reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból jajników po owulacji

tak, staralismy się o ciążę. Miałam uczucie spuchnietego podbrzusza ciągle chodziłam siku bo miałam uczucie pełnego pęcherza i boli mnie brzuch. Wiedziałam że to nie jest normalne bo tak nir miałam wcześniej. W pierwszej ciąży też bardzo szybko wyszedł mi pozytywny wynik i też miałam takie bóle ale jajniki mnie nie bolały. Chodzi mi o to że każda zna swoje ciało najlepiej i każda na ciążę zareaguje inaczej oganizm da albo nie da sygnałów. Nie można każdej ciąży i każdej kobiety wrzucać do jednego wora no nie da sie. Nie można też mówić to napewno to albo nie bo każda z nas jest inna i to że u jednej nie było takich objawów nie znaczy że to niemożliwe zeby jakiekolwiek były. Czy odwrotnie to że u kogoś coś oznacza ciążę nie znaczy że druga będzie miała to samo.
Dziękuję Ci za odpowiedź. Ja dziś cała się fatalnie czuję, zostałamw domu, odpocznę, może minie. Z ewentualnym testowaniem poczekam do dnia miesiączki - jeśli nie nadejdzie
 
reklama
Aktualizacja. Ból jest lżejszy, mdli mnie nadal (zatrucie????) wieczorem dwie niteczki krwi na papierze. Czekam dalej. Jeśli ból nie wróci to czekam do terminu miesiączki.
 
jeśli Cię to martwi to warto pójść do lekarza. Nie mam doświadczenia z torbielami jajników jednak pierwsza i druga ciążę odkryłam ok 9 dni przez planowana miesiączka
9 dni przed terminem miesiączki? Jest to fizycznie niemożliwe. Prawidłowa faza lutealna umożliwiająca zajście w ciążę trwa 10- 16dni. Implantacją ma miejsce 6-12 dni po owulacji. Plus 48h na wytworzenie bety (wykrywanej z krwi w laboratorium, a testy są mniej czułe) Więc nawet jeżeli twoja faza lutealna trwa te maksymalne 16 dni, a implantacja występuje szybko bo po 6 dniach plus jakieś 3 dni na wzrost bety. To najwcześniej domowy test mógłby być pozytywny 7 dni przed terminem.

Jeżeli 9 dni przed wyszedł ci pozytywny test to musiałaś mieć wcześniej owulację i po prostu w tym cyklu @ byłaby szybciej.
 
9 dni przed terminem miesiączki? Jest to fizycznie niemożliwe. Prawidłowa faza lutealna umożliwiająca zajście w ciążę trwa 10- 16dni. Implantacją ma miejsce 6-12 dni po owulacji. Plus 48h na wytworzenie bety (wykrywanej z krwi w laboratorium, a testy są mniej czułe) Więc nawet jeżeli twoja faza lutealna trwa te maksymalne 16 dni, a implantacja występuje szybko bo po 6 dniach plus jakieś 3 dni na wzrost bety. To najwcześniej domowy test mógłby być pozytywny 7 dni przed terminem.

Jeżeli 9 dni przed wyszedł ci pozytywny test to musiałaś mieć wcześniej owulację i po prostu w tym cyklu @ byłaby szybciej.
rozumiem i tego nie wykluczam. Bo jak wiadomo miesiączka cxasto przychodzi kiedy chce. Zasugerowalam się tym że planowo (spodziewana ) data mojej miesiączki to 15 marca a testy pozytywne mam od 6 marca i tak napisalam. Nie twierdzę że doszło do zapłodnienia i zagniezdzenia w ten sam dzień. Rozumiem że są jakieś reguły i zasady i nie mówię że ja jako jedyna mam 3dni po stosunku pozytywny wynik. Moje cykle są średnio 30 dniowe od 5 lat najkrotrzy trwał 28 dni. Czekam na miesiączkę 15 i tak napisałam że ó dni przed tym terminem miałam pozytywny test. Czy to znaczy że 15 ona miałabyś na milion procent? Tego nie wiem to już pytanie do samej miesiączki😂 i rozumiem że od dnia owulacji średnio za 14 dni przychodzi okres. Na innym wątku dziewczyna mnie zaatakowała bo napisałam że 9 dni przed okresem mam pozytywny test no ale tak soe tego okresu spodziewałam tak jak większość dziewczyn mniej więcej z obserwacji siebie jest w stanie oszacować swoją miesiączkę i nikt ich nie oskarża że przyszła ona wcześniej albo pozniej...
 
