reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Powrót do miasta studenckiego z dzieckiem

Dołączył(a)
6 Grudzień 2025
Postów
2
Hej, proszę o poradę tutaj na forum bo już wariujemy z mężem od myślenia i potrzebujemy niezależnych opinii.
Po urodzeniu się syna przenieśliśmy się z miasta studenckiego do męża domu ale tam wiadomo jak było - historia z teściami jakich wiele, więc nie rozwijam już tematu. Uciekłam do swojego domu, mąż do nas dołączył i jest problem bo oboje nie możemy tutaj znaleźć pracy. Szukamy w większym mieście niedaleko mojego domu ale okazuje się, że jest bardzo ciężko coś znaleźć (niekoniecznie nawet w naszym zawodzie). Rekruterzy nawet nie odczytują CV a znajomości nie mamy. Mąż był na kilku rozmowach ale nie przyjęli go i mamy już lekką załamkę. Nie możemy siedzieć dłużej na głowie moim rodzicom bo każdy potrzebuje przestrzeni. Spodziewałam się trudności ze znalezieniem pracy ale nie takich. Już myślimy czy nie wrócić po nowym roku do miasta studenckiego, w którym jest bardzo dużo ofert ale jest oddalone od mojego domu o 150 km a syn jest zżyty z dziadkami i dla niego taka drastyczna zmiana otoczenia będzie dużym przeżyciem. Podpowiedzcie co zrobić?
 
reklama
To, że jest dużo ofert, wcale nie znaczy, że tam byście znaleźli pracę. Może spróbujcie powysyłać CV również w odpowiedzi na ogłoszenia z miasta studenckiego? Zobaczycie, jaki będzie odzew. I jednocześnie szukać pracy (i mieszkania) bliżej rodziców.
Moim zdaniem więzi rodzinne są ważne, zresztą jak dziadkowie czasem pomogą to już w ogóle plus. 150 km to dużo, może by się udało znaleźć coś bliżej.
 
Mieszkam 120km od rodzicow i 240km od teściów. Dajemy radę z dwójką dzieci. Trzeba kombinować oraz być bardzo elastycznym. Rozważałam z Mężem zamieszkanie w mojej rodzinnej miejscowości ale mój małżonek miałby problem ze znalezieniem pracy w zawodzie oraz domy kosztowały tyle samo co w mieście wojewódzkim toteż zostaliśmy w dużym mieście. Nie żalujemy tej decyzji chociaż bywa ciężko:)
 
Szczerze mówiąc 150 km wydaje mi się niewielką odległością (my mamy 1000 🤡), ale wszystko zależy od perspektywy... Nie jest łatwo bez pomocy rodziny, to na pewno - zwłaszcza gdy jest się już do niej przyzwyczajonym. Ale takich zmian w życiu pewnie jeszcze sporo się pojawi. Jaka jest alternatywa ? Mieszkanie z rodzicami już na zawsze i bez pracy...? Chyba tak się nie da latami? Zwłaszcza jeśli przestrzeni potrzebujecie nie tylko Wy, ale i rodzice...
 
Ciężka decyzja przed nami i jestem bardzo zdołowana bo rzeczywistość zweryfikowała nasze plany, do tego okres zimowy nie sprzyja takim decyzjom
 
Do góry