Cześć dziewczyny,
Coś ostatnio jestem na bakier z pisaniem - to dlatego, że uświadomiłam sobie, że córeczka lada chwila będzie z nami i wpadłam w popłoch... robimy porządki, pranie, szukamy intensywnie miejsca na łóżeczko, na razie bez skutku... A w międzyczasie normalna praca, więc czasem nie dosypiam. Cukry u mnie w miarę w normie, oczywiście nie bez przekroczeń, ale zauważyłam, że są coraz niższe, nawet po nie do końca "poprawnym" chlebie. Oby tak dalej

Malutka waży 2400, czyli jest naprawdę malutka, ale lekarz mówi, że nie za malutka, wszystko w normie. Jeszcze miesiąc przede mną, ale jakoś wyobraziłam sobie, że przecież to nie musi być równo w terminie tylko wcześniej, ale wtedy byłoby nieciekawie... Nic nie przygotowane... Z synkiem o tej porze już łóżeczko miałam rozłożone, wszystko przeprane i poprasowane, a teraz ledwie posegregowałam ciuszki rozmiarami, część co prawda wyprałam, ale na prasowanie nie starczyło czasu. No nic, wszystko pomalutku, dojdę i do tego

Może za jakieś 2-3 tygodnie mocno wyhamuję i już dam sobie spokój z pracą...
Gusiak, super, że już jesteś w domu i że cukry się unormowały
Aniołek - no niestety, ciąża przy jednym malutkim dziecku to duże wyzwanie, mam nadzieję, że udaje Ci się znaleźć choć trochę czasu na porządny odpoczynek..
Aknieszkaka - witaj!