Wyniki

Mikoto jestem jestem. Czekam aż ktoś napisze, żeby nie klepac posta pod postem. U nas tez pogoda iście wiosenna, wręcz prawie letnia. Noga, jak przystało na dzień po, troszkę gorzej, wyszedł krwiaczek. Ale teraz juz będzie tylko lepiej, nie puchnie to juz dużo. Mogę chodzić, tylko muszę przy...

No i zaraz będzie po świętach. Jeszcze tylko jutro. Mikoto, dziękujemy, z każdym dniem jest coraz lepiej. W nocy juz całkiem swobodnie oddycha. Widzę, że i u Was dzień udany. Mąż zostaje do wtorku, czy juz jutro musi jechać? Anusiakanusia, święta na kantonach. Powodzenia z porządkami. U nas...

Justa - Katarek spisuje się super. O wiele szybciej załatwia sprawę niż nasze płuca. Zbiera wszystko praktycznie do zera (po naszych "mękach" zawsze coś tam gdzieś zostawało. Noc, jak przystało na Wielką Noc - przeczuwana. Mikołaj tak buszował po łóżeczku, że w końcu zabrałam go spać ze sobą...

Aaaaaa, moje dziecko zarządziło rezurekcję o pierwszej w nocy. Teraz juz leży w łóżeczku i śpiewa swoje Alleluja! Wydoił butelkę mleka i śmieje się jak naćpane. A ja leże i normalnie płacze, ze śmiechu. Asiulka, może próbuj malutkim i porcjami jakichś smakołyków, nalesnik z dżemem, placuszek z...

No i jak dziewczyny przygotowania? Ja dziś wstałam po 5 wyrobilam chlebek, zrobilam salatke, pomalowalam jajka, poszlam do sklepu bo bułki na śniadanie. Chłopaki w stali dopiero przed 8. Zjedlismy, chlebem juz dochodzi w piekarniku, ja zaraz lece pod prysznic, potem ze święconką, po ostatnie...

Kingusia, będziesz malo jadła? Biorąc pod uwagę Twoją figurę to chyba nic nowego. Mikoto, współczuje Wam tych nocek. Zdróweczka dla meżula. Dziękujemy, powoli zaczynamy panować nad katarem. Ale juz nie mamy siły wyciągać tych gęstości. Jutro w aptece odbieramy zamówiony aspirator KATAREK. Tez...

Butla wyssana do zera, FB nad robione. Czas na nocny wpis (Robaczku, wybacz, nie umiem się powstrzymać). Justa, my teraz polujemy na konika na biegunach, ale nie tradycyjny, tylko bujak. Na zwykłym musiałabym non stop czuwać, a na bujaku (znajomi mają) siedzi sam i kuma o co chodzi. Telefon, to...

Mikoto, no nie wiem. Nawet nie czuł, że jest głodny i czas na obiad. Jak kupiliśmy laptopa nie było go prawie 2 tygodnie. No ale jak to facet, duże dziecko, musi się na cieszyć nową zabawką ;-) Skalbka, u nas na razie jest 3 dzień. Wydaje mi się, że dziś jest troszkę lepiej. Mam nadzieję, że...

Teri, za palec/patyk/spodnie ja trzyma to przejdzie i całe mieszkanie, do łazienki to nawet przebiegnie :-P Ma jeszcze lęk przed podróżowaniem samemu, ostrożny jest. Tylko się zachwieje to na kolanko, albo kuca i na pupe. Jeny, u nas rano jest kaszka, na drugie śniadanie kanapka z...

Co u tak pustawo? Nie uciekać! Pisać! Bo nie mam co w nocy czytać! :-P Emka, u Mikołaja w miejscu ciemiączka jest wyczuwalny dołek. Wyraźnie czuć, że twardnieje, ale wielkości owo nie bardzo się chyba zmienia. Teri, mądra ta moja synowa. I jaka śliczna z niej biedroneczka :-* Mikołaj teraz...

Brrrr... Nos mam tak załadowany, że spać nie idzie, a jeszcze irytuje mnie to ściekanie po ściankach dziurek. No masakra. Siedze nad kubkiem herbaty i się trochę inhaluje, może pomoże. Mikiemu zrobiliśmy porządny skos w łóżeczku, to śpi dość spokojnie. Oddycha, to najważniejsze. Tak naprawdę...

Dobry wieczór. Trochę mnie nie było, ale wiecie gdzie byłam ;) Jeszcze żyje wspomnieniami, ale powoli czas wracać do rzeczywistości. Ech… A w realnym świecie z Mikim, Arem zmagamy się z katarem. Najciężej znosi to Mikuś. Biedak ma utrudnione oddychanie. I przez to wszystko go wkurza, chce...

Weekendy są za krótkie, a ten był już zdecydowanie za krótki. Mógłby potrwać tak z miesiąc? Dziewczyny, bardzo Wam dziękuje za to spotkanie. Jesteście prześliczne, kochane, macie fantastyczne dzieci i przystojnyjnych i fajnych mężów. Żegnając każdą aż mi się płakać chciało. Ja chcę już kolejnego...

Dzień dobry. Wczoraj z rana napisałam mega długiego posta, kliknelam wyslij i się nie pojawił. Obraza na BB! Potem juz nie było jak, bo pakowanie, podróż, rozpakowywanie, ucztowanie!!!!!! Tu jest fajnie. Może ośrodek trochę stary, pamięta czasy PRL, ale okolica spokojna, dokoła las. Właśnie...

