reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

alergia i odstawienie od kp

mama Natalki2017

Fanka BB :)
Dołączył(a)
21 Marzec 2018
Postów
261
Post pewnie będzie długi ale muszę się wygadać. W sumie to nawet nie wiem od czego zacząć. Moja pierwsza córka miała alergie na bmk, musiałam odstawić swój pokarm (musiałam odciągac bo córka od 6 tygodnia nie chciała jeść z piersi) ponieważ dieta eliminacyjna nie dała rezultatu. Byłam najpierw miesiąc na diecie bezmlecznej potem jeszcze dodatkowo 3 tygodnie bez jajek. Ale cały czas miała krew w kale. Teraz mam drugą córke, obecnie 6 tygodni, wczoraj w kupce zauważyłam odrobinę krwi i jestem już załamana. Właśnie tak zaczęła się alergia u starszej córki. Myślałam, że obie córki będę karmić przynajmniej do roku. Przy pierwszej się nie udało i teraz chyba zapowiada się powtórka z rozrywki. Czuję się z tym okropnie, czuję że zawiodłam swoje dzieci. Wiem, że nie mam na to wpływu ale obwiniam się o to, że to przeze mnie mają alergie. Oczywiście będę jeszcze robic badania młodszej córke zeby potweirdzić czy faktycznie krew jest w kale czy to był tylko taki jednorazowy incydent. Przeszłabym na dietę ale mąż i moja mama mówią że nie ma sensu skoro za pierwszym razem nie pomogło. I mimo że chciałabym spróbować to gdzies podświadomość tez podpowiada mi że to nie ma sensu i czy jest sens męczyć siebie i dziecko bo wiadomo, że przez cały czas stosowania diety jesli ona nie pomaga to pokarm wpływa na stan zapalny w jelitach :( nie wiem juz co myśleć, fatalnie się z tym czuje że nie podołałam roli matki w temacie karmienia. Zawsze byłam anty mm a tu prosze... dopadło nas... W dodatku córka nie potrafi jeść z butelki (kilka razy pokarm był podawany butelką), ponadto jest bezsmoczkowa a uspokaja sie przy piersi, ciągle chce przy niej być :(
 
reklama
A stosowalas się do diety w 100%?
Zero mleka, wołowiny, jak jaja to też i kurczak? Rzeczy typu żelatyna wołowa, ewentualne wszelkie produkty z informacja że może zawierać śladowe ilości?
U nas jest bardzo silna alergia na bmk i jaja a karmiłam do roku będąc na diecie eliminacyjnej, była bardzo restrykcyjna, ale dałam spokojnie radę.
 
Dokładnie, jak przedmówczyni .Mój syn właśnie skończył 8mcy. alergia na bmk , rybe , i wiele innych. Kupa sluzowa ,zielona i krew. I to nie przez tydzień a ponad 2 miesiące, aż całkiem sie wyzbył alergenów. Niestety dieta restrykcyjna, dużo wyrzeczeń i silnej woli ale warto.takze da się na pewno tylko trzeba chcieć. Wiele razy robiłam prowokację i zjadłam trochę np białego sera , od razu krew...Teraz powoli wprowadzam....I mały się już uodparnia. Też miałam mega mętlik w głowie, co można, a czego nie...Ale warto.Ja jestem z siebie dumna ;))))
 
A stosowalas się do diety w 100%?
Zero mleka, wołowiny, jak jaja to też i kurczak? Rzeczy typu żelatyna wołowa, ewentualne wszelkie produkty z informacja że może zawierać śladowe ilości?
U nas jest bardzo silna alergia na bmk i jaja a karmiłam do roku będąc na diecie eliminacyjnej, była bardzo restrykcyjna, ale dałam spokojnie radę.
Tak stosowałam się do wszystkiego, i czytałam dokładnie etykiety. Mam wykształcenie żywieniowe więc wiedziałam co mogę a czego nie ale o kurczaki gastrolog mi nie mówił. Tylko co wtedy jeść bo praktycznie wszystkie produkty odpadają. Zostaje chleb z margaryna roślinna i warzywami
 
