reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

8 miesięczniak nie chce jeść obiadków.

aga_85

Fanka BB :)
Dołączył(a)
12 Wrzesień 2012
Postów
227
Trochę zgłupiałam o co chodzi mojemu synkowi więc proszę o poradę ;) Zaczęłam mu rozszerzać dietę po skończeniu 6 miesięcy, od marchewki, potem ziemniak, dynia itp. Potem wprowadziłam wieczorem kaszkę a potem jeszcze owoce. Jadł ładnie, najchętniej kaszkę, ale obiadki też zjadał. A od pewnego czasu owoc tak, kaszka tak, obiadek - nie. Pręży się, płacze, krzyczy. Próbuję później, to samo. Nie chcę mu nic dosładzać ani dosalać aby nie miał złych nawyków, więc co zrobić? Może jest jakaś "oczywista oczywistość" o której zapomniałam? Pozdrawiam :)
 
reklama
Ciezko mi powiedziec, bo moja Maja nie miala takiego momentu, ona wszystko by zjadala, choc nie moze. Uczulona na gluten i wiekszosc owocow. Z warzyw nie moze jesc cebuli, pomidora i fasoli. Jest niewiele obiadkow gotowych ktore moge jej podac, chetnie zjada je. Ostatnio zauwazylam ze smak buraka jej nie podchodzi. Zrobilam jej zupke buraczana i wybrzydzala, ale jakby nie bylo buraka to pewnie by zjadla. Moze chodzi o konsystencje? Moja np juz teraz powoli zaczyna jesc z kawalkami, choc jak trafi sie za duzy to ma lekki odruch wymiotny, na szczescie jej to nie zraza do jedzenia. Z kaszek podaje jej sinlac z butelki, bo jak je lyzeczka to strasznie napaskudzone jest, nie wiem czemu ta kaszka taka dosc zadka wychodzi i kleik ryzowy na mleku. Ja jak gotuje sama to odrobinke sole, zeby pozniej jak bedzie jadla juz z nami obiady jej smakowalo. Czasami lubi podjadac tez od nas z talerza, gdy sa ziemniaczki i jakies gotowane miesko. Ostatnio bardzo smakowala jej gotowana kapusta na slodko, odrobine zageszczona maka, teraz bede musiala zageszczac maka bezglutenowa, w ktora sie juz zaopatrzylam. Kilka dni temu zrobilam jej taka potrawke z indyka, ziemniaczki osobno, ugotowane miesko z indyka i warzywka wlasnie troszke zageszczone maka bezglutenowa, miala 3 warstwy smakow, wsuwala jak szalona.
 
Ostatnia edycja:
ja w sumie tez nie mam takich problemow,bo nadia je wszytko,chociaz zauwzylam,ze bardzej jej podchodza zupki niz drugie dania, woli bardziej rzadkie. Moze wlasnie konsystencja? albo poprostu takie etap i samo przejdzie.Nadia z kolei miala etap,ze nie jadla kaszek,jak zawsze wsuwala na kolacje miske gestej kaszki w 10 minut,tak wogule nie chciala. Potem znowu zaczela chetnie jesc.
 
Ja bym stawiała, że to taki etap...Nie chce i koniec. Moja córka też tak miała. I samo przeszło...
Nie zmuszaj Małego do jedzenia obiadków. Nie chce to nie - powinno minąć. Proponuj mu codziennie obiadek, ale nie zmuszaj. Moim zdaniem wszystko jest ok, skoro zjada inne rzeczy (kaszki, owoce itp.).
a może ta zupka/obiadek jest za gęsta/ciepła/może zniechęcają go kawałki warzyw?
 
Ostatnia edycja:
Również twierdzę, że to taki etap. My również to przerabiałyśmy :)
Agatka na początku jadła tylko płynne produkty (zupki, obiadki)a jak dostała jakiś kawałek to miała odruch wymiotny. około 10 miesiąca jadła już tylko produkty które miały kawałki (pomimo, że jeszcze zębów nie miała), a płynne jedzenie wypluwała :) W okolicach roczku zaczęła jeść normalne posiłki (które my jemy). Woli 2 danie, a jeśli zupka to musi mieć warzywa w kawałkach aby sobie mogła pogryść (4 ząbkami :-) )
Jeszcze do niedawna lubiała jeść kaszkę, tak od miesiąca wogóle jej się nie tknie :( nawet jak jej proponuje, że będzie sama jadła łyżeczką...
 
Do góry