reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Wczoraj był jakiś film w stylu kevin sam w domu, generalnie nie oglądam, bo nie znoszę takich komedii, ale moi oglądali więc załapałam się na końcówkę i wiecie co? popłakałam się na tym filmie, bo ten mały zaginął, no i na końcu oczywiście się odnalazł, a ja wyłam jak bóbr... masakra... KOMEDIA!!!
 
reklama
zebrra to byl chyba Denis rozrabiaka :-D moj tato to ogladal z synkiem :-D (ja jednym okiem kukalam) tez smialam sie jak glupia, ale nie plakalam :-D
 
u nas jeśli chodzi o chrzestnych to biorę na chrzestną moją kuzynkę ( jest dla mnie jak siostra), a na chrzestnego przyjaciela :)
iostra i szwagier meza na pewno bedą zdziwieni...ale bycie chrzestnym to tez wydatek i nie chcemy ich tak obciązac bo wiemy ze ich na to nie stać, zreszta dziecko wtedy tez jest poszkodowane...bo raz nie stac ich zeby przyjechac do niego dwa nigdy nic nie dostanie.. .:)
ja mam fajnych chrzestnych siostre mamy i naprawde się sprawdza nie tylko w kwesti bycia na uroczystościach czy dawaniu prezentów ale po prostu mogłam u niej zostać i u babci i wychowawczo też nie czułam się zaniedbana :)_

a wujek - kolega taty ze studiów też jest w porządku chociaz widziałam go 5 razy w życiu :) ale taka ma sytuację :)
 
no popatrzcie stary film a jednak go ogladalysmy hehehe...
slyszalam ze widzowie zaprotestowali zeby znowu w swieta byl kevin sam w domu czy w nowym yorku... bo mialo nie byc w tym roku... szok ze to jeszcze chca puszczac hehehe dla mnie to juz nuda za duzo ogladalam razy...
 
ach te hormony....mi wystarczy impuls i afera gotowa i obraza majestatu hhheehhe poprosilam moja tesciowa zeby mi stetoskop pozyczyla, chcialam posluchac czy cos sie w brzuchu dzieje, w sobote pojechalismy tam na chwile a ta do mnie z wyrzutem ze tak to jest nam cos pozyczyc, ze na wieczne nieoddanie,( mialam ten stetopskop kilka dni) o zesz.....chyba zladlam z wkur,.......a bo jak zobaczyla moja mine to zaczela mnie calowac i przepraszac ale swoj honor mam i jej to oddam, niech jej gnije na polce przez nikogo nieuzywane

tez denisa ogladalam, sie usmialam hehhe
 
Ostatnia edycja:
marta24 ho ho ho ale zajechala textem... tez bym zdebiala...

edit:
oderwac sie nei moge od Was hehehe... w pizamie jeszcze siedze. Ide sie ubrac i ogarnac w kuchni bede pozniej kochane :-D
 
Ja tam w ogóle nie patrzę na kasę przy wyborze chrzestnych. Chrzestym będzie mój brat 16-letni i wiadomo, że kasy to on długo nie będzie miał, ale wiem, że będzie super chrzestnym- b. czeka na to dziecko, w oógle tak jak ja kocha dzieci i moja chrześnica go uwielbia! Wiem, że będzie b. zaangażowany w życie tego dziecka i o to mi chodzi- nie sądzę żeby dziecko było poszkodowane jak dostanie jakiś drobiazg od wujka na urodziny. Prezenty dostanie od nas i od dziadków:)
Larvunia, dla mnie też nuda, ale moja chrześnica nie widziała jeszcze, to pewnie z nią obejrzę. setny chyba już raz:)
 
pewnie ze nie,...ale nie chciałabym prosic kogos o bycie chrzestnym komu było by glupio odmówić.bo to brat czy coś...a wiem że sami nie mają kasy na swoje dziecko więc nie chce ich obciążać :)

a poza tym jakos tak po prostu ich nie lubie...bo s nierobotni, niezaradni, i tochę pasożytniczy - dlatego za wszelką cenę chcę się od nich odciąć....bo zaraz sie zacznie a pozycz 1000 zł a to a tamto....i naprawdę wystarczy mi że maz jest chrzestnym ich dziecka :(
 
reklama
Aestima u mojego marcelka chrzesnym jest moj brat - student, tez od niego niczego nie wymagam hehehe.. ale bynajmniej byl na urodzinach mojego synka... nie to co chrzestna :confused2:
dobra beeeeeeeeeeede pozniej nie zagadywac mnie tu heheheheh :-D

edit:
z ciakawostki powiem Wam co moj brat juz 3 raz kupil mojemu synkowi jako chrzestny...
zabawke (nie droga) i tym razem whysky :-D :-D hehehehhehe... powiedzial ze bedzie mu jakis alkohol kupowal co rok az uzbiera sobie do 18mnastki hehheehheeh mam mu trzymac w piwnicy no i dwie flachy juz lezakuja w piwnicy :-D Tamte to chyba wina... Ja sie smieje, ze mlody jak za czesto bedzie chetnie sam schodzil do piwnicy po ziemniaki np heheheeh w wieku 16 lat to mam sie bac bo bedzie znaczyc ze podpija heheheheh
 
Ostatnia edycja:
Do góry