Nasze organizmy chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Miejmy nadzieję, że teraz donosisz do 38 tygodniaNic mi nie zakładali. W pierwszej ciąży szyjka skróciła mi się nagle z 35mm (30t) na 13mm (33t). Miałam nakaz leżenia w domu (wstawanie tylko na siusiu, mycie i jedzonko). Niestety w 35t i 2d odeszły mi wody i urodziłam. W drugiej ciąży szyjka zaczęła się skracać w 26t (29mm). W 29t miałam bakterie i byłam w szpitalu (27mm). Później nie było jakoś źle bo nie zeszło piniżej 2cm , ale i tak odeszły mi wody w 36t i 3d. Teraz się zastanawiam, który scenariusz mnie czeka? Z pierwszej ciąży czy drugiej? Zastanawiające jest wczesne odpływanie wód płodowych? Może to jakieś bakterie? Szkoda że tak rzadko ginekolodzy robią badania w tym kierunku...