Królik, indyk, wieprzowina, warzywa, owoce, dżemy, makarony, ryż, kasza, naprawdę jest tego dużo, dałam tak radę jakieś 8mcy i teraz znowu odstawiam żeby sprawdzić za jakies 6 tyg czy drugie dziecko też będzie reagować źle na mleko :)
Ja byłam u gastroenterologa, który dał takie zalecenia i też polecam się udać do takiego lekarza.
Trzeba zwracać uwagę nawet na leki, bo wiele leków ma laktozę w składzie.
Ewentualne są jeszcze wegańskie sery, słodycze, wszystko, kwestia tylko ceny. Na przykład w Rossmanie nożna kupić krówki bez mleka :)
Tak stosowałam się do wszystkiego, i czytałam dokładnie etykiety. Mam wykształcenie żywieniowe więc wiedziałam co mogę a czego nie ale o kurczaki gastrolog mi nie mówił. Tylko co wtedy jeść bo praktycznie wszystkie produkty odpadają. Zostaje chleb z margaryna roślinna i warzywami
 
Tak stosowałam się do wszystkiego, i czytałam dokładnie etykiety. Mam wykształcenie żywieniowe więc wiedziałam co mogę a czego nie ale o kurczaki gastrolog mi nie mówił. Tylko co wtedy jeść bo praktycznie wszystkie produkty odpadają. Zostaje chleb z margaryna roślinna i warzywami
Mam 2 dzieci z alergią, bo są uczulone też na wszelkiego rodzaju mm. U nas trudniej o tyle, że mam za mało mleka w piersiach a jednak syna karmiłam 9 miesięcy córkę już 8. I nie tylko śluz, krew w kupie czy AZS, ale wymioty po alergenów. Dieta bardzo restrykcyjna. Wyrzuć z głowy to, czego się nauczyłaś. Robisz metodą prób i błędów. Ja zaczynałam od jednego produktu i powoli wprowadzałam do diety kolejne. Nie mogłam mięsa zwłaszcza czerwonego i kury, zero ryb, jajek produktów wysokobiałkowych u syna, a więc bez soi, fasoli, żadnego nabiału, nawet bez laktozy, kozi czy inny się nie sprawdzał. Żadnego masła margaryny kakaa, czekolady wszelkiej maści orzechów. Bez pomidora, selera ostrożnie z pietruszką. Sama nie mogę wzdeciowych, więc bez kapusty, kalafiora brokułów. Chleb często w składzie ma serwatkę, lub maślankę, wiec też może uczulać. U syna było fajnie, bo jak tylko zjadłam, to widziałam natychmiast, że jest alergen. Teściowa próbowała różne rzeczy przemycać. Możesz napoje mleko podobne, czyli z ryżu, owsa, tylko sprawdź. Jadłam głównie smoothy, sama w domu robiłam. Do smarowania czasem humus, pasta z awokado. Wymyślaj. Masz dziecko z alergią, ona może zostać na całe życie. Więc ucz się inaczej gotować. Na laktację dużo słodkich owoców typu winogron, banan, daktyle, mleko z kokosa, najlepiej kup kokos świeży młody i sama rób, bo te puszkowe to porażka. Czasem stosowałam. Kup calpero.s i wcinają, bo dziecko z ciebie ściągnie wapno. Pamiętaj o witaminach podczas karmienia. Nawet dopajaj się Wibo bitem. Poradzisz sobie. Niestety mojemu synkowi nie przeszło, więc dopiero rozszerzanie diety to hardcore. Nauczysz się. I nie daj się lekarzom, że odstawiasz dziecko od piersi. Mleko matki krzywdy dziecku nie zrobi. Chyba, że słabo przybiera na wadze. Ale i to da się obejść, bo to robię. Ewentualnie na tydzień dwa wrzuć dziecko na neocate by brzuszek zregenerować. Ale moja córka i tak go nie może stosować. Tylko na chwilę, potem znów krew w kupie. Tak więc sama się ucz, obserwuj. Mi lekarze nie pomogli. A dzieci zdrowe. Syn nigdy anemii nie miał, choć ok 6 miesiąca często występuje anemia fizjologiczna. Tak więc da się
 
Królik, indyk, wieprzowina, warzywa, owoce, dżemy, makarony, ryż, kasza, naprawdę jest tego dużo, dałam tak radę jakieś 8mcy i teraz znowu odstawiam żeby sprawdzić za jakies 6 tyg czy drugie dziecko też będzie reagować źle na mleko :)
Ja byłam u gastroenterologa, który dał takie zalecenia i też polecam się udać do takiego lekarza.
Trzeba zwracać uwagę nawet na leki, bo wiele leków ma laktozę w składzie.
Ewentualne są jeszcze wegańskie sery, słodycze, wszystko, kwestia tylko ceny. Na przykład w Rossmanie nożna kupić krówki bez mleka :)
Z pierwsza córka byłam u dwóch gastrologów których polecają w moim regionie i nie pomogli a wręcz jeden miałam wrażenie że olewa nasz problem. Skończyło się na tym że po stosowaniu diety bezmlecznej i bezjajecznej odstawilam moj pokarm. Także teraz nie mam raczej pozytywnego nastawienia do całej sprawy i nie widzę sensu wizyty u gastrologa
 
