Dzień Dobry
ja znów z doskoku, pogoda piękna, letnia to nie siedzimy w domku tylko korzystamy
Emalia przygotowania ruszyły na całego jak widzę, Ola to pewnie nie moze doczekać się sukienki? im bliżej to stresik większy ale jestem pewna że wszystko wypadnie super, pogoda zamówiona na ten dzień? i ogromne gratki dla Jasia biegacza - cudnie wygląda na filmiku
Koriander u Was tez widze kolorowy zawrót głowy z pakowanie i przenoszeniem, ale jeszcze chwileczkę i będziecie sie rozkoszować na nowym lokum i wielkim ogrodzie, a Lila będzie miała gdzie biegać - Gratulujemy chodzenia
Asencja jak idzie pakowanie?
nadika i jak nowy zakup spodobał się?
Eliza i jak wiadomo co z tatą?
Perfecta gratulujemy Jasiowi kolejnego ząbka, acha tez Cię uwielbiamy
kasiaj. bardzo się cieszę że już w domku jesteście, wyniki na pewno też będa dobre a co do dziwnego zachowania innych to wcale sie nie przejmuj głupim gadaniem, najważniejsze jest dobro i zdrowie Filipka, a jak ktoś nie potrafi tego zrozumieć to jego strata, za jakiś czas się uodpornisz na takie teksty
zyraffka fajnie że się odzywasz, brakuje tu Ciebie, a jak Ty sobie radzisz w nowej sytuacji?
cobra myślami jestem z Tobą, jesteś bardzo dzielną mamuśką, najważniejszy i najtrudniejszy krok juz za Tobą, teraz już będzie z górki i z każdym dniem coraz lepiej, jestem przekonana że jeszcze spotkasz na swojej drodze kogoś kto pokocha Ciebie i Kubę tak jak na to zasługujecie,
może coś wykombinujesz żeby mieć z nami łączność, zaradna babka w końcu jesteś
sealet gratki dla Agatki, mój jada mm ok 19 i dopiero rano ok 6.30-7, w nocy nie budzi się na jedzenie
zdec a co u Was?
Agi jak romantyczny wieczór?
Kasiek fotki Damisia rewelacyjny, widze ze miał świetną zabawę
i niestety nie dokończę bo łobuziaki wzywają, przepraszam odezwę się wieczorem
ale jeszcze najlepsze, najpiękniejsze życzenia dla wczorajszych i dzisiejszych solenizantów Łukaszka, Kornelci, Igusi, Ignasia, Kubusia, Olusia, Tomeczka i Majeczki - pierwszej roczniaczki
a jeszcze tak pocichutku się pochwalę od 3 dni biegam sobie rano ( takie 30 min. w ramach porannego spaceru z psem) a wczoraj mój mnie namówił żeby z nim robić brzuszki wieczorem bo sam to pewnie szybko by sobie odpuścił