Witam, mam problem z moja mala Bianka, ma 3,5 tygodnia i od jakiegos czasu tak dziwnie charczy, nie jest chora, ale czesto wydaje takie dziwne dzwieki, cos jak dorosli gdy odchrzakuja...czasem slysze ze to normalne ale jednak martwi, a do tego malej czasem zapycha sie nosek, nie ma kataru lejacego sie, czasem widac jakas mala kozke, ale jak ssie syca to nie ma problemow z oddychaniem, jak zasnie tez jest w porzadku, obydwie rzeczy pojawiaja sie raczej jak mala czuwa, czy ktos mial podobnie ze swoim maluszkiem?
reklama
Ja też poszłabym do lekarza. Moja Zuzka w ogóle nie chorowała do tej pory mimo że jest wcześniakiem, ale raz też miała niby katar i lekką sapkę. Poszłyśmy do lekarza a on skierował na rtg. Byłam zdziwiona. Ale okazało się że Zuzia miała bezobjawowe zapalenie płuc. Lekarka mówiła że teraz najczęściej tak się dzieje.

J
joklis
Gość
Z tego co widze to tez mieszkasz w Anglii i przyczyna moze byc prosta... To moje pierwsze dziecko, w Polsce nie rodzilam, ale z tego co wiem to w Polsce dzieci odsluzywuja, a tutaj nie... Moja mala tez tak miala na poczatku, i to podobno bylo calkowicie normalne... Dziecko podobno pozbywa sie wszystkiego czego sie nalykalo bedac jeszcze w brzuszku, stad dziwne charczenie, kichanie i pokaslywanie... Tak przynajmniej mi powiedzieli, ale moze sie myle... :-)
Kamuzo
Zasiedziana ...;P
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2008
- Postów
- 312
Mój Pawełek miał podobne kłopoty ale do półtorej tygodnia po porodzie a to dlatego ze był źle od śluzowany - pytałam położna i lekarkę o te chrapki i stwierdziły ze jest o.k. i wszystko ustanie jak mały da rade sam wyrzucić to z siebie i faktycznie tak było. Jak pił mleko ( a nie karmiłam, tylko butelką, prznoszony , szybka cesarka...itd. ) to źle sobie połknął i po prostu kichnął a przy tym mu sie ulało - i całe to świństwo ( resztki śluzu i zielonych wód płodowych ) i jak ręką odjął. Jeszcze sie lekarki upewniłam, ale wszystko ustało.
K
kaatia
Gość
Moja też tak charczała jak stary
też babole czy tez kozy w nosku były, ale charczenie przeszło, bo to często się zdaża u niemowlaków, a kozy to też normalne
Myśle że wszystko jest oki i nie masz się czym stresować
Pozdrawiamb
Myśle że wszystko jest oki i nie masz się czym stresować
Pozdrawiamb
dziekuje za wszystkie odp, joklis ja tez myslalam ze to przez brak odsluzowania, ale mala ma juz miesiac i tak charczenie, a w ogole zaczelo sie to po drugim tygodniu wiec sama nie wiem...pytalam health visitor ale ona stwierdzila ze jak dziecko nie goraczkuje to nic zlego sie nie dzieje i to minie - tylko kiedy?! zreszta dla nich to dopoki nie umierasz to w zasdzie jestes zdrowa, nie wiem czy jest sens wybierac sie tu do lekarza bo musialabym oczywiscie isc do ogolnego a on nie sadze ze cos konkretnego mi poradzi... do Polski wybieramy sie dopiero pod koniec wrezsnia i wtedy z pewnoscia zawitam do pediatry ale poki co...moze jeszcze troszke poczekam...w czwartek znowu przychodzi health visitor tomoze powie cos nowego...
Kaatia - dziekuje za optymizm, czloweik sie tak zamartwia wszytskim przy pierwszym dziecku
Kaatia - dziekuje za optymizm, czloweik sie tak zamartwia wszytskim przy pierwszym dziecku
reklama
J
joklis
Gość
Ellie o ile dobrze pamietam, nam sie skonczylo kolo 6ciu 7miu tygodni, ale pewna w 100% nie jestem... No i jak wiemy health visitor nie zawsze powie to co chcemy uslyszec... Nie wiem, wydaje mi sie, ze dopoki sie "normalnie" zachowuje to bedzie wszystko ok... Poczekaj jeszcze troche, na pewno przejdzie...
:-)

Podziel się: