reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Chcę mieć dziecko...

reklama
socjologie - licencjat, teraz chce isc na uzupelniajacce mgr "komunikacja spoleczna i PR" i podyplomowe "pedagogika przedszkolna z terapia zaburzen" :)
 
Cannella jak czytam Twoim wypowiedź to jak jakbym widziała siebie i wszystkie Twoje napisane słowa są jakby z ust mi wyjęte i z moje życia. Nawet ostatnio pisałam podobną wypowiedź na forum. Ja też rozmawiałam z moim na ten temat i dokładnie to samo usłyszałam. Wychodzę z założenia, że musimy im dać czas, bo przecież gdyby im na Nas nie zależało to by z Nami nie byli tyle lat więc może na kolejny etap musimy troszeczkę jeszcze poczekać. Ja również już nie będę nalegać, żeby nie pomyślał sobie, że mi zależy tylko na tym by go usidlić czy coś. Spokojnie poczekam ponieważ kocham Go nad życie i tylko z Nim wiąże swoją przyszłość więc jeśli los każe Nam jeszcze czekać i uświadamia Go w tej ważnej do podjęcia decyzji to tak widocznie musi być. Cannella ja jestem dobrej myśli, że w tym roku doczekamy się jakiejś poważnej rozmowy ale tym razem wychodzącej od Nich:-)
 
Zosiek powodzenia w rozmowie i daj później Nam znać jak poszło. Ja już nie będę zaczynała z Nim rozmowy pierwsza bo to nie ma sensu a tak jak już pisałam, nie chce by pomyślał, że mi zależy na usidleniu Go czy coś, i nie chce by się wystraszył. Zobaczymy jak sie sprawy potoczą.
 
Hej dziewczyny!!!!Jestem tu nowa - w sierpniu ślubuję (nareszcie) potem odrazu chcę mieć dziecko (mój partner się waha ale przekonuję go, że to dobre wyjście). Jesteśmy razem już 6 lat. Miałam takie same problemy jak wy - szybciej dojrzałam do małżeństwa niż mój TŻ (jakieś 3 lata temu) ale pamiętam, że im bardziej go naciskałam tym bardziej się chował w sobie i wycofywał - dobrze wam radzę - nie róbcie tego zatem! Takie rozmowy tzw. "szczere rozmowy" które polegają na tym, ze my się żalimy a facet z reguły siedzi i się nie odzywa można przeprowadzić raz góra dwa w roku:) częściej dają odwrotny skutek... wierzcie mi!

Zosiek88
, bardzo mnie poruszył Twój post
Cannella U mnie jest to samo. Jeśli w ciągu 2 lat się nie określi (zero oświadczyn, tematów o przyszłości) to koniec naszego związku.
Jak możesz tak pisać? Przecież go kochasz a szantaż w niczym Ci nie pomoże. Jak mu tak powiesz to wierz mi lub nie odsuniesz Go od siebie. Zresztą dwa lata to kupa czasu - faceci dojrzewają nagle:) ustalanie konkretnego terminu nie jest dobrym rozwiązaniem.

Bo moim zdaniem po 6 latach chodzenia powinniśmy pójść na przód...
zgadzam się z tym absolutnie!!!! więc poczekaj chociaż do 5,5:)

najbardziej się chyba wkurzę jak okaże się,że on po tych 2 latach się nie zdecyduje..
dlaczego? jeśli nie jest ciebie wart... kochana jesteście razem 4 lata chyba czujecie czy to na zawsze czy nie? jeśli nie to naprawdę nie warto planować dzieciaka. Ja bardzo chcę mieć dziecko od 3 lat. Na maksa - myśle o tym bardzo często. Ale równie często myślę o tym, jak to by było okropnie dla niego gdybyśmy się rozeszli. miłość musi być na 100000% na zawsze - zanim powstanie mały człowiek.

bo miałam całkiem sporo możliwości bycia z kimś innym, z kim może spędziłabym resztę życia,ale wybrałam jego...a on za to tak mi się odpłaca...

