Trasia - mi pani dr powiedziała tydzień temu (na ostatniej wizycie), kiedy mam się zgłosić do punktu konsultacyjnego (czyli jutro). W tym punkcie już lekarz zadecyduje co i jak dalej. Jutro powinni mi zrobić pierwsze KTG i sama jestem ciekawa co dalej - termin przecież mam na jutro. Najpóźniej do 10.06 jeśli nie urodzę, to wywołają poród...
Larvunia - czytałam, żeby zacisnąć mięśnie i jeśli nic się nie sączy między nóżkami to raczej nie są wody. Ja też czasami czuję taki dyskomfort w tym miejscu, ale jest tak gorąco, że i ja się pewnie tam pocę, do tego nadmiar wydzieliny z pochwy no i odczucia są takie a nie inne.
Co do odchodzących wód płodowych. Ciocia (była przełożoną położnych) mi kiedyś powiedziała, że jak wody odchodzą to się mocno zaciska nogi i jedzie do szpitala. Nigdy tak naprawdę nie wiadomo jak zaawansowany jest poród - tzn ile cm rozwarcia itd.
No dobra, nie smęcę już bo myśli zebrać nie mogę, uciekam spać, bo na 8:45 muszę być w tym punkcie. Zobaczymy co jutro powiedzą... Trzymajcie kciuki, żeby szyjka była krótsza i rozwarcie większe niż tydzień temu i z małą było wszystko ok.
Dobranoc brzuszki :*
Uciekam brzuszki spać.