reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bez chrztu

Anga

Początkująca w BB
Dołączył(a)
16 Czerwiec 2009
Postów
15
zastanawiam sie bardzo nad niechrzczeniem dziecka. na szali kładę swoje poglady i 15 lat niepraktykowania i niewiary w boga, katolicyzm i etc. naturalną konsekwencją jest niechrzczenie synka. z drugiej strony, jak każdej mamie, zależy mi na jego dobru - nie chce żeby cierpiał za moje poglady. proszę osoby, które nie ochrzciły swoich dzieci o informację jak wasze dzieci radzą sobie w szkole z lekcjami religii? z brakiem pierwszej komuni? czy to jest problem? czy spotykają się z nietolerancją? czy jest to tylko pusta gadanina? mam nadzieję, że to co napiszecie pomoze mi podjać słuszną decyzję title=&quot;Uśmiech&quot; smilieid=&quot;85&quot; class=&quot;inlineimg&quot; /></p>
 
reklama
zastanawiam sie bardzo nad niechrzczeniem dziecka. na szali kładę swoje poglady i 15 lat niepraktykowania i niewiary w boga, katolicyzm i etc. naturalną konsekwencją jest niechrzczenie synka. z drugiej strony, jak każdej mamie, zależy mi na jego dobru - nie chce żeby cierpiał za moje poglady. proszę osoby, które nie ochrzciły swoich dzieci o informację jak wasze dzieci radzą sobie w szkole z lekcjami religii? z brakiem pierwszej komuni? czy to jest problem? czy spotykają się z nietolerancją? czy jest to tylko pusta gadanina? mam nadzieję, że to co napiszecie pomoze mi podjać słuszną decyzję title=&quot;Uśmiech&quot; smilieid=&quot;85&quot; class=&quot;inlineimg&quot; /></p>
Wydaje mi się, że powinnaś ochrzcić, bo nigdy nie wiadomo jaką wiarę wybierze Twoje dzieciątko, będzie lepiej dla Ciebie i dla niego.A on później zadecyduje jaką wiarę będzie praktykował. Podam Ci na przykładzie mojej koleżanki, ona też nie praktykuj nie ochrzciła dziecka bo tak samo twirdziła, pierwsze kłopoty zaczeły się jak dziecko szło do komuni, był jeden wielki płacz, mały chciał iść do komunii. Nie poszedł:(Dzieci się śmiały z niego, mówiły, że pochodzi z "szatanów". Pożniej było bierzmowanie też nie mógł przystąpić. Chłopak ma dziewczynę planują ślub i niestety przeszkodą są sakramenty których nie ma i zaczyna po mału przyjmować wszystkie!!Jest zły na rodziców, ciagle im tłumaczy, że nie powinni mu wybierać wiary. Tak więc Kochana zastanów się, bo przede wszystkim jest to utrudnienie dla dziecka a Tobie nic nie zaszkodzi jak pójdziesz na mszę gdzie dostanie sakrament chrztu świętego prawda???pOZDRAWIAM:-)
 
Ja znam dziewczynę, której rodzice nie ochrzcili, gdyż stwierdzili, że jak będzie dorosła, to sama zadecyduje. Teraz ma 28 lat i twierdzi, że nigdy nie spotkała się z przejawami dyskryminacji i nikt się jej nie czepiał, a na okoliczność komunii rodzice przygotowywali ją odpowiednio wczesniej, więc sobie z tym poradziła. Wszystko zależy od tego, gdzie i na jakich ludzi się trafi. Ona akurat mieszka w wielkim mieście - w mieście zawsze inaczej niż w małej miejscowości czy na wsi. Domyślam się, że nie masz ochoty brnąć w kościelną hipokryzję, a dylemat masz tylko dlatego, że boisz się o dziecko. O to chodzi kościołowi - o strach, jak się ludzie będą bali, to się nie sprzeciwią.
 
