Hej, jestem w 5 tygodniu ciąży, dokładnie 5 tydzień i 4 dni. Trzy dni temu zgłosiłam się do szpitala z powodu silnych bóli brzucha. Powiedzieli że bóle mogą być spowodowane nadchodzącym poronieniem ale nie muszą. Dostałam leki na podtrzymanie ciąży i nospę. Pierwszego dnia po przyjeździe do szpitala beta hcg wyszła 6700, na USG był widoczny sam pęcherzyk, dwa dni później beta 11 000, badał mnie inny lekarz i stwierdził że pęcherzyk jest za mały na ten etap ciąży i że nie urósł od poprzedniego badania. Najpierw powiedział że źle to wygląda a potem nagle zmienił narrację i powiedział żebym się nie martwiła i trzeba czekać. Czy to możliwe że beta urosła skoro pęcherzyk jest taki sam? Dodam że brzuch nadal mnie boli tak jak bolał, nospa trochę pomaga w dzień ale w nocy ból mnie budzi co godzinę. Mam mieć usg w poniedziałek ale już straciłam nadzieję że będzie dobrze. Miał ktoś podobny przypadek?