Wyniki

dziękuje... ach... ta swiadomosc ,ze mozna sobie pozwolic na cos slodkiego... nie wiem jak wytrzymam... agi tak juz niedługo... ciekawe czy jak bedziemy mogly jesc wszystko to rzucimy sie na jedzenie jak dzik na szyszki:-D

hej dziewczynki... witam wszystkie nowe forumowiczki... nie martwcie sie... jakos przezyjecie... tylko to jest kwestia przyzwyczajenia...dacie rade... ja tez mam od wczoraj zwariowany dzien... skonczylam prac reszte ubranek a po poludniu niespodziewanie odwiedzila mnie polozna:szok: myslalam, ze...

dzieki, szkoda tylko ze nie wiadomo jaka jest ich funkcjonalnosc... nie mialam nikogo kto by posiadal taka hustawke i nie wiem jak to zadziala w praktyce... bede pierwsza...a jak nie to posluzy jako zwykly lezaczek i potem sprzedamy:-) dziewczyny dzis nie wytrzymalam i zamiast obiadu zjadlam...

hej dziewczyny... z tymi slodyczami to jakas masakra, kazda z nas ma chwile załamania i checi zjedzenia czegos slodkiego... nic na to nie poradzimy... a ze czlowiek to istota posiadająca wolną wolę to sobie pozwala i czasem zje pomimo, ze nie wolno:-D dziewczyny chyba nie musimy miec wyrzutów...

ja tez bylam w panice po tym cukrze ale czasu nie cofnę... agi ciesze sie ,ze wszystko ok po ktg, ja jeszcze nie mialam chyba bede miala dopiero za tydzien... jak nie urodze do tego czasu... wiecie coraz bardziej jestem przekonana ,ze wolałabym miec porod indukowany...

hej dziewczynki... agi bez obaw, dobrze przynajmniej ,ze beda wiedziec jak z tobą postepowac... ja tez zrobilam ale jeszcze nie wybralam wynikow... ja zyje w niepewnosci... aniołek przykro mi z powodu twojego malca, ale ufam, ze wszystko bedzie ok Gusia juz niedługo... trzymam kciuki Jesli...

elizabet tak jak pisałam przytyłam 6 kg agi mi tez doktor powiedzial ze dzidzia pod koniec juz tak nie przybiera na wadze ale jakos mi sie nie chce w to wierzyc...wiecie przerazona jestem bo dowiedzialam sie ,ze moja kuzynka urodzila tydzien temu chlopca na 3200 a byla po terminie ... w zwiazku...

dziewczyny martwi mnie waga Małej poniewaz wydaje mi sie ,ze jest duza jak na moj tydzien ciazy... wg usg wazy 3150 do porodu zostalo mi 3 tyg. jak w takim tempie rosnie to bede miala klocuszka... kto ją urodzi:szok:

witaj solostar! niestety ja nie moge pomoc, podejrzewam, ze wiekszosc z nas ma cukrzyce ciązową... ale ufam, ze uda ci sie zajsc w upragnioną ciazę... wiem jakie to uczucie bo sami z M staralismy sie chwilkę przez problemy zdrowotne... takze badz dobrej mysli...:happy: ja juz po wizycie u...

pingwinek najszczersze gratulacje...jak slodko,ze juz wszystko za tobą tylko pozazdroscic... zycze wam duzo zdrówka ... gusiak tez mnie zaskoczyło, ze tak mi powiedział o tym wywoływaniu porodu bo szczerze powiedziawszy to nie mialam pojecia... agi ja jeszcze nie miałam robionego ktg...dopiero...

hej dziewczyny ja tez juz po wizycie...agi ja tez jestem zadowolona z wizyty, wszystko ok. moja wazy 3100 troche sie przerazilam, ze duzo ale lekarz uspokoił, ze jest w normie. ułożona rowniez juz do porodu takze tylko czekac. powiedzial, ze jezeli nie urodze do 2 tyg to kolejna wizyta i wtedy...

witam was dziewczyny...łatwo powiedziec tym naszym dibaetologom zeby przemycac wiecej weglowodanow skoro cukry skacza... u mnie nadal dlasza czesc porzadkowania... dzisiaj wypralam wszystkie ubranka malej... jeszcze tylko prasowanie... ufff... ciezko juz troche ale sprawia to wiele radosci...

eliza ja cukier na czczo mam miedzy 75- 82 najwyzej... jezeli zbliza sie do 90 to ja juz panika,ze cos nie tak... wiesz taka juz jestem:zawstydzona/y:moze przewrazliwiona? Agi wielkie dzieki...

hej dziewczyny faktycznie ruch od rana... chyba przez pogodę ... tak slicznie na zewnątrz, ze zyc sie chce...:-D Agi faktycznie nie ma lekarstw nie zawierających cukru...nikt o nas nie pomysli:-( fajnie sie sklada bo ja tez w przyszlym tygodniu mam wizyte u gina i u diabetologa... mam nadzieję...

agi jak to nie wiesz co robic? trzeba sie cieszyc... diete prowadzisz prawidłowo i nie pozwalasz sobie na zachcianki...krótko mowiac trzymasz te nasze szalone cukry w ryzach... tylko gratulowac...ja to normalnie padne chyba jak bede miala zrobic glikowana... niby nie przekraczam ale czasem sie...

