reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

14-miesięczne dziecko nie potrafi samodzielnie usiąść, pełzać, czworakować ani stawać na nogi

Dołączył(a)
6 Grudzień 2017
Postów
4
Dzień dobry,

moja córka za kilka dni kończy 14 miesięcy. Nie potrafi samodzielnie usiąść, pełzać, czworakować, tym samym nie wstaje sama na nóżki poprzez podciąganie się. Ma stwierdzone obniżone napięcie mięśniowe i jest rehabilitowana metodą Bobath od skończonego 11 miesiąca (dopiero).

Problemy były od samego początku, czyli od braku podnoszenia główki, ale wtedy neurolog zalecił ćwiczenia i na wizycie kontrolnej stwierdził, że wszystko jest już ok i dziecko ćwiczeń nie wymaga. Z biegiem miesięcy zauważyłam, że brak jest nowych umiejętności... Chodziłam z nią do prywatnego fizjoterapeuty, który ocenił, że wystarczy miesiąc ćwiczeń i będzie poprawa. Nie było ŻADNYCH EFEKTÓW, więc gdy córka miała 9 miesięcy poszłam do neurologa i znów diagnoza: obniżone napięcie i skierowanie na rehabilitację. Wg neurologa córka jest zdrowa, a jej problemy wynikają z bardzo opóźnionej rehabilitacji, no i związanego z tym rozleniwienia dziecka.

Jest rehabilitowana już 4 miesiąc, a efekty są baaaardzo małe. Posadzona siedzi i utrzymuje prostą postawę, ale nadal trzeba jej pomagać przy siadania. Postawiona do czworaków, utrzyma się, ale woli wrócić do bezpiecznej pozycji, którą jest siad (robi to sama).
Nie lubi leżeć na brzuszku, szybko przewraca się na plecy.

Urodziła się w terminie, w sposób naturalny, Apgar 10/10. Na USG głowy radiolog stwierdził, że przy porodzie było niedotlenienie, z kolei neurolog mówi, że do żadnego niedotlenienia nie doszło. Więc sama już nic nie wiem.

Mała nie rwie się do niczego, nie próbuje pełzać. Przemieszcza się podskakując na pupie.

Na dniach włączamy WWR oraz mam zamiar wykonać badanie TSH. Nie wiem, co mogę więcej zrobić. Coś ją blokuje, ale nie wiem co. Uważam, że to bardzo niepokojące, iż w tym wieku nie potrafi jeszcze siąść sama albo chociaż pełzać. Wiem, że na chodzenie ma jeszcze czas - nie oczekuję tego od niej.

Chyba nie muszę dodawać, że jestem sfrustrowana tą sytuacją, okropnie przygnębiona i zdołowana. Doszło do tego, że nie śpię już w nocy ze stresu i mam opory, aby zabierać Małą do ludzi, bo tam wszyscy wybałuszają oczy, dlaczego ona nic nie robi.

Może jest tu jakaś mądra głowa, która podpowie, co jeszcze mogę zrobić. Lub chociaż napisze mi, że może przesadzam, że może Mała ma jeszcze czas...
 
reklama
Z mojej strony mogę tylko napisać, ze musisz czekać cierpliwie. Wyobrażam sobie, ze jesteś bardzo sfrustrowana i doskonale to rozumiem. Rozumiem tez, ze nie chcesz tlumaczyc innym, ze Twoje dziecko jeszcze czegos nie potrafi, to musi sprawiac ogromna przykrosc. Jednak dzieci tak szybką rosną i szkoda każdego dnia na smutek. Nie cofniesz czasu. Zestresowana mama - zestresowane dziecko. Pokazuj dziecku świat. Ciesz się z każdego małego postępu. Może córka Cię zaskoczy. Może skonsultuj się z innym neurologiem. Podobno rehabilitacja metoda Vojty przynosi szybsze efekty. A jak często się teraz rehabilitujecie ? Cwiczycie w domu ?

