Nelka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2022
- Postów
- 13 451
W pierwszej ciąży w 5/6tc miałam covid a w drugiej w tym samym tygodniu rsv.Miałam dziś w pracy kontakt z chorą osobą. Pracuję jako psycholog. Pani weszła do gabinetu i po jakimś czasie zaczęła smarkać i kaszleć. Wtedy mnie poinformowała, że właśnie przebywa na L4 ale to już końcówka choroby. Nie mogłam jej wyprosić bo jest pracownikiem w mojej drugiej pracy. Byłaby afera. Teraz boję się, że mnie czymś zaraziła.
Zrobiłam sobie herbatę z miodem i cytryną. Na nic innego nie mam pomysłu aby zminimalizować ryzyko. W drugiej straconej ciąży przeszłam grypę, obawiam się, że choroba przyczyniła się do wady genetycznej.
Teraz jak tak myślę- powinnam raczej pomyśleć o sobie ale nie potrafiłam jej zaznaczyć granic.
Choroby genetyczne to raczej się szybciej kształtują tylko wykrywa się je później