reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Karola, zdrówka :* Kciuki za szybkie pogodzenie się z mężem. Końcówka ciąży i teraz go potrzebujesz. Może chłop boi się porodu?

Kinia, jeżeli mała prezy się to mleko jest bie tak, albo nie toleruje witaminy K. Mojej siostry córka tak miała i położona doradziła odstawić wit K i się poprawiło.

Julia, jak córeczka? Poprawiło się? Buziaki dla niej :*

A nam wycieczka udała się i planujemy wyjazd 15 sierpnia na 2 dni i mam nadzieję, że się uda. Dziewczynki zachwycone. Wyszalały się na plaży i na molo. Nawet do domu nie chciały wracać. Wybawiły się i jak poszły spać po 21-wszej, to wstały dopiero około 9-tej. Szkoda, że ten dzień szybko zleciał.

Iwo, zdjęcia wstawie, ale nie dzisiaj. Mam zdjęcia w aparacie ale nie mam na razie głowy do przerywania.
 
reklama
Agamemnon w zamkniętym wątku są.

Ludzik mój tata dzisiaj przywiózł dla młodej bodziaki ;-)

Iwo my mamy bebilon HA, bardziej rozbite to już dla dzieci ze skaza białkowa. Jutro wizyta u pediatry to powiem i zobaczymy co doradzi.

Ludzik spróbuję, póki co to okłady z ciepłej tetry stosujemy.

Karola może to te hormony? Ja teraz widzę po sobie, że wcześniej trochę szalały, a tego nie widziałam.


Malusiu nie mamy Wit K bo nie karmię piersią. A mleko jest z tych lżejszych brzuszkowo, bo HA.
 
Hej!
Dzięki dziewczyny za kciuki :tak: Wszystko jest ok, Błażej wazy już 1028kg i jest taki "w sam raz" jak na wiek ciąży :tak: Nie jest powiedziane, ze będzie równie duży jak Hubert. Na swoje skurcze dostałam do wykupienia potas no i żelazo bo wyniki takie sobie. Na razie ułożony jest główką do góry i za miesiąc już powinien się obrócić.

Ludziku, to o której wstałaś?? To co, najlepszejszy jest jednak Prosiaczek ? :-)

iwo, Ludziku przy pierwszej ciąży też taka byłam pewna, ze moment zrzucę ale nic z tego :no:Wiem, ze się muszę namęczyć więc nie podchodzę do tego aż tak lajtowo :baffled:

karola kurcze zdrówka! Oby nic Ci sie nie przypałętało. Tez mam zły dzień widze, jak i ja :-(Strasznie ale to okropnie dzisiaj się spłakałam przez syna. Czasem się zastanawiam gdzie i w którym miejscu człowiek błąd popełnił, ze on taki czasem niewdzięczny :-(ech

mikaaa jak się czujesz?? Mam nadzieje, ze brzucho juz nie boli. Moze magnez weź i nospę?

Malusiolka, ciesze się, ze wypad udany :tak:My jedziemy w niedzielę, juz nie mogę się doczekać.

Zrąbana dzisiaj psychicznie jestem, jeszcze chwila posiedze i uciekam
 
Agamemnon ja ich wszystkich lubię i zależy od humoru:)
Już w kolekcji dla małej mamy bodziaki, kocyki 2:), śpiochy, buciki, a teraz taką cieplejszą bluzę:) i dzięki Cynti:) - już wybraną pościel:) - trzeba tylko zamówić:)

ja wiem, że nie będzie lekko zrzucić, ale ciąża ma być przyjemna:) - chociaż kulinarnie muszę sobie po dogadzać:)

a ja dziś wstałam o 9.30, a poszłam spać trochę po 21:)
 
Nooo to faktycznie się wyspałaś, zazdroszczę :tak: Mi się marzy obudzić i nie musieć wstawać z wyra....no ale to za jakiś pare ładnych lat :-p Buziak mi się już ziewa no ale pewnie po 22 komara przydusze.
Dzisiaj od mojej mamci dostałam parowar :-)Właśnie siędzę i czytam co za cuda można w nim robić, tak więc dziewczyny zaczynam jeść zdrowo na maxa :-)
 
karola po to jesteśmy, żeby się tu wysmutać :* oby Cię nie rozłożyło, choć mój uporczywy kaszel, który miałam od Wielkanocy przeszedł właśnie na porodówce :szok: a chłopem się nie przejmuj :* są lepsze i gorsze dni :*

malus
super, że wypad się udał - zazdroszczę, że macie w sumie niedaleko nad morze - my jedziemy w drugiej połowie sierpnia :-)

kinia często przy mleku HA są takie problemy, a po przejściu na normalne jak ręką odjął - nie wiedzieć czemu, skoro te HA są "lżejsze"... ja polecam Hipp, choć należy do droższych mlek... jak będę przechodziła na mm to albo na to albo na Bebilon...

