reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny, aplikujecie luteinę?
Dziś miałam dość dziwną sytuację, bo nie mogłam jej "swobodnie" włożyć. Miałam wrażenie, że szyjkę mam niżej. Czy to możliwe i normalne?
 
reklama
Dziewczyny, aplikujecie luteinę?
Dziś miałam dość dziwną sytuację, bo nie mogłam jej "swobodnie" włożyć. Miałam wrażenie, że szyjkę mam niżej. Czy to możliwe i normalne?
Kurcze ja tak miałam wczoraj. Rano i wieczorem. W ogóle jakoś tak "ciasno" tam miałam. Dziś już było lepiej. Trochę się zmartwilam bo do wizyty u lekarza jeszcze trochę czasu mam. Miałaś już tak kiedyś?
 
Kurcze ja tak miałam wczoraj. Rano i wieczorem. W ogóle jakoś tak "ciasno" tam miałam. Dziś już było lepiej. Trochę się zmartwilam bo do wizyty u lekarza jeszcze trochę czasu mam. Miałaś już tak kiedyś?
No właśnie aż tak to nie miałam. Z pewnością wszystko się zmienia w środku, itp., ale nie wiem...
 
No właśnie aż tak to nie miałam. Z pewnością wszystko się zmienia w środku, itp., ale nie wiem...
Poczekaj do jutra, może będzie lepiej. Sama nie wiem co o tym sądzić
Ja mam tak, nie mam już luteiny ale jeszcze niedawno mialam ze przy wejściu jakby mam ciężko zaaplikować i ogólnie szyjka jest bardzo rozmiękczona dlatego jest takie uczucie, ale no jak wczoraj byłam u gin i nic nie mówił tylko szyjka bez zmian to ok :) tez pod wpływem ciepła robiła się taka ze nie dało się zaaplikować plus jak się zestresowalam
 
Jakie cudo🙂 czytam to co piszesz i płaczę bo u mnie już taki poziom hormonów, że głowa nie wyrabia🤪
Dzięki że opisałaś tak szczegółowo i Wasze rodzinne "wywoływanie" porodu i poród i te pierwsze wspólne dni 🙂 ten stan umysłu po porodzie to norma, straszna dla nas - ale norma..... cieszę się że już jesteście w domu i przybieracie na wadze♥️
Ja zaczęłam panikować przed porodem bo raczej miałam pozytywne wspomnienia z pierwszego porodu a kilka dni temu zadałam sobie pytanie - a co jeśli będzie trudniej niż poprzednio... Jedyne co sobie od teraz będę powtarzać to to, że muszę być tak dzielna jak @kwiatek250 🙂 szacun za takie dzielne zniesienie tego skomplikowanego porodu💪
U mnie póki co 38+1, etap intensywnych przygotowywań do porodu - ostatnie prasowanka, przygotowywanie łóżeczka. Od czasu do czasu pokłuwa mnie w pochwie ale czym są twardnienie brzucha to już praktycznie zapomniałam😉 Tylko już prawie dwa tygodnie towarzyszy mi ból prawego biodra i prawej nogi - jest co raz gorzej, tydzień temu miałam sesje ciążową i to był chyba na nią ostatni dzwonek - teraz ledwo na parter swój wchodzę, każdy krok to ból, każdy obrót na łóżku to ból. Wstyd mi wychodzić na ulicę bo jeśli nie kuśtykam to idę jak kaczka - czy któraś z Was słyszała o takich problemach na końcówce ciąży? Zaczynam panikować, że tak mi już zostanie ten kaczy chód.... Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko wróci do normy i nie będzie gorzej...
Z tego co wiem, to kaczy chód jest wtedy, gdy dziecko jest nisko..., przygotowuje się do porodu, więc raczej po porodzie będziesz normalnie chodzić:). 39 tydzień, Polokowa, to już niesamowicie piękna końcówka ciąży jest!
Czekam na Twojego dzidziusia i zdaje się, że jeszcze któraś z dziewczyn jest tu już powyżej 37 tygodnia ciąży, ale fajnie!:) Mnie od 37 tygodnia bolało powoli już wszystko, w 39, to już masakra, ale kilka dni przed roawiązaniem, to ja już sama ze sobą nie wyrabiałam:), stąd to przyśpieszanie porodu i wyszło cudownie!:) U Ciebie też tak będzie! Trzymam kciuki i czekam cierpliwie!
 
reklama
Do góry