rozumiem i tego nie wykluczam. Bo jak wiadomo miesiączka cxasto przychodzi kiedy chce. Zasugerowalam się tym że planowo (spodziewana ) data mojej miesiączki to 15 marca a testy pozytywne mam od 6 marca i tak napisalam. Nie twierdzę że doszło do zapłodnienia i zagniezdzenia w ten sam dzień. Rozumiem że są jakieś reguły i zasady i nie mówię że ja jako jedyna mam 3dni po stosunku pozytywny wynik. Moje cykle są średnio 30 dniowe od 5 lat najkrotrzy trwał 28 dni. Czekam na miesiączkę 15 i tak napisałam że ó dni przed tym terminem miałam pozytywny test. Czy to znaczy że 15 ona miałabyś na milion procent? Tego nie wiem to już pytanie do samej miesiączki😂 i rozumiem że od dnia owulacji średnio za 14 dni przychodzi okres. Na innym wątku dziewczyna mnie zaatakowała bo napisałam że 9 dni przed okresem mam pozytywny test no ale tak soe tego okresu spodziewałam tak jak większość dziewczyn mniej więcej z obserwacji siebie jest w stanie oszacować swoją miesiączkę i nikt ich nie oskarża że przyszła ona wcześniej albo pozniej...
i przepraszam za błędu i literówki pisałam szybko dlatego. Nie chciałabym żeby ktoś też ro tego się przyczepil bo serio nie pisałam bić złośliwie ani żeby wmawiać komuś mija teorie bo takiej teorii nie mam rozumiem logikę w tym co napisałaś i się zgadzam
 
rozumiem i tego nie wykluczam. Bo jak wiadomo miesiączka cxasto przychodzi kiedy chce. Zasugerowalam się tym że planowo (spodziewana ) data mojej miesiączki to 15 marca a testy pozytywne mam od 6 marca i tak napisalam. Nie twierdzę że doszło do zapłodnienia i zagniezdzenia w ten sam dzień. Rozumiem że są jakieś reguły i zasady i nie mówię że ja jako jedyna mam 3dni po stosunku pozytywny wynik. Moje cykle są średnio 30 dniowe od 5 lat najkrotrzy trwał 28 dni. Czekam na miesiączkę 15 i tak napisałam że ó dni przed tym terminem miałam pozytywny test. Czy to znaczy że 15 ona miałabyś na milion procent? Tego nie wiem to już pytanie do samej miesiączki😂 i rozumiem że od dnia owulacji średnio za 14 dni przychodzi okres. Na innym wątku dziewczyna mnie zaatakowała bo napisałam że 9 dni przed okresem mam pozytywny test no ale tak soe tego okresu spodziewałam tak jak większość dziewczyn mniej więcej z obserwacji siebie jest w stanie oszacować swoją miesiączkę i nikt ich nie oskarża że przyszła ona wcześniej albo pozniej...
Wiesz co, trochę się nie dziwię, że cię zaatakowały. Bo jednak brzmi to jak bajki. Najlepiej podawać ile dni po owulacji był test pozytywny. A nie ile do miesiączki. Bo cykl jest podatny na wiele czynników i tu nie ma zawsze czy nigdy. Możesz mieć przez rok, czy dwa miesiączkę co 28 dni, a raptem może wyskoczyć cykl np 33 dni. I tego nie oszacujesz. A jak dziewczyny starające się przeczytają, że 9 dni przed okresem ty już miałaś test pozytywny to potem robią testy za wcześnie i lament, że ciąży nie ma.
 
