Jane Doe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2025
- Postów
- 670
Hej,
Otwieram wątek dla przybitych ludzi. Nie chce być ciągle negatywna w wątkach które mają swoją historię, bo to nie wpływa dobrze na ludzi wkoło, ale ostatnio kompletnie nie mogę być pozytywna. Więc jeśli tak jak ja, bardzo źle przeżywasz rozczarowania, płaczesz i masz myśli, że nigdy nie będzie ci dane zostać matką, szukasz swojego miejsca żeby się wypłakać i po prostu masz dosyć i chcesz wyrzucić z siebie wszystkie negatywne myśli to zapraszam. Popłaczmy sobie razem. Napisz jeden post, i wyrzuć to z siebie, albo zostań na dłużej. Może znajdę więcej pokrewnych dusz w smutku.
Ja ostatnio nie mogę z siebie wykrzesać za wiele entuzjazmu do czegokolwiek, mam koszmary senne, śniło mi się, że byłam w ciąży i po obudzeniu się płakałam. To mój największy lęk że nigdy nie będzie mi to dane. Po takiej nocy horrorów i poranku ciężko jest mi się zebrać do życia ale trzeba jakoś iść dalej.
W każdym razie jak nie masz komu się wygadać a masz sporo smutków to zapraszam.
Otwieram wątek dla przybitych ludzi. Nie chce być ciągle negatywna w wątkach które mają swoją historię, bo to nie wpływa dobrze na ludzi wkoło, ale ostatnio kompletnie nie mogę być pozytywna. Więc jeśli tak jak ja, bardzo źle przeżywasz rozczarowania, płaczesz i masz myśli, że nigdy nie będzie ci dane zostać matką, szukasz swojego miejsca żeby się wypłakać i po prostu masz dosyć i chcesz wyrzucić z siebie wszystkie negatywne myśli to zapraszam. Popłaczmy sobie razem. Napisz jeden post, i wyrzuć to z siebie, albo zostań na dłużej. Może znajdę więcej pokrewnych dusz w smutku.
Ja ostatnio nie mogę z siebie wykrzesać za wiele entuzjazmu do czegokolwiek, mam koszmary senne, śniło mi się, że byłam w ciąży i po obudzeniu się płakałam. To mój największy lęk że nigdy nie będzie mi to dane. Po takiej nocy horrorów i poranku ciężko jest mi się zebrać do życia ale trzeba jakoś iść dalej.
W każdym razie jak nie masz komu się wygadać a masz sporo smutków to zapraszam.