Ps. Jestem mama chłopca z obniżonym napięciem miesniowym i jestem pełna obaw jak będzie wyglądał jego rozwój. Rehabilitujemy się od 2 miesięcy Ndt- Bobath.
 
W tym wieku, to bym poszła na rehabilitację metodą Vojty, ona daje szybsze efekty. W tym wieku szkoda czekać. Można też łączyć bobath i vojte. Jeszcze poszukaj może zajęć na basenie- to też pomaga.
Jeśli chodzi o badanie TSH, koniecznie zrób jeszcze ft3 i ft4 antyTPO i antyTG
 
I tak, jak wcześniej było pytanie: ile razy w ciągu tygodnia macie rehabilitację i ile razy dziennie sami w domu ćwiczycie
 
A ja bym zmieniła neurologa - poszukała kogoś, kto nie będzie twierdził, że dziecko ma czas.
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym jeszcze TK głowy - skoro radiolog stwierdził niedotlenienie.
A podstawowe badania krwi robiłaś?
To już nie jest w normie jak 14 miesięczne dziecko nawet nie pełza. Moim zdaniem trzeba działać i dobijać się wszędzie - jak nie drzwiami, to oknem.
I nie pokładałabym nadziei w WWR. Moim zdaniem trzeba znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy

Ja sama jestem mamą wcześniaka ze wzmożonym napięciem mięśniowym, ale my trafiliśmy na rehabilitację jak młody miał 4 miesiące. Trafiliśmy pod opiekę do dobrego neonatologa, który wcześnie wykrył nieprawidłowości. Obecnie młody ma 4,5 roku - jedynie ma jeszcze problem z mową, bo dopiero niedawno (jakieś pół roku temu) zaczął mówić, ale wszystko idzie w dobrym kierunku i z dnia na dzień jest coraz lepiej.

Jeśli chodzi o metodę NDT Bobath - fajnie by było jakbyś znalazła specjalistę rehabilitacji medycznej ze specjalnością: pediatra (ale o takich niestety trudno) - takiego, który sprawdzi czy postęp jest prawidłowy i czy metoda jest odpowiednia dla Twojej córeczki. http://www.hansa-rehabilitacja.pl/poradniarehabilitacjidzieciecej.html#
 
Z mojej strony mogę tylko napisać, ze musisz czekać cierpliwie. Wyobrażam sobie, ze jesteś bardzo sfrustrowana i doskonale to rozumiem. Rozumiem tez, ze nie chcesz tlumaczyc innym, ze Twoje dziecko jeszcze czegos nie potrafi, to musi sprawiac ogromna przykrosc. Jednak dzieci tak szybką rosną i szkoda każdego dnia na smutek. Nie cofniesz czasu. Zestresowana mama - zestresowane dziecko. Pokazuj dziecku świat. Ciesz się z każdego małego postępu. Może córka Cię zaskoczy. Może skonsultuj się z innym neurologiem. Podobno rehabilitacja metoda Vojty przynosi szybsze efekty. A jak często się teraz rehabilitujecie ? Cwiczycie w domu ?

Ps. Jestem mama chłopca z obniżonym napięciem miesniowym i jestem pełna obaw jak będzie wyglądał jego rozwój. Rehabilitujemy się od 2 miesięcy Ndt- Bobath.

I tak, jak wcześniej było pytanie: ile razy w ciągu tygodnia macie rehabilitację i ile razy dziennie sami w domu ćwiczycie

Rehabilitację mamy 2 razy w tygodniu po 1h. W domu staram się ćwiczyć jak najwięcej. Kładę na brzuszku cały czas, gdy się odwraca na plecki to znowu przewracam. Pokazuję jak ma siadać, prowadzę na czworakach. Choć i tak cały czas mam wrażenie, że robię za mało, za rzadko... Dziennie wychodzi może łącznie godzina ćwiczeń (jakby to zebrać razem).

