Usnelam sobie z G znów... a co;-) no i budzę się, a tu 1.45... a ta jeszcze śpi:-) przelozylam do lozeczka (spala prostopadle do mnie z głową przy moim brzuchu, przy czym tylko głowę właśnie miała przykrytą ...) i śpi dalej... hmmm. Dziś w ogóle spokojniejsza jest więc może coś mniej ją boli...
Mlodaczku mój kochany , Dziewczyny mają rację (czasami

). Rozumiem Twój wkurz (realne słowo już żony mojego siostrzenca - czuję się jak młodzieżówa;-)), bo but nowy i dwutygodniowe oczekiwania, ale olej to. Załataj lakierem i naprawdę nikt nie zauważy. Miałam podobny dylemat przed ostatnim weselem właśnie: brak butów idealnie pasujących do kiecki. Kupiłam ostatniego dnia przed. I co? Po godzinie samego wesela po prostu MUSIAŁAM zmienić na stare buty, które nie pasowały bo były granatowe a kiecka mała czarna. Nikt koloru nie zauważył w ogóle. A jeszcze mój Pe zdołał popodniecać się, jak to - wg niego - zajebiscie wygladalam. Dodam tylko, iż chodziłam z permanentym okiem na rajstopie (pomimo zmian) - vide G sandalki na rzepy. A właściwie okami bo na raz 7 policzylam. Nikt tego nie widział. Tyle moj schiz obuwniczy;-) reasumując: olewka, lakier i have fun:-)
Oj allegro allegro... chciałam dziś zasiąść na Tobie i kiszka. Przy G ostatnio nie da się - klawiatura przyciąga - a wieczorem... to już na początku opisalam co robię;-)
Zdrowka dla Matiego:-)
Aronia Ty Szczwany Lisie
Muńka jak katar Twój i Gabiscona?
Hatszept JAKIE FOTO




bomba:-):-):-) z prawej strony wygląda jak taki włos gęsty acz rozwiany



taki w stylu rzeźby jakiejś bogini:-) pewnie, że live jest inaczej ale takie też śliczne :-):-):-)
ok idę spać bo któż przewidzi, ileż G jeszcze pospi... pewnie pół godz od mojego położenia się