Wiesz co, trochę się nie dziwię, że cię zaatakowały. Bo jednak brzmi to jak bajki. Najlepiej podawać ile dni po owulacji był test pozytywny. A nie ile do miesiączki. Bo cykl jest podatny na wiele czynników i tu nie ma zawsze czy nigdy. Możesz mieć przez rok, czy dwa miesiączkę co 28 dni, a raptem może wyskoczyć cykl np 33 dni. I tego nie oszacujesz. A jak dziewczyny starające się przeczytają, że 9 dni przed okresem ty już miałaś test pozytywny to potem robią testy za wcześnie i lament, że ciąży nie ma.
z całym szacunkiem ale nie odpowiadam za całe zło tego świata ani za to kiedy dziewczyny vede się testować a już tymbardziej za ich brak 2kresek bo z całego serca im tych kresek zycze. Nie kige napisac kiedy miałam owulację bo nie mam pojęcia... Testy owulacyjne pokazywały na 3- 4 marzec z obliczeń sugerując się długo cyklu na 1 marzec a ginekolog 24 stwierdziła że może być niedługo wiec też nie oszacuje dokładnie dnia uwierz też by mi coś było zarzucone. Poza tym mnie np denerwuje to zr większość mówi że objawy ciąży są dopiero po terminie miesiączki że wczesniej nie mogą być.... Do tego nikt się nie doczepi a ja mam objawy ciąży wczesniej. Miałam tak w poprzedniej ciąży jak i teraz tylko ja nie mam zamiaru nikogo obrażać że napisał że objawów nir może być absolutnie żadnych przed terminem miesiączki.
Ja wiem jedno na milion procent że ciąża zapłodnienie objawy to jest coś tak indywidualnego i nikt nie jest w stanie zaplanować tego dokładnie dzień po dniu
 
A takie czepianie się kogoś jest po prostu niemile... Ja nikogo nie obraziłam i nikogo nie będę przepraszać za to że test wyszedł mi wcześniej po prostu. Jednej wyjdzie tydzień po @ innej tydzień przed @
 
reklama
z całym szacunkiem ale nie odpowiadam za całe zło tego świata ani za to kiedy dziewczyny vede się testować a już tymbardziej za ich brak 2kresek bo z całego serca im tych kresek zycze. Nie kige napisac kiedy miałam owulację bo nie mam pojęcia... Testy owulacyjne pokazywały na 3- 4 marzec z obliczeń sugerując się długo cyklu na 1 marzec a ginekolog 24 stwierdziła że może być niedługo wiec też nie oszacuje dokładnie dnia uwierz też by mi coś było zarzucone. Poza tym mnie np denerwuje to zr większość mówi że objawy ciąży są dopiero po terminie miesiączki że wczesniej nie mogą być.... Do tego nikt się nie doczepi a ja mam objawy ciąży wczesniej. Miałam tak w poprzedniej ciąży jak i teraz tylko ja nie mam zamiaru nikogo obrażać że napisał że objawów nir może być absolutnie żadnych przed terminem miesiączki.
Ja wiem jedno na milion procent że ciąża zapłodnienie objawy to jest coś tak indywidualnego i nikt nie jest w stanie zaplanować tego dokładnie dzień po dniu
Wiesz co, skoro nie wiesz kiedy miałaś owulację to się po prostu tak piszę. Nikt cię nie obwinia o zło całego świata. Tylko prostuje to co źle zostało napisane. Test 9 dni przed@ jest niemożliwe. Tak samo jak objawy zapłodnienia. Objawy ciąży są różne ale występują po zagnieżdżeniu. Więc cokolwiek było wcześniej to był po prostu zbieg okoliczności. Skoro piszesz nieprawdziwe i niemożliwe informacje, nie dziw się, że ktoś to prostuje.
 
Do góry