A ja bym zmieniła neurologa - poszukała kogoś, kto nie będzie twierdził, że dziecko ma czas.
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym jeszcze TK głowy - skoro radiolog stwierdził niedotlenienie.
A podstawowe badania krwi robiłaś?
To już nie jest w normie jak 14 miesięczne dziecko nawet nie pełza. Moim zdaniem trzeba działać i dobijać się wszędzie - jak nie drzwiami, to oknem.
I nie pokładałabym nadziei w WWR. Moim zdaniem trzeba znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy

Ja sama jestem mamą wcześniaka ze wzmożonym napięciem mięśniowym, ale my trafiliśmy na rehabilitację jak młody miał 4 miesiące. Trafiliśmy pod opiekę do dobrego neonatologa, który wcześnie wykrył nieprawidłowości. Obecnie młody ma 4,5 roku - jedynie ma jeszcze problem z mową, bo dopiero niedawno (jakieś pół roku temu) zaczął mówić, ale wszystko idzie w dobrym kierunku i z dnia na dzień jest coraz lepiej.

Jeśli chodzi o metodę NDT Bobath - fajnie by było jakbyś znalazła specjalistę rehabilitacji medycznej ze specjalnością: pediatra (ale o takich niestety trudno) - takiego, który sprawdzi czy postęp jest prawidłowy i czy metoda jest odpowiednia dla Twojej córeczki.

Dzisiaj mamy wizytę u innego neurologa, jednego z najlepszych w województwie. Podstawowe badania krwi robiłam miesiąc temu. Pojutrze pójdę z małą na dodatkowe parametry z morfologii. Planuję też zrobić EEG - zobaczymy co powie mi dzisiejszy neurolog.

Czuję, że dzieje się coś niepokojącego i nie działają na mnie już żadne pocieszenia od strony fizjoterapeuty, że w końcu zaskoczy, że trzeba dać jej czas.
 
Ja tez uważam że lepiej spróbować vojty on daje dużo szybsze efekty. Trzymaj się dzielnie. A czy córka inne rzeczy robi jak należy? Mówi mama, tata ? Pokazuje paluszki em gdzie jest pies kot ?
 
Ostatnia edycja:
Moj synek nie miał problemów z napięciem mięśniowym, ale jako skrajny wcześniak też miał problemy z opanowaniem kolejnych umiejętności. Tylko wiesz z perspektywy czasu widzę, że te ,,problemy" są w mojej głowie i wynikają z ciągłego porównywania do kalendarza rozwoju czy innych dzieci. To jest błąd! Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Przez naprawdę długi czas nie chciał się przewracać z pleców na brzuch, neurolog mówiła, że wszystko w porządku, rehabilitantka też, a dziecko nadal się nie przewracało, byłam bardzo zestresowana, ale wiesz, któregoś dnia zaskoczył, zauważył, że ta umiejętność ułatwia mu życie i zaczął się przewracać. Dokładnie tak samo było z siadaniem, pelzaniem, raczkowanie, wstawaniem, a teraz z chodzeniem. Teraz ma 15 miesięcy korygowanych i nieśmiałe próby chodzenia przy meblach, ale wiesz, nie stresuję się i Ty też nie powinnaś. Ćwicz z córką często, ale krótko. Zmiana metody rehabilitacji to też dobry pomysł, ale nie nastawiaj się na natychmiastowe efekty, bo one mogą się pojawić dopiero za kilka tygodni.
 
reklama
@Asteraki Ale zauważ, że dziecko autorki ma 14 miesięcy i nie pełza... Nie mówiąc już o siadaniu, bo tą umiejętność zdobywa się jak dziecko zaczyna raczkować. A Twoje ma 15 m-cy i już zaczyna chodzić. Tu już jest bardzo dużo odstępstwo od normy...

@EwaKlim Jak się udała wizyta u neurologa? Jakieś nowe wieści?
 

Podobne tematy

Odpowiedzi
14
Wyświetleń
2 tys
guest-1714079215
G
Do góry