reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

:-D:-D:-D Jagoda rozroiłas mnie.
Oczywiscie, ze uszyję. tylko muszę miec dokładne wymiary tego czegoś. Rozumiem, że to coś ma być rodzaju męskiego.
Proponuję zrobic tak, robisz zdjęcue ktosiowi, żebym zobaczyła w jakim stylu ktosik jest, wtedy podpasuję mu styl ubranka. 2 bierzesz Ktosia do pracy, kładziesz na skaner, i przesyłasz mi skan, czyli będę wiedziała jakiej co ma długosci. ;-) i wtedy zrobimy ktosiowi ubranko, toż to nie wypada naguskiem biegać, gdzy mróz na dworze ;-):-D:-D:-D
 
reklama
p.s. A na maszynkę czekam z utęsknieniem, zamówiłam przez internet może do piątku doślą. Ale będę miała zabawę, coby rozkminic sprzęt juz z elektroniką, bo wczesniej szyłam na takiej starutkiej singerowskiej maszynie. Marzy mi się zrobienie Malutkiej takiej kurteczki, w patchworkomym stylu.
 
aha. tak sobie przypomniałam,
gdyby któras z kolezanek też miała inklinacje do szycia, to mam kilka wykrojów ubranek dla lake w kompie, i mogę podesłac ;-):-D:-D:-D
Pan zadzwonił - maszyna spakowana, ojej to może będzie juz w piątek albo nawet w czwartek. A że jeszcze sobie pogadalismy przez telefon o budowaniu domków .... i zgadalismy się, że mamy wspolnych znajomych. tiaaaaaaa jednak jaki ten swiat mały. :-D:-D:-D:-D
 
och majus, faktycznie masz rację co do tych plecaków. Juz na samą myśl, że w nastepnym roku Malutka zacznie nosic na sobie 10 kg przerażenie mnie ogarnia. :szok:
Pamiętam te czasy, gdy podręczniki były w szkole, a drugie trzymalismy w domu i nikt nie nosił podręczników cięzkich do szkoły. Czy nie ma żadnego rozwiązania na te ciężkie plecaki? Niby jestesmy w dobie internetu............. hmmmm coś mi tu nie gra....
 
Witam wszystkich... W końcu dotarłem do domu po pracy... zmęczony i to bardzo... :-(

J@god@ -
gdybym chciał coś zrobić specjalnie to naprawdę znalazłbym inny sposób... a o tym, że tak nie jest świadczą dwie rzeczy... po pierwsze lubię tu zaglądać ze względu na osoby na tym forum, które w sposób spokojny i normalny potrafią rozmawiać o za i przeciw danej sytuacji... po drugie są tu poruszane ciekawe tematy... Nie wiem dlaczego, jak kobiety widzą faceta opisującego swoje problemy twierdzą, że musi być w tym jakiś podtekst lub musi się z tym coś kryć... :baffled::baffled::baffled: Są faceci, którzy są bardziej i mniej uczuciowi... Są tu na forum osoby, które mają większe doświadczenie w życiu niż Ja i ich rady są dla mnie cenne... Bo jak widać z czasem czytania postów muszę się jeszcze wiele nauczyć... Nie lubię robić rzeczy pod publiczkę, ponieważ to było 3 lata temu... Czyli całkiem sporo czasu minęło już od tego dnia... Więc nie wiem skąd taki wniosek... ;-) No, ale ok każdy ma swoje zdanie... I przyjmuję Je do wiadomości... Może to przez to, że piszę tak jak piszę, a nie inaczej...

No technika na wyniesienie żony od komputera się nie zdaje - laptop + bezprzewodowy internet... :-):-):-)

Odnośnie wychowywania dzieci bez ojca... Nie w każdym przypadku jest tak samo... każda sytuacja jest inna... owszem każdy wie, że zarówno tata jak i mama potrafią wychowywać dziecko w pojedynkę... Jednak sensem jest, aby rodzina była kompletna... Nie mieszajmy w to skrajnych przypadków, gdy mąż bije żonę i znęca się, albo i na odwrót... Bo w tym przypadku każdy z Nas ma raczej takie samo zdanie... :tak:
 