na początek witam nową koleżankę.. dziewczyny dawno nie pisałam ale normalnie taki mam napiety grafik, ze nie moge na nic znalezc czasu... od kilku dni mam chyba syndrom wicia gniazda... ciagle sprzatam, porzadkuje, przewracam szafy... ale jeszcze chwilke i ogarne caly dom... juz chyba troche...

hej dziewczyny... u mnie cukry zadawalające dzisiaj , pomimo paskudnej pogody... i malo ruchu , ktore wcale nie zażywam ... wyobraźcie sobie, ze dzisiaj po obiedzie 5 ruskich pierogów i dwie parówki na dobitkę cukier mialam 101...nie pojete poprostu... a teraz pałaszuję paluszek twixa, wczoraj...

witam... jesli chodzi o mojego gin to wlasnie zadko badal mnie ginekologicznie... dlatego pewnie mowil tak malo o tej szyjce... robi za to bardzo szczegolowe badanie usg i nie wiem czasem czy tam nie kontroluje tej szyjki,nastepnym razem zapytam... jesli chodzi o podklady to tez u mnie w...

dziekuje wam dziewczyny za rade... strasznie wspolczuje dziewcznom, ktore musza lezec ze wzgledu na te szyjki... nie dosc ,ze cukrzyca to jeszcze to...ale ufam , ze wszystko bedzie dobrze... trzymam kciuki... ja wogole sie nie orientuje w tym wszystkim bo nie powiem dr mam exstra jak do tej...

aga nie przejmuj sie przekroczeniami, jeszcze takimi minimalnymi... tez musimy zyc, jesc cos a nie tylko "parówki"jak mowi moj maz( mi tylko po parowce cukier wychodzi tak idealnie...prawie jak na czczo... co do listy to tez bym codziennie ją zmieniala, zawsze mam ochote na cos innego ale...

gusiak no to faktycznie sie pochwalilas... tak juz jest niestety... trzeba przecierpiec na tym korytarzu... ale wspołczuję bardzo... co do ciasteczek belvita to je jadlam... oczywiscie nie pochlaniałam...od czasu do czasu sobie skubne pół takiego ciasteczka pomiedzy większymi posiłkami... a...

hej dziewczyny dawno sie nie odzywałam... taka piękna pogoda w weekend, ze nia mialam czasu siadac przed komputerem... chcialam wykorzystac te ostatnie podrygi ciepla na maxa... wczoraj z moim mezem trochce poszalelismy... poki jeszcze chodze jako tako bo juz kondycyjnie czasem wysiadam...

witam nową forumowiczke... pytaj i sie nie krepuj , moze pomozemy... wprawdzie nie jestesmy lekarzami ale jakies doswiadczenie mamy, takze a noz bedziemy pomocne... dziewczyny ja juz po wizycie u diabetologa... dopiero teraz mam czas wam napisac co i jak...jesli chodzi o glikemie - pomiary...

wlasnie dziewczyny nie stresujce mnie ... ja tez mam miec dziewczynke... moze nie kupuje wszystko w roz ale jednak patrze pod katem tego ,ze bedzie to dziewczynka... u mnie cukry narazie super ... dzis o 13,30 wizyta u diabetologa, cieawe co mi powie ciekawego... zycze przyjemnego dnia...

GUSIAK ANIOŁEK strasznie mi przykro. ale naprawde jestem dobrej mysli i wy tea badzcie... na pewno lekarze sie wami konkretnie zajmą i bedzie wszystko super... Ania ja na poczatku to samo przechodzilam i pewnie kazda z nas... takze zaufaj nam... uwierz, przyzwyczaisz sie i bedzie to dla ciebie...

GUSIAK NAPRAWDE TRZYMAM KCIUKI NAJMOCNIEJ JAK POTRAFIE... aniołek nie denerwuj sie bedzie dobrze... ja juz po wizycie ... szybko dzisiaj nawet poszło... u nas wszystko w porzadku... nasza malenka rosnie aktualnie ma około 2,2 kg tzn troszke mniej ale moj gin zawsze zawyza i tak wpisuje w...

hej dziewczyny... u mnie narazie wszystko ok... cukry w normie... nawet po dosc obfitym sniadaniu... wlasnie zbieram sie powoli na wizyte do gin... strasznie stresuje czy wszystko bedzie ok... jutro znowu na badania a w czwartek diabetolog...mam zabiegany tydzien jesli chodzi o lekarzy... margo...

wszytkim dziewczynom serdecznie dziękuje za rady i wsparcie... jesli chodzi o wyprawki dla mnie i dla naszej niuni... to tez zaczynam nabierac tempa i wszystko kompletowac... chcialabym wszystko miec gotowe tak do polowy wrzesnia, zeby potem sobie wszystko uprac i poprasowac...jeszcze troszke mi...

hej dziewczyny... ale mnie dawno nie bylo... dopiero teraz mialam czas zeby napisac...co do cukrzycy to narazie wszystko ok. cukry po posilkach w normie. dzisiaj mialam dzien bez mierzenia ale po sniadaniu mi nie dalo i zmierzylam... myslalam ,ze zejde na zawal... strasznie mi wywalilo cukier...

a co taka cisza? dziewczyny nie wierzcie tej naszej cukrzycy... malpa jest zdradliwa jak malo kto... ja juz myslalm,ze moge sobie na duzo pozwolic bo w miare te cukry sie unormowaly... zrszta pisalam wam... a tu ielki klops... nie jest tak latwo... jestem taka zla... zjadlam na obiad troszke...