Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama
Używasz bardzo starej przeglądarki. Nasza strona (oraz inne!) może nie działać w niej dobrze. Naprawdę czas na zmianę na przeglądarkę, która będzie bezpieczna i szybka, na przykład darmowego Firefox, albo darmową Operę. Obie są bardzo szybkie, bezpieczne i wygodne.
moje drogie uważam,że czas na nieco odmienny, luźniejszy wątek ;-)
będziemy tu pisać co TYLKO DLA SIEBIE od czasu do czasu robimy-od większych wyjść z partnerem lub solo, wypadów do kina, do koleżanki, na kawę, po zakupy (wyłącznie dla siebie), relaks w wannie, ploty przez telefon-po zwykłą maseczkę i wylegiwanie się z książką lub przed tv.....
ten wątek ma nas rozgrzeszać z tych małych wykroczeń
bo czyż nie zasługujemy (styrane monotonnymi zajęciami dnia codziennego) na odrobinę szaleństwa od czasu do czasu?
wszak udowodniono,że zrelaksowana Mama chętniej zajmuje się dzieckiem (dziećmi).
zatem zaczynamy!
To się pochwalę - jesli można to tak nazwać. W pierwszy weekend lutego zostawiłam dzieci z mężem i pojechałam na babskie spotkanie. To mi było potrzebne -wizyta w porządnej księgarni, w knajpie, w duzym sklepie z ubraniami. To było tuz po tym jak dzieciaki złapały rotawirusa i wylądowaliśmy w szpitalu , a ja przemierzałam z nocnikiem odcinek sala - wc 10 razy dziennie i 5 razy w nocy. Kiedy Zośce przeciekały papmersy i przebierałam ją 4 razy dziennie,a Staś na widok jedzenia wymiotował. Kiedy musiałam przebierać siebie i zmieniać pościel. I kiedy miałam 2 godziny wolnego, żeby wyskoczyc do domu sie wymyc, cos zjeść bo w naszym szpitalu matek nie karmią.
Nikt mnie w nocy nie budził, nikt nie dyndał koło nóg, nie widziałam kup przez ponad 24 godziny . I spotkałam się z osobami które lubie, szanuję, z którymi śmiejemy się z tych samych rzeczy. Które dają mi siłę i pozwalają spojrzec z dystansem na siebie i rzeczywistość. Polecam każdej z was.
Oj bardzo fajny wypad Magnez! Szkoda tylko że po takich szpitalnych akcjach ;/
Z chęcią bym się na takie coś wybrała! A na razie - małe przyjemności wieczorne: książki, fora internetowe.. Co jakiś czas malutkie spa we własnej łazience lub spotkanie z koleżanką kompletnie niedzieciową Od razu humor lepszy i spokojniejsza głowa
I zgadzam się z Evulek - zasługujemy na odrobinę szaleństwa od czasu do czasu. Cóż, potrzebujemy szaleństwa by pozostać normalne
Ja się często po korepetycjach (uczę angielskiego) urywam na chwile do sklepu - zawsze mam ochote kupic cos dla siebie a konczy sie tym, ze kupuje cos dla mlodej
No, ale ostatnio wybralam sie w koncu do kosmetyczki, zrobilam manicure (trzeci raz w zyciu , henne, podcielam wlosy i jest lepiej
A najczesciej ide na jakies zajecia fitness - mojemu tylkowi sie przyda, a Sare przekonuje zeby chciala zostac w fitnesowym klubiku dla dzieci na godzinke
fajowo,że jednak myślicie czasem o sobie :-)
też mi się marzy fitness (po zimie przybyło co nieco) i muszę to jakoś szybko zorganizować...
ale tym razem chciałam się pochwalić
wysłałam rodzinkę do teściów w poniedziałek i trzeci dzień jestem sama
zaliczyłam kino, kolację z koleżanką w mieście i trochę lenistwa w domu (dziś wstałam o 9.30 !!!)
za kilka godzin wracają więc zamierzam skończyć w spokoju książkę ;-)
bez żalu stwierdzam, że było cudownie !!! polecam każdej z Was.
hej, witam
ja mam synka Doriana (2l i 4m) i 3tygodniowa córeczkę Millę ..
Bardzo ciężko jest teraz znaleźć chwilkę dla siebie
ale jak juz znajdę albo jak mały łobuz jest u dziadków
to robię gimnastykę , masaż twarzy , czasem siadam na chwilkę przy kompie
albo lece z małą na spacerek i zakupki przy okazji
jesli chodzi o egoizm to ja dla dzieci sie bardzo staram być dobrą mamą..
mój jedyny grzech.. to to ze nic nie prasuje.. i wszyscy żyją
Moj egoizm przejawia się między innymi tym, ze uczę pociechy zasdy - Dziećmi zajmujemy sie od 6. Więc gdy Zosia budzi sie po 5 jest przebierana, wsadzana do łózeczka i otaczana zabawkami. I spędza tam czas do 6. (spi z nami w pokoju). Długo sama nie siedzi, gdyż wkrótce dołącza do niej brat i zajmują się sobą.
Nauczyłam Stasia jak na zegarku wygląda 6 i wtedy wyrywa mnie z półsnu.
oo no właśnie , to fajnie ze umiesz sobie wszystko rozplanować..
u mnie totalny brak rytmu dnia.. no ale ja siedzę z dzieciaczkami w domu i na razie mi to nie przeszkadza
a jak mala podrośnie i wybiorę sie gdzieś do pracy to do tej pory moze jakoś ułożymy to wszystko.
no jednak tych grzeszków mam więcej ale i tak sie staram jak mogę. ..
stosuje raczej rady "rodzicielstwa bliskości" ..bo właśnie tego brakowało w moim dzieciństwie..
poczucia bezpieczeństwa.. więzi z matką ..
no wiec śpimy z dziećmi (teraz mąż ze synkiem a ja z maleństwem)
mam zamiar maleństwo nosić w chuście.. staram sie dawać im jak najwięcej miłości i cierpliwości,
a to nie zawsze takie łatwe.