Mam 2 dzieci z alergią, bo są uczulone też na wszelkiego rodzaju mm. U nas trudniej o tyle, że mam za mało mleka w piersiach a jednak syna karmiłam 9 miesięcy córkę już 8. I nie tylko śluz, krew w kupie czy AZS, ale wymioty po alergenów. Dieta bardzo restrykcyjna. Wyrzuć z głowy to, czego się nauczyłaś. Robisz metodą prób i błędów. Ja zaczynałam od jednego produktu i powoli wprowadzałam do diety kolejne. Nie mogłam mięsa zwłaszcza czerwonego i kury, zero ryb, jajek produktów wysokobiałkowych u syna, a więc bez soi, fasoli, żadnego nabiału, nawet bez laktozy, kozi czy inny się nie sprawdzał. Żadnego masła margaryny kakaa, czekolady wszelkiej maści orzechów. Bez pomidora, selera ostrożnie z pietruszką. Sama nie mogę wzdeciowych, więc bez kapusty, kalafiora brokułów. Chleb często w składzie ma serwatkę, lub maślankę, wiec też może uczulać. U syna było fajnie, bo jak tylko zjadłam, to widziałam natychmiast, że jest alergen. Teściowa próbowała różne rzeczy przemycać. Możesz napoje mleko podobne, czyli z ryżu, owsa, tylko sprawdź. Jadłam głównie smoothy, sama w domu robiłam. Do smarowania czasem humus, pasta z awokado. Wymyślaj. Masz dziecko z alergią, ona może zostać na całe życie. Więc ucz się inaczej gotować. Na laktację dużo słodkich owoców typu winogron, banan, daktyle, mleko z kokosa, najlepiej kup kokos świeży młody i sama rób, bo te puszkowe to porażka. Czasem stosowałam. Kup calpero.s i wcinają, bo dziecko z ciebie ściągnie wapno. Pamiętaj o witaminach podczas karmienia. Nawet dopajaj się Wibo bitem. Poradzisz sobie. Niestety mojemu synkowi nie przeszło, więc dopiero rozszerzanie diety to hardcore. Nauczysz się. I nie daj się lekarzom, że odstawiasz dziecko od piersi. Mleko matki krzywdy dziecku nie zrobi. Chyba, że słabo przybiera na wadze. Ale i to da się obejść, bo to robię. Ewentualnie na tydzień dwa wrzuć dziecko na neocate by brzuszek zregenerować. Ale moja córka i tak go nie może stosować. Tylko na chwilę, potem znów krew w kupie. Tak więc sama się ucz, obserwuj. Mi lekarze nie pomogli. A dzieci zdrowe. Syn nigdy anemii nie miał, choć ok 6 miesiąca często występuje anemia fizjologiczna. Tak więc da się
Właśnie obawiam się że zrobię dziecku krzywdę bo jeśli dieta nie będzie dawać rezultatów to cały czas utrzymuje się się stan zapalny jelit a to nie jest dobre. Nie wiem czy będę w stanie trzymać tak restrykcyjne dietę :( pewnie spróbuję ale po pierwszej córce nie mam pozytywnego nastawienia niestety do całej sprawy :(
 
reklama
Jeśli masz takie doświadczenia to jest to zrozumiałe. Po prostu jeśli masz ochotę to spróbuj wyeliminować produkty, trochę czasu trzeba żeby pozbyć się alergenów niestety.
A jeśli nie chcesz walczyć to podaj MM, nie ma w tym nic złego. Tylko dobrze by było wiedzieć czy ma alergię.
Robiłaś może jakieś badania krwi? Bo u nas wystarczyło oznaczenie poziomu IgM i badanie kału na obecnosc krwi utajonej.
Z pierwsza córka byłam u dwóch gastrologów których polecają w moim regionie i nie pomogli a wręcz jeden miałam wrażenie że olewa nasz problem. Skończyło się na tym że po stosowaniu diety bezmlecznej i bezjajecznej odstawilam moj pokarm. Także teraz nie mam raczej pozytywnego nastawienia do całej sprawy i nie widzę sensu wizyty u gastrologa
 
Do góry