tego zupełnie nie rozumiem. dla mnie brzmi okropnie... przepraszam, że tak piszę ale jak możesz tak myśleć? to że go wybrałaś to twoja decyzja, twoja miłość i uczucie - nie możesz za nie wymagać odpłacania się. Związek to nie biznes - ja tobie to a ty mi tamto. nasze uczucia muszą byc bezinteresowne!!!!

dziś chce z nim porozmawiać ostatni raz..na poważnie o tym wszystkim..zobaczymy jak się sprawy potoczą..
radzę ci zosiek nie stawiaj wszytskiego na jedną kartę! wiem co czujesz wiem jak jesteś zdesperowana... wiem - sama tak miałam. Najlepiej powiedz mu co czujesz i dlaczego. Czemu chcesz z nim być i o tym jak bardzo go kochasz jaki jest wspaniały ze chcesz byc przy jego boku do konca wtedy chetniej sie otworzy i powie czemu nie chce się wiazac. faceci czesto boja sie ze nie zapewnią rodzinie dobrego, bogatego zycia moze on tez tak ma?

Życzę wam dziewczyny więcej cierpliwości- nasi Panowie nie są niestety tacy jak my:) nie mają takich potrzeb. Mam nadzieję, że szybko je poczują:)))))))
pozdraiwam B.

 
Witaj Livonia:-) fajnie, że jesteś:-) Wiesz, to co piszesz jest z jednej strony prawdą lecz z drugiej zrozum też nas, jesteśmy może nie zdesperowane ale tak naprawde nie wiemy jak będzie dalej bo Nasi partnerzy nie wykazują żadnej inicjatywy przyszłościowej. Powiedz, jak Tobie udało sie dotrzeć do zaręczyn i do ślubu? W ogóle to wielkie gratulacje z okazji zaręczyn i ślubu za niedługo:-):-) Jeśli możesz to opowiedz coś o sobie bo my tu wszystkie już trochę się znamy i bardzo chciałybyśmy Ciebie poznać:-) Jeśli oczywiście chcesz:-)
 
Zosiek hmmm....czytajac to co napisalas o swoim zwiazku...wiesz...jak dla mnie to tracisz swoj czas, na bycie z kims kogo totalnie nie obchodzisz...on jest z toba bo mu dobrze, bo nie robisz mu awantur, moze robic co chce a ty i tak za nim latasz i mu wszystko wybaczasz...wybacz ale uwazam ze powinnas sobie kogos lepszego znalezc...kto bedzie Ciebie szanowal, kochal i docenial....bo ten z ktorym jestes ewidentnie tego nie robi, szkoda twojego zycia na kogos takiego. Sama napisalas ze on nie chce robic nic przez co czulby sie zobowiazany do czegos wiecej....wiec nie daje ci do myslenia to ze on tak naprawde nie wiaze z toba zadnych wiekszych planow? Jaki normalny chlopak, ktory chce spedzic reszte swojego zycia z dziewczyna w ten sposob postepuje? żaden....
nie chcialam ciebie zasmucic ale naprawde czasami warto z boku spojrzec na sprawe zeby zobaczyc jak wyglada rzeczywistosc...a nie to jak my bysmy chcieli zeby wygladala...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cannella i znowu dokładna zgodność w Naszych wymowach:-) ja też daje czas mojemu na samodzielne podjęcie tej decyzji:-) jest mi z nim bardzo dobrze i kochamy się, a to według mnie jest narazie najważniejsze:-)
Zosiek strasznie teraz mnie zdziwiłaś tą wypowiedzią o Twoim partnerze:-( ja życzę Ci aby On się zmienił ale postaraj się też pomyśleć o sobie. Czy zawsze będziesz mu na wszystko pozwalać i wybaczać te wszystkie rzeczy? Ale dla mnie jest szokiem ta rzecz, że on Cię nigdzie nie zabiera, na wesela, na imprezy gdzie wręcz osoba towarzysząca wypada by była. I jeszcze z tą śmiercią przyjaciela i pogrzebem też się nie popisał... Zosiek życzę Ci wszystkiego najlepszego ale czy on tak samo kocha Ciebie jak Ty jego?
 
Do góry