Wiesz co, dla mnie możesz sobie wierzyć w co chcesz. Biologii nie przeskoczysz. Zdajesz sobie sprawę z tego, że takie dolegliwości jak ból brzucha czy ból piersi to objawy wywołane wzrostem progesteronu. A on skacze w każdym cyklu po owulacji. Nawet bez zajścia w ciążę?A wzmożone parcie na pęcherz pojawia się dopiero gdy zaczyna rosnąć macica? I możesz to sobie traktować jako złośliwość skoro chcesz. Ja cię nie zamierzam przekonywać, że to złośliwe nie jest. I owulacji nie określę co do dnia, ale plus minus trzy dni. Ale to nie ma znaczenia, bo ja nie twierdzę, że miałam objawy przed zagnieżdżeniem, a test pozytywny 9 dni przed terminem miesiączki.