Cześć dziewczyny... sytuacja w.jakiej się znalazłam jest tragiczna.. pierwszy zabieg łyżeczkowanie w sierpniu brak akcji serca w 9 tc... odczekałam dostałam zielone światło od lekarza... udało się.... dwie kreski ciąża potwierdziona przez lekarza... wyniki książkowe.. w piątek wizyta kontrolna i "powtórka z rozrywki "...;( brak akcji serca w 10 tc.. skierowanie szpital zabieg... od samego początku byłam na luteinie brałam kwas foliowy... co jest nie tak że mną że nie mogę donosić... ;( jak sobie radzicie? Psycholog umówiony na piątek.. ;(
reklama
GoudseKaas
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2025
- Postów
- 115
Zabrzmi to pewnie trochę brutalnie, ale zacytuje moją przyjaciółkę po jej poronieniu zatrzymanym - "z wadami genetycznymi nie ma żartów". Najprawdopodobniej to niestety zarodek był bardzo chory i ty nic na to poradzić nie mogłaś, postaraj się nie obwiniać, chociaż wiem że jest to strasznie trudne (sama wielokrotnie się obwiniam jak byłam w podobnej sytuacji). Daj sobie czas i bardzo dobrze że zgłosiłam się do psychologa - mi taka rozmowa w pewnym sensie pomogla. Trzymam za ciebie kciuki.
A robiłaś jakieś badania, by ustalić przyczynę?
Czy mąż/partner badał nasienie?
Na tym etapie to mogą być zarówno wady genetyczne, które powodują, że na pewnym etapie zarodek przestaje się rozwijać, jak i problemy np. z krzepliwością krwi, gdy w pewnym momencie zarodek nie dostaje właściwej ilości wartości odżywczych. Mogą też być problemy immunologiczne, które powodują, że Twoje ciało "niszczy" ciążę.
Każdy z tych problemów wymaga innego postępowania. Więc ja po prostu radzę, byś udała się do kliniki leczenia niepłodności, aby ktoś się Wami porządnie zajął i pokierował dalej.
PS. Po 2 poronieniach z tego co wiem, to przysługują Wam darmowe badania kariotypów.
Czy mąż/partner badał nasienie?
Na tym etapie to mogą być zarówno wady genetyczne, które powodują, że na pewnym etapie zarodek przestaje się rozwijać, jak i problemy np. z krzepliwością krwi, gdy w pewnym momencie zarodek nie dostaje właściwej ilości wartości odżywczych. Mogą też być problemy immunologiczne, które powodują, że Twoje ciało "niszczy" ciążę.
Każdy z tych problemów wymaga innego postępowania. Więc ja po prostu radzę, byś udała się do kliniki leczenia niepłodności, aby ktoś się Wami porządnie zajął i pokierował dalej.
PS. Po 2 poronieniach z tego co wiem, to przysługują Wam darmowe badania kariotypów.
Szczerze powiem ze nie pomyślałam żeby zrobić te badania nasienia... Mieszkam w małej miejscowości i pewnie najbliższą klinika będzie we Wrocławiu ale może to i dobry pomysł żeby tam się udać... co chodzi o badania na krzepliwość to ani ja ani mąż nie mamy z tym problemu bo już to badaliśmy.
Teraz trafiłam na uja nie na lekarza w życiu nie spotkałam się z takim wykształconym hamem i te położne dramat... dostałam miskę i usłyszałam od położnej..." jak będzie lecieć To łap...."
Mąż zaczal wczoraj namawiać mnie na ostatnią szansę żeby spróbować wiem że to za szybko i boję się...
Teraz trafiłam na uja nie na lekarza w życiu nie spotkałam się z takim wykształconym hamem i te położne dramat... dostałam miskę i usłyszałam od położnej..." jak będzie lecieć To łap...."
Mąż zaczal wczoraj namawiać mnie na ostatnią szansę żeby spróbować wiem że to za szybko i boję się...
P
paola121214
Gość
Powinnaś zrobić badanie na trombofilię rozszerzoną koszt 500zl pewnie ww Wrocławiu drożej
Badanie nasienia
Badanie nasienia
Ferrel98
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2024
- Postów
- 425
Porozmawiaj z lekarzem, jakie badania można wykonać w celu znalezienia przyczyny poronień.. Ja przeszłam poronienie zatrzymane w maju, lekarz powiedział, że jednorazowo zdarza się to bardzo często i to po prostu statystyka, więc nie badaliśmy przyczyny. Ale na pewno po 2-3 poronieniach już warto coś zrobić w tym kierunku.
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 7 676
Ale ostatnia szansa w momencie, kiedy nic nie badacie, to strzal w kolanoSzczerze powiem ze nie pomyślałam żeby zrobić te badania nasienia... Mieszkam w małej miejscowości i pewnie najbliższą klinika będzie we Wrocławiu ale może to i dobry pomysł żeby tam się udać... co chodzi o badania na krzepliwość to ani ja ani mąż nie mamy z tym problemu bo już to badaliśmy.
Teraz trafiłam na uja nie na lekarza w życiu nie spotkałam się z takim wykształconym hamem i te położne dramat... dostałam miskę i usłyszałam od położnej..." jak będzie lecieć To łap...."
Mąż zaczal wczoraj namawiać mnie na ostatnią szansę żeby spróbować wiem że to za szybko i boję się...

reklama
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 32
- Wyświetleń
- 32 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: