Paulaa1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2019
- Postów
- 472
A i w którym szpitalu miałaś zakładany szew? Tak tylko z ciekawości pytam, bo ja tez z Krk i zakładali mi w KopernikuDzwoniłam do diagnostyki mam ta klebsille w pochwie![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A i w którym szpitalu miałaś zakładany szew? Tak tylko z ciekawości pytam, bo ja tez z Krk i zakładali mi w KopernikuDzwoniłam do diagnostyki mam ta klebsille w pochwie![]()
Jest ok, czuję się dobrze, mały już tak nie fika, tylko się rozpycha. Dzisiaj 29+5Jak się czujesz??? Malo Cię tu z nami. Który to już tydzień? Kiedy kolejna wizyta? Dzidzia już daje trochę popalić???![]()
Zeromski I teraz zaluje boje sie co to bedzie bo z ta bakteria podobno jest problem zeby Ja wytepicA i w którym szpitalu miałaś zakładany szew? Tak tylko z ciekawości pytam, bo ja tez z Krk i zakładali mi w Koperniku
Nie martw się, ja mam grzybice od początku kwietnia, i tez nie wytępiona, już 3 antybiotyk biorę, ale lekarz mówi, żeby się tym nie martwic, tak ja będziemy dobijać co chwile czyms. Na szyjkę nie ma na razie żadnego wpływu, infekcja nie skróciła jej nawet o 1 mm, a to już 4 miesiąc. Najważniejsze, ze ją dobijajcie antybiotykiem i bądź dobrej myśli! Mój lekarz mówił, ze nie mamy wpływu na te infekcje, bo te bakterie i grzyby są a pochwie zawsze, ale jest ich wszystkich 1%, a w ciąży od hormonów zmienia się środowisko w pochwie, i dodatkowo na szwie te bakterie osiadają i są kobiety, u których się reinfekcja będą pojawiać i koniec. Ani Twoja, ani szpitala winy, wiec się nie zamartwiaj.Zeromski I teraz zaluje boje sie co to bedzie bo z ta bakteria podobno jest problem zeby Ja wytepic
DziękujeNie martw się, ja mam grzybice od początku kwietnia, i tez nie wytępiona, już 3 antybiotyk biorę, ale lekarz mówi, żeby się tym nie martwic, tak ja będziemy dobijać co chwile czyms. Na szyjkę nie ma na razie żadnego wpływu, infekcja nie skróciła jej nawet o 1 mm, a to już 4 miesiąc. Najważniejsze, ze ją dobijajcie antybiotykiem i bądź dobrej myśli! Mój lekarz mówił, ze nie mamy wpływu na te infekcje, bo te bakterie i grzyby są a pochwie zawsze, ale jest ich wszystkich 1%, a w ciąży od hormonów zmienia się środowisko w pochwie, i dodatkowo na szwie te bakterie osiadają i są kobiety, u których się reinfekcja będą pojawiać i koniec. Ani Twoja, ani szpitala winy, wiec się nie zamartwiaj.
Jest ok, czuję się dobrze, mały już tak nie fika, tylko się rozpycha. Dzisiaj 29+5idziemy do przodu. A wizyta w poniedzielke i 3 prenatalne. Mam nadzieje, ze będzie wszystko ok.
Jestem tu cały czas, ale jakoś brak mi czasu na rozpisywanie się. Bo cały czas coś w domu, przy dzieciach. Teraz jeszcze moi Rodzice byli przez 5 dni, więc niby pomogli, ale też chcieliśmy pobyć ze sobą.
Generalnie nie leżę jakos cały czas, kręcę się tu i tam po obejściu domu itpzaczęłam kompletować wyprawkę, pozostała mi w sumie tylko apteka, wózek, fotelik, wanienka. I PRANIE
z prasowaniem, ale chyba zostawiam to na końcówkę lipca... z wiatrakiem za towarzysza
![]()
Nie rozumiem w ogóle lekarza, który mówi "nie powie mi nic bo nie chce mnie stresować", to jego obowiązek zwłaszcza, że jak mówisz nie ma zagrożenia przedwczesnym porodem...Nie wyszłabym z gabinetuHej,
Jestem po wizycie. Z Małym wszystko ok. Opowiedziałam o mojej nocnej przygodzie. Zbadał mi szyjkę i powiedział, że nie powie mi nic bo nie chce mnie stresować a Mały urodzi się jak będzie gotowy. Nie mam zagrożenia przedwczesnym porodem bo już 36+1tc i Mały sobie poradzi...Tylko mnie pouczał, kiedy jechać do szpitala
![]()
Tradycyjnie skurcze regularne i takie tam... Zobaczymy co dni przyniosąNie rozumiem w ogóle lekarza, który mówi "nie powie mi nic bo nie chce mnie stresować", to jego obowiązek zwłaszcza, że jak mówisz nie ma zagrożenia przedwczesnym porodem...Nie wyszłabym z gabinetuto w jakiej sytuacji masz jechać do szpitala?
![]()