Hej jest tu kto?maluda spi,ale mi dzisiaj zrobil pokaz placzu:baffled:az niewiedzialam co robic:zawstydzona/y:ubralam go zeby wyjsc na dwor,ale stwierdzilam ze troche chlodno juz jest i kurtke mu wlozylam,zamiast jego lubionej misiowatej bluzy,i tak sie rozplakal,ze masakra jeszcze takich lez u niego nie widzialam:szok:jak zalozylam mu bluze sie smial:crazy::-D:-D:-Dobiad sie gotuje,dzisiaj indyk w warzywach:-pno a tak po za tym byli dzisiaj piec naprawic:dry:tydzien zaledwie minol:no:barany:sorry2:a co do plecakow,to moj brat jak chodzil jeszcze do szkoly w ciagu roku mial 6 razy plecak zmieniany bo ciagle sie obrywal od ciezaru:baffled:
 
Sofiblue jak tylko wrócę do pracy to zeskanuję lalkę, tylko nie wiemkiedy to będzie. Jutro idę do szpitala, jak mnie nie odrzucą z jakiegoś powodu to mam operację i wrócę dopiero po zwolnieniu lekarskim. Jak mnie zdyskwalifikują to w czwartek będę w pracy.

NickPain to nie chodzi o to, że pisze facet. Przynajmniej ja nie dzielę forumowiczów ze względu na płeć. Na tym wątku jesteś chyba jedyną osobą, która nie wychowuje bezpośrednio dziecka. Wyprowadził się od żony a więc zrezygnował z codziennego kontaktu z dzieckiem. Chcesz to zmienić ale dużo zaszło po drodze między Tobą a Twoją żoną.
A prawda jest taka, że teraz na codzień trud wychowania córeczki ponosi Twoja żona.
Nie chcę wnikać, które z was bardziej zawiniło. Macie problem i powinniście go załatwić między sobą.
Napisałam, że nawet dając spokój żonie nie powinieneś oddalać się od córeczki.
Jeśli chcesz być dobrym tatą oczywiście.
Relacje z Twoją żoną mogą się ułożyć różnie, ale tatą zostałeś pół roku temu i będziesz już nim całe życie. Chyba, że chcesz by córka Cię nie poznawała. To zależy tylko od Ciebie i to chciałam Ci uzmysłowić moimi postami.

Po za tym trochę mnie nastawiło to, że dziewczyny zaczęły pisać jaki to jesteś biedny. Sorry, zostawiłeś żonie dziecko, wyniosłeś się z ich życia zwalając na żonę codzienność a teraz mam Ci współczuć.
Ja nie potrafię.

Ale mam nadzieję, że rzeczywiście dacie radę się dogadać i że uda wam się być razem, jeśli tak jest wam pisane. Wiadomo, że lepiej jak dziecko dorasta w pełnej rodzinie, o ile ta rodzina jest szczęśliwa ze sobą.
 
J@god@ - przepraszam źle Cię zrozumiałem myślałem, że miałaś pretensjonalne podejście do mnie jako osoby :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Twoje rady są bardzo cenne... Bo masz rację i tu się zgodzę, że trud teraz wychowywania córki ponosi żona... Chcę być dobrym tatą... Nie tym weekendowym... Dziecka nie wychowuję teraz bezpośrednio od 2 tygodni teraz będzie... No za to co inni piszą to Ja już nie mogę odpowiadać... I wiem, że wyprowadziłem się z domu w pewnych okolicznościach nie zwalnia mnie z odpowiedzialności... Tylko powody tej wyprowadzki też były... Dla jednych istotne lub też nie... Wszystko wiem... Tylko teraz szukam rozwiązania... :-( Bo tu jest nie ważne, kto zrobił jaki błąd... Tylko jak wspólnie dojść do rozwiązania, które dawałoby Nam nadzieję... Ale nie rozmawiajmy już o tym... Dam Wam znać jak już będzie pewna decyzja co dalej...
Dzięki J@god@...
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam wieczorem
bylam popoludniu z mala na zakupach, chcialysmy kupic kurtke dla niej i albo nie bylo jej rozmariu albo mega cena, wiec posatnowilysmyt ze pojedziemy z dziadkeim po majke i wstapimy do komisu dzieciecego po drodze i mamy kurteczke an zime:)

a tak wogole to telefon mi sie popsul, tzn nie da sie go wlaczyc.

ide ogaranc mieszkanko i zrobic sobie cos do picia i wracam
 
Do góry