z resztą, gdybym nie była z wykształcenia pedagogiem, to nie wiedziałabym raczej ciekawostki o nadużywaniu czarnych kolorów. 😉 Tak na marginesie.
 
Nie porównuje analizy, a porównuje sytuacje.

Z resztą, gdybym nie była z wykształcenia pedagogiem, to nie wiedziałabym raczej ciekawostki o nadużywaniu czarnych kolorów. 😉 Tak na marginesie.

Ja nie jestem pedagogiem, a też wiem. Nie jest to jakaś tajemna wiedza.
Jako mama wiem, też że np. moja córka kocha Kuromi - no cóż, jest na czarno.

I już wiem z Twojej analizy że moje dziecko i moje rodzicielstwo było by totalnie przegrane 🤷‍♀️
Mimo, że wiesz o nas tyle co nic :)

Aż nie chcę wiedzieć jaką analizę byś zrobiła na podstawie pewnego konta na IG gdzie dziewczynka, nastolatka maluje się w stylu Klauna - tam to musi być według Ciebie patola
 
Ja nie jestem pedagogiem, a też wiem. Nie jest to jakaś tajemna wiedza.
Jako mama wiem, też że np. moja córka kocha Kuromi - no cóż, jest na czarno.

I już wiem z Twojej analizy że moje dziecko i moje rodzicielstwo było by totalnie przegrane 🤷‍♀️
Mimo, że wiesz o nas tyle co nic :)

Aż nie chcę wiedzieć jaką analizę byś zrobiła na podstawie pewnego konta na IG gdzie dziewczynka, nastolatka maluje się w stylu Klauna - tam to musi być według Ciebie patola

Nie chcę dalej tego rozgrzebywać ponieważ moja jak ktoś wyżej powiedział - pseudoanaliza - chwała, że nie miała pokrycia w rzeczywistości i dziecko jest w swoim domu w jednym kawałku.
A Twojej rodziny nie mam zamiaru oceniać, ani żadnej z forumowiczek i serio, trzymam kciuki, żeby nikt nigdy nie musiał - i mówię nie o swoich pseudoanalizach.
Reszta jest nieistotna.
A jak pisałam piętro wyżej, ja swoje wywody mogę usunąć, nie ma problemu.
 
reklama
Dla mnie wniosły.
Nie jest to hejt, a analiza obrazu ze zdjęć. Analiza skupia się na faktach, a nie na emocjach.

Jeśli byś przytoczyła kolejne moje posty z wyjaśnieniami miałoby to sens. Przytaczasz jedną wypowiedź, którą potem wielokrotnie wyjaśniałam dla innych. 😉 To chyba nie debata prezydencka.

Nie krytykowałam tego, że dziecko nie może się malować a to, że ma rozmazany makijaż najpewniej z płaczu - dla mnie, analityka z zawodu to ciąg logiczny, ale rozumiem, że dla niektórych osób nie.
Brudne włosy dziecka też są faktem. Mam malować trawę na zielono?
Obgryzione paznokcie TEŻ są faktem i uwaga, niespodzianka, obgryzanie pazurków występuje u osób nerwowych.

Nie wiem, dla mnie to cenne informacje gdy słyszę o zaginionym dziecku bo daje mi to jakiś obraz i wnioski. Podchodzę do tego na sucho.
Nie wjechałam na dziecko, że jest sobie winne zaginecia bo się malowało albo chciało "amorów".

Rozumiem wobec tego, że analitycy śledczy mówiąc, że np. w jednej z głośnych krakowskich spraw, kobieta padła ofiarą przestępstwa z tego względu, że miała osobowość "szarej myszki" z tendecjami depresyjnymi byli jej hejterami, a pedagodzy którzy zwracają uwagę na nadmierne używanie koloru czarnego w rysunkach dzieci zastanawiając się co się dzieje u dziecka w domu nadinterpretują. 😉

Ale ty jesteś analitykiem śledczym?
 
Do góry