reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

10,5 miesiąca rozwój,zabawy

Czarna 36

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Sierpień 2020
Postów
8 093
Witam,

Ponieważ w internecie piszą o tym od "sasa do lasa" i nie wiem naprawdę na co zwracac uwagę,mam pytanie.

Moje dziecię ma 10,5 miesiaca.Na dzień dzisiejszy jej ulubiona zabawa to wywalanie klocków ułożonych w wieżę,zrzucanie wszelakich zabawek na podłogę.
Nie wklada zabawek do koszyka mimo,ze próbuję sie z nią bawic w ten sposób.
Klaszcze,sama,albo przy piosence.Papa jakos na razie slabo nam idzie.
Czasem zrozumie komunikat daj.Podaje /najczesciej psu/ zabawki
Pokazuje ręką na interesujące ją przedmioty,w książeczce juz nie.
Sciaga pieluszkę z mojej głowy jak pytam gdzie jest mama.
Nie nasladuje czynnosci....jedynie odgłosy i to też rzadko.
Jak myslicie czy na tym etapie to jest ok?
To moje pierwsze dziecko i kompletnie nie wiem co kiedy powinno być.
 
reklama
Jest okej, mój ma prawie 14 miesięcy I np. Nie naśladuje jak pokaże mu jak robi kotek.
Nie pokazuje jak się pytam gdzie jest.mama i tata, ale zwraca się do nas w ten sposób. Wydaje mi się że nie masz się czym niepokoic
 
Dzieki za odpowiedz.....tak mysle ze kazde dziecko inne i inaczej do wszystkiego dochodzi a to wkładanie w ramy tylko stresuje.
 
Dzieki za odpowiedz.....tak mysle ze kazde dziecko inne i inaczej do wszystkiego dochodzi a to wkładanie w ramy tylko stresuje.
Ja ich nawet nie czytam. Mały jest aktualnie w zlobku i z tego co wiem nie odbiega od innych dzieci rozwojem, zobaczymy potem, ale myślę że będzie okej.
 
Mój na 10,5 miesiąca uwielbiał wyrzucać wszystko z pudełek / szuflad / misek. Nie wkładał spowrotem. Pokazywał gdzie chce być zaniesiony odwracaniem się w tym kierunku, ewentualnie całą rączką. Machał kocimi zabawkami i się cieszył jak koty za tym ganiały. Próbował układać wieżę z 2 klocków, ale zaczęło mu to wychodzić dopiero z miesiąc później. Do sortera dopasował koło, na resztę nie zwracał uwagi. Lubił przewracać strony w książkach, potrzebował do tego jeszcze pomocy. Nie naśladował czynności, jedyne co gadał to "tatatatatata".
Nie pamiętam, czy robił pa pa albo inne "sztuczki". Na zdjęciach nie widać 😅

Teraz ma 2 lata. Biega, gada, liczy do 2 i bawi się jak typowy dwulatek 🙂
 
Ja ich nawet nie czytam. Mały jest aktualnie w zlobku i z tego co wiem nie odbiega od innych dzieci rozwojem, zobaczymy potem, ale myślę że będzie okej.
Moze i ja nie powinnam,tylko człowiek chce wszystko miec pod kontrolą i niczego nie przeoczyć.
 
Mój na 10,5 miesiąca uwielbiał wyrzucać wszystko z pudełek / szuflad / misek. Nie wkładał spowrotem. Pokazywał gdzie chce być zaniesiony odwracaniem się w tym kierunku, ewentualnie całą rączką. Machał kocimi zabawkami i się cieszył jak koty za tym ganiały. Próbował układać wieżę z 2 klocków, ale zaczęło mu to wychodzić dopiero z miesiąc później. Do sortera dopasował koło, na resztę nie zwracał uwagi. Lubił przewracać strony w książkach, potrzebował do tego jeszcze pomocy. Nie naśladował czynności, jedyne co gadał to "tatatatatata".
Nie pamiętam, czy robił pa pa albo inne "sztuczki". Na zdjęciach nie widać 😅

Teraz ma 2 lata. Biega, gada, liczy do 2 i bawi się jak typowy dwulatek 🙂
U nas kazda wierza z klocków jest poddawana destrukcji😅🤣
Chyba najbardziej mnie niepokoi ,ze nie wkłada jeszcze nic w otwory nie ma w ogólejeszcze takiej potrzeby,ale na to pewnie tez jest czas....
 
U nas kazda wierza z klocków jest poddawana destrukcji😅🤣
Chyba najbardziej mnie niepokoi ,ze nie wkłada jeszcze nic w otwory nie ma w ogólejeszcze takiej potrzeby,ale na to pewnie tez jest czas....
Mój wkładał kółko i to za zachętą. Ale jakoś nigdy sorterów nie polubił. Głównie fascynowało go budowanie wież ze wszystkiego. Burzenie ich też nie bardzo, więc idealnie było jak się z kolegą w jego wieku spotkał : jeden budował, drugi rozwalał 😁
 
reklama
Mój wkładał kółko i to za zachętą. Ale jakoś nigdy sorterów nie polubił. Głównie fascynowało go budowanie wież ze wszystkiego. Burzenie ich też nie bardzo, więc idealnie było jak się z kolegą w jego wieku spotkał : jeden budował, drugi rozwalał 😁
🤣🤣🤣 dobre grunt to współpraca
 
Do góry