Tak jak pisze poprzedniczka, to jest twój wybór. uważam, że postąpisz lepiej nie przyjmując dla dziecka sakramentów, skoro i tak nie bedziesz go wychowywac z obecnościa Boga. Lepiej wychowaj go na porządnego człowiekaniz na hipokrytę z sakramentami.
Jeżeli będzie chcial przyjąc wiarę, jakakolwiek, to zrobi to świadomie. Lena pisze o chłopaku, który teraz ma problemy, bo musi przyjąc sakramenty. Coś tu jest nie tak! jeżeli chce przyjąc, bo wierzy w tego czy innego Boga, to nie powinno byc to dla niego probelmem, lecz przyjemnością.
Odwagi! Choć sama jestem katoliczką i wychowuję moja córeczke w wierze w Pana Boga, jestem daleka od dyskryminowania, wyśmiewania czy wyrózniania ludzi wierzących w tego, innego, czy w ogóle nie wierzących.
Co do komunii świętej, to teraz z sakramentu zrobil się bal i obsypywanie prezentami, a to chyba nie tędy droga...
 
jestem co najmniej zdziwiona wypowiedzią leny. nie widzę w niej za grosz logiki. a raczej widzę - typowo 'polską, małomiasteczkową', nie obrażając Polaków ani ludzi z małych miast /sama reprezentuję jedno i drugie;-)/

powinnaś ochrzcić, bo nie wiadomo jaką wiarę dziecko wybierze - a czy przez chrzest nie wybieramy już mu religii? piszesz nieprawdę lena, bo to właśnie pierwszy wybór, jakiego za małego człowieka dokonują rodzice. jasne, ze nie wiadomo, co wybierze się później, ale taka 'profilaktyka' jest dla mnie niepojęta.

wiary się nie praktykuje jak piszesz. religię tak. wierzy się albo nie, to zupełnie inna kwestia, jak dla mnie nie podlegająca dyskusji, bo bardzo intymna.

że dzieci się śmieją - wina to nietolerancyjnych rodziców, którzy ich tego wyśmiewania uczą. w mojej klasie w podstawówce było dwoje dzieci niechrzczonych, całą reszta chodziła na religię. oboje byli lubiani, akceptowani, nigdy nie spotkało ich nic złego. a gdy mieliśmy po 12, 13 lat wielu z nas, biegających przymusowo na religię, zazdrościło im, ze mają już wolne godziny. w okresie buntu wielu nastolatków nie chce przymusowo chodzić na lekcje religii - właśnie dlatego, ze to lekcje, i odwraca się później od kościoła. na czas jakiś czy na stałe to już inna rzecz.

co do tego chłopaka o jakim piszesz - zły, że 'nie powinni mu wybierać wiary'? to przecież oni właśnie mu nie wybrali religii! powinien być wdzięczny. znów pokrętna logika.. i zgadzam się z antylopką - jeśli chce przyjąć sakramenty, powinien to robić z radością.

moje dziecko nie jest jeszcze ochrzczone, nie widzę w tym żadnego problemu. za czas jakiś pewnie to uczynię, bo i ja chcę, i on już rozumie czym jest wiara, na swój dziecięcy sposób. czy zmieni później religię - nie wiem. sam wybierze. ja nie pozostałam w tej, w jakiej mnie wychowano, ochrzczono. odrzuciłam dogmaty tego kościoła i z radością uczestniczę w nabożeństwach w cerkwi, z którą czuję jedność, która daje mi poczucie siły, która jest dla mnie jedynie słuszną drogą religijną. ale podkreślam - dla mnie. każdy ma swoją drogę.

a w tym wszystkim najważniejsze jest, by być dobrym człowiekiem. bo na to Bóg patrzy, nie na rytuały.
 
Miałam w klasie koleżankę która nie była ochrzczona, przeważnie było tak ze wychodziła i szła na swietlicę z nauczycielka, a my zostawalismy na lekcji religii. Nie wiem co ona czuła nie wyglądała na jakąś bardzo pokrzywdzoną, ale moge powiedziec jedno my jej złego słowa nie powiedzieliśmy... Szliśmy do komunii, pytała nas jak po co dlaczego i opowiadała jak jest u niej może i trochę zazdrościła jak to dziecko, ale nigdy tego nie usłyszałam od niej. Wszystko zalezy od tego jak ja do tego przygotujesz i jak wychowane są inne dzieci. Bo weźmy inaczej katolik jedzie do kraju np buddystów i co wtedy ma uczyc dziecko praktykowac wiarę buddyjska zeby mu przykro nie było?:confused:

Ja bym nie chrzciła....
 
jestem co najmniej zdziwiona wypowiedzią leny. nie widzę w niej za grosz logiki. a raczej widzę - typowo 'polską, małomiasteczkową', nie obrażając Polaków ani ludzi z małych miast /sama reprezentuję jedno i drugie;-)/

powinnaś ochrzcić, bo nie wiadomo jaką wiarę dziecko wybierze - a czy przez chrzest nie wybieramy już mu religii? piszesz nieprawdę lena, bo to właśnie pierwszy wybór, jakiego za małego człowieka dokonują rodzice. jasne, ze nie wiadomo, co wybierze się później, ale taka 'profilaktyka' jest dla mnie niepojęta.

wiary się nie praktykuje jak piszesz. religię tak. wierzy się albo nie, to zupełnie inna kwestia, jak dla mnie nie podlegająca dyskusji, bo bardzo intymna.