agamemnon super, że dzieć ładnie rośnie :happy2: ja Ci powiem, że ostatnio przez Gabrysia też parę razy już płakałam, to z bezsilności, bo w ogóle mnie nie słuchał... :-( on się wtedy bardzo przejmował, do następnego "niesłuchania" :-( ostatnio trudno mi od niego coś wyegzekwować, nawet trudno mu coś wytłumaczyć, bo od razu albo beczy albo się wścieka... pewnie to ciąg dalszy "odreagowania nowego członka rodziny"... :-(

ludzik u mnie po każdym weekendzie z całą ekipą w domu mieszkanie jest do odgruzowania :szok: no i zazdroszczę wyspania się :dry: u nas niby nie jest źle, 2 pobudki w nocy, ale na dłuższą metę człek chodzi jak zombie :sorry2:


Cześć :)

U nas też dziś pogoda pod psem... :dry::dry: ale było trochę załatwiania, więc dzień szybko minął... za tydzień mamy pierwsze szczepienie :sorry2: a tak to każdy dzień taki sam, już mi się dni zlewają...
 
Ostatnia edycja:
Dzisiaj nawet o tej godzinie już wyspana:)

Benfica, ja odgruzowuje mieszkanie, bo jak pracowałam to za bardzo nie było na nic siły, więc teraz nadrabiam to co robiłam po łebkach:), a do tego wielki kosz rzeczy do prasowania:)

Ja na pogodę nie narzekam, chociaż jak by nie kropiło to bym chętnie w takim cieple popiknikowała na tarasie:) - ale jak są dzieci w domu to rozumiem, że lepiej jak jest słońce, bo się wyganiają:)

MamaTomeczka, mi się te "kolorowe" rzeczy z Kubusiem też średnio podobają, ja lubię te stylizowane na stare, gdzie Kubuś jest malowany jak ołówkiem i nie kolorowany:), ale ja to jestem takie duże dziecko, bo sama chodzę w koszulkach z myszka miki czy smerfetką:) a przyjaciólka nie wróci szybko i tylko na chwilę, na urlop, a wyprowadza się w egzotyczne rejony ( Dubaj), więc wiem, że kontakt się zmieni. No chyba, że nie pokocha swojego nowego zawodu to wtedy wróci szybko, ale o ile ją znam to nie skończy się na 3letnim kontrakcie i będziemy widywać się raz na pól roku:-( a szkoda gadać, ale znamy się od gimnazjum i to taka moja "siostra":no:


Dziś akcja prasowanie część2 - nauczyłam się prasować na siedząco, trzeba dbać o kręgosłup.:-D:-D
 
Hej!

benfica, no właśnie - bezsilność. Normalnie szczerze nie ukrywając to ręka mnie swędzi i wiele kosztuje mnie aby normalnie się wstrzymać. Wczoraj już przegiął i tak jak pisze mamaTomeczka normalnie jakby w rozwoju cofnięty. Może to taki okres, nie wiem ale wiem ze nerwów niepotrzebnie zeżre. Nie chce się teraz denerwować i tak mam za dużo na głowie. U Ciebie to faktycznie nowa sytuacja, wszędzie się czyta, że dzieciaki odreagowują na rodzeństwo no ale u nas nikogo nowego nie przybyło :confused2:To jest straszne ale dla mnie każdy wolny dzień z Hubertem to jakiś koszmar bo nigdy nie wiem czy będzie fajnie czy dupiasto :baffled: Najbardziej się wkurzam, że ma chłopina swój pokój, pełno zabawek, a stanie i powie, ze się nie ma czym bawić :baffled: No a wszelkie konflikty wypływają z tego, że sam się sobą nie zajmie, będzie siedział i stękał żeby coś z nim robić (choć na prawdę rozpieszczonym dzieciakiem nie jest!). Ech....
Co do mleka to ja dawałam dla H Bebilon właśnie, mówisz, ze Hipp drogi? Kurde, aż na cene spojrzę bo myślałam, ze średnia półka cenowa.
No, a co do dni to wiem o czym piszesz, wszystkie takie same aż do zemdlenia się robią :baffled: Mnie przynajmniej strasznie taka rutyna dobijała.

mamoTomeczka - piąteczka! Może swoich synów poznamy ze sobą? :-pEch cholender, a myślałam, że mój tylko cierpi na jakąś amnezję. Normalnie jak był mniejszy to więcej rzeczy wyegzekwowałam niz teraz tzn ja wyegzekwuję ale nerwów mnie to kosztuje :crazy:
Mówisz, ze robota nie zając.....no tak ale ja nie potrafię tak :happy: Nauczyłam się już, że dzien przynosi różne psikusy. Skoro siedzę rano bezczynnie to można zrobić to co trzeba bo po południu może już czasu nie być. No teraz jestem tak w zawieszeniu bo nie chce sprzątać chałupy na początku tygodnia gdy mąż będzie w piątek, a w niedziele wyjazd. Chciałabym oblecieć dom w sobote zeby po powrocie nie wywracać oczami, że syf. O słodyczach nic nie mów, całe szczęście, że teraz aż takiego apetytu na nie nie mam jak z Hubertem bo wtedy to obiady musiały byc nawet na słodko ale w ciągu dnia gryza czegoś słodkiego zjeść muszę. No ale jak pisałam, mam parowar to będę żryć zdrowo :-D
Współczuję kopniaków w pipkę :baffled: Pamiętam ten ból....cholender, pewnie i ja swoje dostane w tej ciąży :baffled:

Co do spania to ja nie narzekam jak na razie ale dzisiaj to cholera się nie wyspałam. O godz 00:40 obudziło mnie jakieś trzepnięcie, jakby ktoś uderzył na dole w drzwi. Mój Hubert czasem się w łózku przewraca i tez słychać no ale to jakieś inne było no i już, majtki ze strachu obsikane, serce w gardle, paraliż ogólny w łóżku :szok:Oczywiscie poszłam po cichu do syna, wróciłam do wyra i nasłuchiwałam godzine no i jakżeby inaczej, słyszałam jakieś szmery. Boziu, mówie Wam ileż mnie odwagi i samozaparcia kosztowało, żeby zejść na dół i obchód zrobić :eek: No i tym sposobem zasnęłam chyba koło 4. No człowiek stary i durny. Juz mi się chce mężowej klaty poprzytulać, wtedy mam wszystko w nosie :-(
 
Witam

Kochane dziekuje ze pytacie o zdrowko Meli;-)

Pani doktor stwierdzila rota wirusa,wczoraj tylko zostal stan podgoraczkowy,bol brzuszka i brak apetytu:/
Zapisala Debridat na prace jelitek.
Myslalam ze da mi jeden dzien opieki na Amelie a ona mi wyleciala z calym tygodniem!
No nic jak daja to biore;-)
Dwa tygodnie temu bylam rowniez caly tydzien na opiece,wiecie troszke mi glupio ze tak co chwile chodze na opieke ale corka jest najwazniejsza!!!

Dziewczyny tak piszecie o tych mieposlusznych dzieciach i normalnie sie boje....

Wczoraj znow corka sie zapytala kiedy bedzie miec siostre,powiedzialam jej ze moze po jej urpdzinach mama urodzi,a ona do mnie ze poszukamy male zabawki,i jakie imie jej damy...;-)

Dziewczyny wiecie cos na temat wczssnej ciazy a lot samolotem? Slyszalam ze to niebezpiecze?!
Bo juz myslalam zeby zaczac starania od sierpnia ale we wrzesniu lecimy na wakacje wiec chyba bede zmuszona sie wstrzymac:/

Mamotomeczka no tez bardzo sie ciesze z jego slow;-)
 
reklama
agamemnon Super że takie dobre wieści po wizycie :) Oby tak dalej :) A co do nocy, to chyba Ci się słuch wyostrza przed porodem ;)
mychunia Fajnie że mąż znalazł sobie hobby :) Przynajmniej w miarę bezpieczne :)
iwo To tyjesz w sam raz. Nic się nie przejmuj. :) Ja najwięcej przybrałam w 2 trymestrze, a teraz waga stoi mimo, że jem tak samo.
mamaTomeczka Ja się wczoraj wzięłam za stopy. Ciężko było, ale dałam radę :) Choć nie ukrywam, fajnie jakby ktoś mi to zrobił, no ale cóż... Nie ma tak dobrze. :p A co do Twoich przeczuć, to hmmm.... W sumie fajnie by było już Stasia zobaczyć ;) A Twoje maleństwo widocznie też się już powoli pcha na świat skoro się tak wwierca ;)
Kinia Trzymam kciuki żeby to nie były kolki.
karola Zdrówka! Ja też co chwilę mam szpital w domu :/
malusiolka Super że wycieczka udana :)
ludzik Ja też ostatnio sterty prasowania miałam, ale mimo wszystko wygodniej mi na stojąco... choć nogi na tym cierpią
julia Współczuję... :( Zdrówka dla córci :* a co do samolotu to ogólnie najlepiej jest podróżować samolotem w II trymestrze, ale znam takie osoby które nie wiedziały że są w ciąży a leciały samolotem w I trymestrze i nic się nie stało. Także nie wiem co Ci doradzić. Ja sama jak byłam z Zuzią w ciąży to leciałam samolotem, ale właśnie w II trymestrze.

A u nas... Zuza chora na całego -kicha, prycha, smarka, kaszle... Mam nadzieję, że się nie zarażę, bo nie chcę chora jechać na porodówkę, a swoją drogą jest mi strasznie jej szkoda. Morduje się tak biedactwo... :(
A ja dziś noc miałam lepszą. Bóle ucichły, ale za to częstotliwość latania siusiu nie zmalała... Tylko, że wczoraj to jeszcze coś tam siusiałam, a dziś po parę kropel... Strasznie się już niecieprliwie... Chyba oszaleje do tego porodu...

Edit: Przepraszam, za takie szczegóły, ale mój śluz z kremowego raczej gęstego zrobił się przezroczysty i bardziej wodnisty, czy to też zwiastuje poród? Cały czas jak chodzę siku to się zastanawiam czy mi się wody nie będą sączyć... Jakieś schizy mam...
 
Ostatnia edycja:
Do góry