reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

11 miesięczny niejadek

Dołączył(a)
3 Luty 2012
Postów
1
Witam serdecznie,
jestem mamą 11 miesięcznej Julci, która wg. mnie jest strasznym niejadkiem. Niestety lekarze trochę bagatelizują mój problem, bo mała wygląda całkiem dobrze 9,5 kg i 74 cm - pomiar po skończeniu 10 miesiąca. Julia od 3 miesiąca życia jest na mleku modyfikowanym i odkąd pamiętam zawsze były problemy z jej jedzeniem. Ważnym faktem jest to, że ząbkuję, zęby idą jej hurtowo i wtedy to już kompletnie odmawia wszystkiego prócz picia.
Oto jej menu (w nocy już nie je)
7.00 mleko z kleikiem kukurydzianym 120m; ( i ani kropli więcej)
10.00 mleko z kaszką 7 zbóż lub z płatkami owsianymi i malinami 120 ml
13.00 zupa lub obiadek ze słoiczka z jajkiem ok 180ml
16.00 jogurt z biszkoptem 100ml
19.00 mleko z kaszką ryżową 180ml.

W międzyczasie woda, owoce, chrupki kukurydziane.

A teraz moje pytania:
1. Czy to menu jest dobrze zbilansowane?
2. Chciałabym jej urozmaicić jakoś dietę np. na śniadanie podać jajko na miękko, ale boję się wyeliminować 1 posiłek mleczny, bo nie dostarczy jej to zalecanej ilości wapnia.
3. Wiem ,że dzieci, które mają problem z jedzeniam nie powinny podjadać między tymi głównymi posiłakmi, ale w takim razie kiedy podać owoce?
4. Tak jak na początku wspomniałam mała jest niejadkiem i niestety te wszystkie posiłki je przy bajce. Wiem że jest to karygodne i nie powinna tak jeść, ale naprawdę bez bajki nie zje nawet łyżki! Czy w takim razie zaprzestać tego (już próbowałam i efekcie tego nie jadła nic do 15.00) czy przetrzymać, a w końcu może samo przejdzie? A może zaproponuje mi Pani inne metody jak sprawić by polubiła samą czynność jedzenia?

Będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam.
 
reklama
Witam, 11 miesięczny niejadek jest rzadkością, jeśli dziecko w tym wieku ma wstręt do jedzenie to być może jest to konekwencja jakiś negatywnych doświadczeń z jedzeniem, może refluks, wymioty itp. lub błędów w sposobie karmienia. Dziecko w tym wieku z reguły jest otwarte na nowe smaki. Spróbuję odpowiedzieć na Pani pytania.
1. brakuje owoców lub soku, powinny one stanowić oddzielny posiłek np. o godz.16 zamiast jogurtu,jogurt czy twarożek może się pojawić 3-4 razy w tygodniu raczej nie codziennie, podstawą są 3 posiłki mleczne z dodatkiem pr. zbożowych czyli tak jak w Pani przypadku z kaszkami, oraz obiad zupka i II danie. Dziwi mnie to jajko w obiedzie, czy Pani je miksuje z zupą? W tym wieku dziecko powinno już jeść produkty o stałej konsystencji dlatego dobrze żeby oprócz zupy próbowała już ziemniaczka z podrobionym lub pokrojonym w kawałeczki mięskiem. Jajko może Pani wprowadzić w formie na miękko np. na II śniadanie.
II. w punkcie pierwszym zawiera sie odpowiedź na to pytanie nie powinna się Pani obawiać, dla dziecka w tym wieku mleko już nie wystarczy musi jeść inne produkty
IV. Owoce są oddzielnym posiłkiem to Pani musi zdecydować kiedy je podać i zamiast czego.
V. 11-m dziecko nie umie jeszcze tak manipulować rodzicami aby wymóc na nich jedzenie przed telewizorem, jest to już nawyk który został wyuczony, uważam że powinna Pani zdecydowanie zrezygnować z tego typu praktyk, później będzie jeszcze trudniej ją oduczyć. Proszę jedzenie potraktować jako element zabawy, może córka woli sama decydować wówczas dobrym rozwiązaniem jest jedzenie rączkami. Proszę się nie skupiać zbytnio wokół pór posiłków powinna Pani bardziej obserwować dziecko i podawać jedzenie kiedy jest głodne a nie kiedy uważa Pani że należy je podać. Zazwczaj dzieci karmione schemtycznie dopasowują swój organizm do tych pór i faktycznie są głodne wtedy kiedy nadchodzi pora jedzenia, w Pani przypdaku widocznie tak nie jest, więc albo nie było stałych pór, a teraz Pani chce je na siłe wporwadzić, może nieustannie coś Pani córce podkładała do jedzenia w ciagu dnia i dlatego mała nie wykształciła w sobie naturalnego mechanizmu głodu i sytości.
Trudno naprawdę radzić w takiej sytuacji na odległość tutaj należy przeprowadzić szczegółowy wywiad.
 
Do góry