reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
No expresowo ja tez mialam szybki- przyjechalam do szpitala o 3 w nocy i o 7:15 juz mialam synka ;) moze to przez te nasze szyjki sa szybkie akcje
No właśnie ja dzień wcześniej już leżałam na patologii ciąży. Na porodówkę mnie wzięli o 15.00 i podali pierwszą dawkę oksytocyny.. i o dziwo szyjka nic a nic ruszyć nie chciała 🤷 no i mnie też to nie ruszyło, bo zero skurczy. Dlatego tych 3 godzin nawet nie liczą. Dopiero od 18.00 zaczęło się dziać. Podobno przy oksytocynie poród jest szybszy 🤔 i bardziej intensywny 🤨

Trzymam za Was kciuki! ❤️❤️❤️
 
No właśnie ja dzień wcześniej już leżałam na patologii ciąży. Na porodówkę mnie wzięli o 15.00 i podali pierwszą dawkę oksytocyny.. i o dziwo szyjka nic a nic ruszyć nie chciała 🤷 no i mnie też to nie ruszyło, bo zero skurczy. Dlatego tych 3 godzin nawet nie liczą. Dopiero od 18.00 zaczęło się dziać. Podobno przy oksytocynie poród jest szybszy 🤔 i bardziej intensywny 🤨

Trzymam za Was kciuki! ❤️❤️❤️
Noo i ponoc bardziej bolesny :/ ale co zrobisz czasem trzeba
 
Długo Ci tam zeszło? Bo mnie pewnie czeka to samo przed pójściem tam na zdjęcie szwu i pessara :o
Tak z 25 minut, zanim znalazłam gdzie to jest plus przejście po schodach i po korytarzach 😛gorzej już z jazda autem. O 8 to same korki w Warszawie 😛 spokojnie przed terminem jak będziesz szła zadzwonią że szpitala i powiedzą kiedy nasz przyjechać na wymaz. Zazwyczaj z 2 dni przed.
 
i w ktorym tc urodzilas w koncu? :-)
37+3,mialam indukowany poród, że względu na pogarszająca się cholestaze plus nadciśnienie i cukrzyca jeszcze. Gdyby nie to pewnie bym tak szybko nie urodziła. Po zdjęciu szwu, założeniu cewnika nic się nie działo, po podaniu oksutocyny dopiero po ok 8 godz pojawiły się skurcze, szyjka stanęła okoniem, małpa rozwierała się i skracała, aż po 34 tyg zamknęła się i cisza była, taki psikus🤷‍♀️
 
Aha no ciekawe z tym lezeniem, moj ginekolog tez mi mowil zeby tak nie lezec caly czas i tez mowil o krotkich spacerach nawet jeszcze przed pessarem wiec moze jednak uwazaja ze ta moja szyjka nie jest taka tragiczna nie wiem. Jest krotka ale w miare twarda i bez rozwarcia. Poczekam na skonczony 35-36 tydz i wtedy moze będę troche wiecej ruchu wprowadzac bo az strach :D no tak racja schody teraz to najwiekszy wrog. Masz jakis balkon? Ja cale szczescie mam duzy taras to sobie tam leze wiec za spacery na razie chyba podziekuje :)
Każdy lekarz ma swoje metody i trzeba słuchać swojego i intuicji :) najgorszy to jest ten paraliżujący strach i ciągła niepewność czy coś złego się nie dzieje dlatego bałabym się zaryzykować i tylko się oszczędzać. Też mam zamiar się troszkę uruchomić po 35 tc ale cienko to widzę bo już teraz strasznie mi ciężko ;)

Balkon mam ale i tak na nim nie leżę, na leżenie byłam nastawiona od samego początku i jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się, już chyba nawet nie pamiętam jak to było przed ;)

Ze dwa tygodnie jeszcze damy radę w pozycji leżącej :)💪🙏
 
Tak z 25 minut, zanim znalazłam gdzie to jest plus przejście po schodach i po korytarzach 😛gorzej już z jazda autem. O 8 to same korki w Warszawie 😛 spokojnie przed terminem jak będziesz szła zadzwonią że szpitala i powiedzą kiedy nasz przyjechać na wymaz. Zazwyczaj z 2 dni przed.
Wkurza mnie ta cała sytuacja, mam nadzieję ze porody rodzinne będą tam możliwe
 
Każdy lekarz ma swoje metody i trzeba słuchać swojego i intuicji :) najgorszy to jest ten paraliżujący strach i ciągła niepewność czy coś złego się nie dzieje dlatego bałabym się zaryzykować i tylko się oszczędzać. Też mam zamiar się troszkę uruchomić po 35 tc ale cienko to widzę bo już teraz strasznie mi ciężko ;)

Balkon mam ale i tak na nim nie leżę, na leżenie byłam nastawiona od samego początku i jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się, już chyba nawet nie pamiętam jak to było przed ;)

Ze dwa tygodnie jeszcze damy radę w pozycji leżącej :)💪🙏
Oj tak ten strach jest najgorszy :/ racja jeszcze ze 2 tyg wytrzymac i bedzie bomba a potem by jeszcze 2 i juz wgl bede najszczesliwsza na swiecie :)
 
reklama
Do góry