reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Kobiety na traktory!
Zdolne są te "Mamusie"... Moja teściowa oddała mojego męża do swojej matki na wychowanie bo miała dużo roboty z jego siostrą i nie miała siły. Mieszkał u Babci aż poszedł do szkoły. To wzór matki Polki. Teraz siostra to ideał. Kiedy jej powiedzieliśmy o ciąży powiedziała cytuje "ja już mam wnuka, i więcej nie muszę ich mieć" ♥
Moja teściowa powiedziala "coście narobili" 😂😂😂 8 lat po ślubie, oboje na etacie i jak moglismy zdecydować się na drugie dziecko - patologia normalnie 😂😂😂
 
reklama
Moja teściowa powiedziala "coście narobili" 😂😂😂 8 lat po ślubie, oboje na etacie i jak moglismy zdecydować się na drugie dziecko - patologia normalnie 😂😂😂
Moja za to przez dwa lata po ślubie zadręczała nas pytaniami, kiedy będzie wnuk...było to mega ciężkie, bo mieliśmy duży problem z tym...
Moja teściowa po ostatnim wyskoku cicho siedzi i mój maż mówił, ze ma wyżuty sumienia, a jak ją zapytał czy zadzwoni do mnie przeprosić, to mu powiedziała, ze narazie nie ma takich slów, którymi mogła by się do mnie zwrócić. Przepraszam Was ale moja teściowa jest malutka, pulchniutka i myśli, ze trzeba wyglądać tak jak ona by być "damą" a tak naprawdę wyglada jak kornik lub umpalump z wymalowanymi na niebiesko oczami, z fryzurą na wschodnie klimaty. Chociaż tyle mogę sobie odbić 😈

Co do zupy to wybrałam barszcz czerwony i makaron jej do tego ugotuję hehe dzięki za pomysł.

Mam taki strach..... boje się ściagnięcia pessara... tzn chodzi mi o to, ze boję się, iż zaraz urodzę... a nie ukrywam, ze chciałabym wytrzymać do 38 tygodnia.. pessar ściąga mi w 37. I jeszcze jedno... tak choler...nie nie lubię szpitali, ze aż mnie skręca ze stresu, gdy sobie pomyślę, ze musiałabym tam lezeć dłuzej niż dwie doby po porodzie... dla dziecka wszystko ale ja się robię chora nawet gdy ide na wizytę do przychodni przy szpitalu.. i moje pytanie brzmi... czy żółtaczka u noworodka jest bardzo częsta? Wiem, ze rózne mogą być przyczyny pozostania dluzej w szpitalu nawet z mojej strony ale wiem, że żółtaczka jest najczęstrzym.. wiecie coś na ten temat?
Spokojnie być może od razu nie urodzisz, jak poprzednia też przechodziłas 😉😊
To witaj w klubie z tym szpitalem 😁 od czasu mojej operacji kilka lat temu mam taki uraz, że szok😛same złe wspomnienia... zawsze jak jestem na wizycie u lekarza, to boje się, że powie szpital. Wiadomo, że dla dobra synka pójdę 😊 ale jakoś w domu czuję się lepiej psychicznie...
Chociaż stwierdzilam wczoraj do męża, że jeśli na wizycie u ginekologa przed jego wyjazdem, szyjka będzie znacznie krótka, to będę chciała żeby mnie położył do szpitala, bo z nerwów zwariuję dwa tygodnie sama w domu...
 
Ja się czasami zastanawiam, kto chował tych mężczyzn, po kim mają geny skoro my ich tak kochamy, a teściowe trzeba tolerować 😄

Ja mam macmirror i po nim u mnie ok, ale kiedys tu posałam, ze przepisał mi też inne, takie jakby tabletki gynofemidazol czy jakoś tak i po nim tak mnie piecze i jest sucho, ze sobie dałam z nim spokój i wróciłam do macmirroru. Robię też płukankę raz na tydzień z tantum rosa i też ok.
 
Moja za to przez dwa lata po ślubie zadręczała nas pytaniami, kiedy będzie wnuk...było to mega ciężkie, bo mieliśmy duży problem z tym...

Spokojnie być może od razu nie urodzisz, jak poprzednia też przechodziłas 😉😊
To witaj w klubie z tym szpitalem 😁 od czasu mojej operacji kilka lat temu mam taki uraz, że szok😛same złe wspomnienia... zawsze jak jestem na wizycie u lekarza, to boje się, że powie szpital. Wiadomo, że dla dobra synka pójdę 😊 ale jakoś w domu czuję się lepiej psychicznie...
Chociaż stwierdzilam wczoraj do męża, że jeśli na wizycie u ginekologa przed jego wyjazdem, szyjka będzie znacznie krótka, to będę chciała żeby mnie położył do szpitala, bo z nerwów zwariuję dwa tygodnie sama w domu...

No, a ja mam właśnie w piatek wizytę u innego lekarza - pani doktor, bo mój do 20 na urlopie i ma mi sprawdzić przeplywy itp, a ja się strasznie boję, że coś wynajdzie, bo nie zna mojej historii, albo jej cos bedzie odbiegać od normy, a moj by stwiedził, ze wszystko ok i tak się tym stresuję, ze aż mi nie dobrze. 🤢😰
 
reklama
Do góry