Gosiak, przepiękny chłopaczek, bo na moje to będzie braciszek dla Tymka. Aż się rozczuliłam. Wybaczcie Dziewczyny, nasze Dzieci są cudne i kochane, ale ja juz zatęskniłam za takimi zdjeciami. Teraz już mogę spokojnie iść spać. Dobrych snów :-*

Dobry wieczór. Ja tylko na sekundę. Wpadłam w poszukiwaniu zdjęcia USG Gosiakowej Fasolinki. Ale pewnie pokaże się dopierocpo powrocie Gosiaka z pracy. Będę polować w nocy. Mikoto, nas nie ma w domu, wiec czas spędzany przy internecie jest BARDZO ograniczony. Najczęściej mam tylko chwilke, żeby...

Wrrrrr, wcieło mi posta. Zła jestem, nie będę produkować drugi raz :-( Napisze tylko, że plan zrealizowany, dom wysprzatany i jeszcze udało się zaliczyć spacer i odwiedzić znajomych. W dużej części to zasługą Ara, bo to on się napracował. Dumna z niego jestem. Może nie uwierzycie, ale chce...

Spaceru nie było, ale okna już pomyte, pokoje wysprzatane, w kuchni tylko lodowka do umycia została, prania 2 sie suszą (wieczorem jeszcze jedno puszcze), obiadek w połowie zrobiony. Została łazienka i standardowo kurze, odkurzanie, mycie podług. Większość to zasługa Ara, ale i Mikołaj pomagał...

Hejo. Aro zaczął tatusiowe, wiec jak przystało na tatusia przejął dyżur :-) Ja się budze tylko do towarzystwa. Anula, fajna wizyta, ale co się dziwić, jak w takim dniu ;-) Bona, u lala, fajny gabinecik. Pewnie niebawem polki Ci się zapelnią segregatorami, albo zdjęciami lub pracami Misia...

No i my po udanym spacerku. Miki przespał prawie 2 godz na słoneczku, teraz rozrabia w najlepsze. Dopadł się do szafki z garnkami i razem ze mną gotuje obiad. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie. Gosiak, nie waż się mieć złych myśli. Wszystko będzie dobrze, a w poniedziałek ujrzysz ślicznego...

Robaczku, żeby nie zrobiło Ci się słabiej - po wpisie już nie spałam. Mikołaj burczał, nie mógł miejsca znaleźć. Kładłam się z nim na łóżko, to mi tańczył po całym. W końcu po 4, po drugiej porcji mleka zasnął imspal aż do prawie 8, choć od 6 juz się wiercił. Mikoto, jeśli nie dodatkowe ręce to...

Wyjątkowo szybko dziś było o butelkę. Korba, gniewasz się? Nie gniewaj, plissss. Rodzice i teściowie też dali sie wkrecić na ten numer. Aro dostał "doprawione na ostro" kanapki do pracy, ale mówił, że nic nie czuł, że dobre było. Chyba następnym razem zamiast pieprzu mielonego będę musiała...

Mikoto, rolety na razie u Mikołaja. Arek kupił jedne, żeby zobaczyć jak się montuje i jak będzie to wyglądać. Jest oki, a że czekolada to w pokoju jest ciemnica. No my raczej tyle nie wydamy, bo 1 - szkoda trochę kasy (są inne wydatki i potrzeby), 2 - to wynajem, wiec wielkie inwestowanie w...

A gdzie reszta? Zapomniały Babki hasła na BB? Justa, śliczna ta ściana. Szacun dla męża. &&&& za wizytę kontrolną. Bona, powodzenia pierwszego dnia w pracy. Z Mikołajem staramy się nadrobić ten czas przesiedziany w domu przez brzydką pogodę. Ale już się trochę pogoda psuje, wrrrr... Rany...

Wreszcie mam chwile, żeby klapnąć. Cały dzień na nogach. Zaliczyliśmy z Mikołajem spacerek, plac zabaw, zakupy, porobiliśmy opłaty. Wróciliśmy to młody zjadł i zasnął, a ja szybko obiad. Paulus, miło Cię tu widzieć. Zaglądaj częściej. Trzymajcie się zdrowo, bo juz się nie mogę doczekać Was...

Dobra noc ;-) No i kolejny dzień na powietrzu. Ech, tyle tego tlenu człowiek złapał, wieczorem się juz tak spać chciało. A tu Miki się zbuntował i ani jeść kolacji, ani spać. Do 21 z nim walczyliśmy, wreszcie dotarło, że mimo zmiany czasu pora na sen. A kolacja cieńsza (mm zamiast kaszki)...

Dzień dobry. Nie nocnie, bo Mikołaj dał pospać:tak: Tak tak, według nowego czasu wygonił nas z łóżka ciut przed 8!!!!! My wczoraj też spędziliśmy większość dnia na powietrzu. Najpierw pojechaliśmy za miasto pochodzić po lesie (chusta wraca do łask). Później wróciliśmy na obiad i drzemkę Mikosia...

Mikoto, Miko nie jadł, wstał po 6, walną kulę w nocnik i koncertuje :-( Jakoś funkcjonuje. Kawy nie pijam zazwyczaj. Wolę herbatę. Potem wieczorem szybko zasypiam. Mam popołudnia mi Aro w domu to trochę się polenie na łóżku. Ot i tyle.

Faktycznie cos tu cicho. Za cicho. Teri, jak szybko skonczysz porządki i będziesz czuła niedosyt, to zapraszamy do mnie. Ja mam totalnego lenia na sprzątanie. Bona, he he, czyżbyś w sklepie ominęła dział, który najbardziej interesował Michasia? ;-) Gosiak, jak wizyta potencjalnego kupca...

Butla zaliczona, czas na wpis. Bona, 4.36? Chyba bym padła zanim wstała. Śpiochem nie jestem, no ale są granice porannosci. Co byś nie ubrała, na pewno będziesz dobrze wyglądać. Mikoto, dobrze, że w koncu pojawiło się kilka słów od Ciebie, bo robiło się podejrzanie. Justa, dbaj o siebie...