że dzieci się śmieją - wina to nietolerancyjnych rodziców, którzy ich tego wyśmiewania uczą. w mojej klasie w podstawówce było dwoje dzieci niechrzczonych, całą reszta chodziła na religię. oboje byli lubiani, akceptowani, nigdy nie spotkało ich nic złego. a gdy mieliśmy po 12, 13 lat wielu z nas, biegających przymusowo na religię, zazdrościło im, ze mają już wolne godziny. w okresie buntu wielu nastolatków nie chce przymusowo chodzić na lekcje religii - właśnie dlatego, ze to lekcje, i odwraca się później od kościoła. na czas jakiś czy na stałe to już inna rzecz.

co do tego chłopaka o jakim piszesz - zły, że 'nie powinni mu wybierać wiary'? to przecież oni właśnie mu nie wybrali religii! powinien być wdzięczny. znów pokrętna logika.. i zgadzam się z antylopką - jeśli chce przyjąć sakramenty, powinien to robić z radością.

moje dziecko nie jest jeszcze ochrzczone, nie widzę w tym żadnego problemu. za czas jakiś pewnie to uczynię, bo i ja chcę, i on już rozumie czym jest wiara, na swój dziecięcy sposób. czy zmieni później religię - nie wiem. sam wybierze. ja nie pozostałam w tej, w jakiej mnie wychowano, ochrzczono. odrzuciłam dogmaty tego kościoła i z radością uczestniczę w nabożeństwach w cerkwi, z którą czuję jedność, która daje mi poczucie siły, która jest dla mnie jedynie słuszną drogą religijną. ale podkreślam - dla mnie. każdy ma swoją drogę.

a w tym wszystkim najważniejsze jest, by być dobrym człowiekiem. bo na to Bóg patrzy, nie na rytuały.
Nie wiem dlaczego Wy mnie krytykujecie a nie odpoiwadacie koleżance na pytanie!!Ja podałam przypadek mojej koleżanki i tyle!!Byc może mieszkasz w stolicy ale to chyba nie jest ważne:)wAŻNE CO JEST W SERCU A NIE NA ZEWNĄTRZ!!!Niestety przypadek jaki opisałam zdarza sie w naszym kraju bardzo często!!!A i chyba logiczne, że jak ktos praktykuje to wierzy, w twoim przypadku Widze że Ty wszystko na pokaz robisz:))Piszesz źle o mojej religii bo należysz do innej i WSZYSTKO JASNE:)Ta cy są ludzie PRAWOSŁAWNI:))Po drugie miałaś odpowiedziec na pytanie Koleżanki a nie krytykowac inną wiarę;)
 
Ostatnia edycja:
lena, przebija z twojej wypowiedzi kompletna nieumiejętność czytania ze zrozumieniem oraz brak tolerancji. mam nadzieję, że życie cię tego nauczy. mnie w każdym razie nie obraziłaś, a siebie ośmieszyłaś.
 
lena, przebija z twojej wypowiedzi kompletna nieumiejętność czytania ze zrozumieniem oraz brak tolerancji. mam nadzieję, że życie cię tego nauczy. mnie w każdym razie nie obraziłaś, a siebie ośmieszyłaś.
Wydaje mi się że jest w Tobie mnóstwo nienawiści do drugiego człowieka:)Właśnie to u Ciebie jest brak tolerancji do innej religii!!!Nikogo nie chciałam ośmieszyć ani obrazić bo to nie na tym wszystko polega!!zASTANAWIA MNIE JEDNO DLACZEGO UDZIELAJĄC RAD KOLEŻANCE ATAKOWAŁAŚ MNIE!!jA TYLKO PODAŁAM PRZYKŁAD:))a CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM IDZIE MI SUPER:)pRZYNAJMNIEJ POTRAFIE ODPOWIADAĆ NA PYTANIA A NIE ATAKOWAC INNYCH:)))
 
reklama
Lena, przepraszam, ale nie widzę, żeby ona w jakikolwiek sposób krytykowała Twoją wiarę, za to Ty wyjechałaś od razu argumentum ad personam. Forum jest po to, żeby dyskutować a nie stroić fochy.
 
Do góry